Trener reprezentacji USA, Bob Bradley, jest rozczarowany po przegranej jego podopiecznych z reprezentacją Ghany w 1/8 finału mistrzostw świata. Szkoleniowiec Amerykanów twierdzi, że jego zespół mógł zajść znacznie dalej.
– W pierwszej rundzie pokazaliśmy, że mamy duży potencjał. Wyszliśmy z grupy i mieliśmy szansę zajść daleko. Czuliśmy, że mamy wystarczające umiejętności i właśnie dlatego jesteśmy rozczarowani, że przegraliśmy mecz i nie przeszliśmy do kolejnej rundy – stwierdził szkoleniowiec reprezentacji USA, Bob Bradley.
Bradley powiedział też, że Ghana była bardzo trudnym rywalem. Selekcjoner reprezentacji USA wróży Afrykanom awans do półfinału.
– Ghana to silny zespół. Ich trener wykonał kawał dobrej roboty. Oczywiście przed nimi trudna przeprawa w meczu z Urugwajem, ale ten zespół jest zdolny pokonać tę przeszkodę – dodał 52-letni szkoleniowiec.
Bob Bradley prowadzi reprezentację Stanów Zjednoczonych od 2006 roku. Do tej pory jego największym sukcesem z ekipą USA było drugie miejsce wywalczone w rozgrywkach o Puchar Konfederacji. Wcześniej Bradley był trenerem Chicago Fire, New York Metrostars (dzisiejszy Red Bulls) oraz drużyny Chivas USA. W latach 2006-2007 był również trenerem reprezentacji Stanów Zjednoczonych do lat 23, a jego następcą został Polak – Piotr Nowak.