Puchary z pewnością rządzą się swoimi prawami. Odzwierciedlenie tej tezy znajdujemy praktycznie w każdej fazie pucharowych rozgrywek w danym kraju. Niespodzianek nie brakowało również w Niemczech, gdzie już w 1/8 finału z turniejem sensacyjnie pożegnały się drużyny Borussii Dortmund i VfB Stuttgart.
Greuther Furth – VfB Stuttgart 1:0
Rozgrywki pucharowe najczęściej niosą za sobą sensacje. Nie brakowało takiej we wtorkowy wieczór na Playmobil-Stadion w Furth, gdzie gospodarze niespodziewanie ograli VfB Stuttgart. Nic zatem nie wskazuje na to, aby będący na wylocie trener Marcus Babbel miał zachować swoją posadę. Spotkanie żywiej rozpoczęli piłkarze Greuther. Ofensywne ataki efekt przyniosły już w 32. minucie. Autorem, jak się okazało, jedynego gola został Bernd Nehrig. Napastnik tym samym zapewnił swojej drużynie awans do ścisłej ósemki turniejowej drabinki. Niewątpliwie zatem będący ostatnio w kryzysie zespół Stuttgartu może mówić o kolejnej klęsce. Odpadł z rywalem, który nie był w tym spotkaniu faworyzowany.
Eintracht Trier – 1. FC Koln 0:3
Niespodzianki natomiast nie mieliśmy w miasteczku Trier. Miejscowy Eintracht zgodnie z przewidywaniami uległ zdecydowanie uczestnikowi Bundesligi – FC Koln. Goście rozpoczęli spokojnie. Dopiero po upływie pierwszego kwadransa uwidaczniała się przewaga podopiecznych Zvonimira Soldo. Za sprawą Milivoje Novakovicia w 24. minucie na tablicy świetlnej pojawiło się 0:1. Jak się okazało, kolejne gole były kwestią czasu, a z upływem każdej minuty przyjezdni na murawie czuli się coraz pewniej. Na 0:2 pięć minut później podwyższył Mohamed Youssef, pozbawiając gospodarzy szans w meczu. Dzieła zniszczenia dopełnił Portugalczyk Maniche, który kilka chwil po przerwie ustalił rezultat na 0:3. Możemy zatem mówić o przekonującym i zdecydowanym zwycięstwie Koln, który zaczyna liczyć się w walce o trofeum.
VfL Osnabruck – Borussia Dortmund 3:2
Kolejna sensacja i kolejny faworyzowany zespół odpadł z rozgrywek pucharowych w Niemczech. Spotkanie wyjazdowe bowiem dla piłkarzy z Dortmundu miało fatalny przebieg, zwłaszcza w pierwszej połowie. Po dwóch trafieniach Angelo Barletty w przerwie byliśmy świadkami ogromnej niespodzianki. Dziesięć minut po wznowieniu gry nadzieje podopiecznym Kloppa przywrócił Nuri Sahin. Marzenia o awansie prysły jednak w 69. minucie, kiedy o wyniku przesądził Beniamin Siegert. Zespół Jakuba Błaszczykowskiego stać było tylko na strzelenie bramki pocieszenia w 96. minucie, ustalając na 2:3 rezultat meczu. Autorem bramki został Lucas Barrios. Po udanym spotkaniu ligowym z Bayerem nic nie zapowiadało tak katastrofalnego występu Borussii. Nie była oni jednak w stanie pokonać ambitnie grających tego dnia gospodarzy i zasłużenie przegrała.
FC Augsburg – MSV Duisburg 5:0
Konfrontacja tych oto drużyn była jedyną w ramach wtorkowych spotkań Pucharu Niemiec, w której nie było widać wyraźnego faworyta; ekipy drugiej Bundesligi równie podobnie plasowały się w tabeli. Jak się jednak okazało, spotkanie lepiej potoczyło się dla gospodarzy. O ile pierwsza odsłona była bardzo wyrównana, o tyle drugie 45 minut to popis zespołu gospodarzy. Autorem gola otwierającego wynik był zawodnik gości, Soren Larsen, tyle tylko, że piłką niefortunnie trafił do własnej bramki. Tuż po przerwie mieliśmy już 2:0. Na listę strzelców wpisał się doświadczony Michael Thurk. Nie minęło dziesięć minut, a byliśmy świadkami dalszego pogromu przyjezdnych. Tym razem bramkę zdobył Uwe Mohrle. Kanonadę bramkową kontynuowali Sandor Torghelle i Marcel Ndjeng, którzy strzelali kolejno na 4:0 i 5:0. Duisburg doznał zatem bolesnej klęski w wyjazdowym spotkaniu Pucharu Niemiec.