Bombowe derby Turynu


28 kwietnia 2015 Bombowe derby Turynu

Wrogość pomiędzy kibicami zwaśnionych klubów to rzecz powszechna w futbolowym świecie. Czasem przybiera ona kreatywną formę, czasem prezentuje się jako zwykłe chuligaństwo.


Udostępnij na Udostępnij na

Oprawa meczowa mająca na celu zdeprecjonowanie przeciwnika nie jest niczym niezwykłym. Fakt, że kibice poszczególnych drużyn w lidze mają swoich „ulubieńców”, dla których w tym kontekście są gotowi poświęcić więcej uwagi, też nie jest niczym wyjątkowym. Do nieszczególnie subtelnych przyśpiewek stadionowych, transparentów obnażających słabe strony sympatyków drużyny z przeciwległej barykady czy gestów wymierzonych w ich stronę przywykliśmy. Zachowanie takie, być może niekoniecznie utrzymane w duchu sportowej rywalizacji, jest powszechnie przyjęte jako część kultury piłkarskiej i wpisuje się w jej poetykę. Można to tłumaczyć charakterystyką tego sportu i emocjami, które także towarzyszą piłkarzom czy zasiadającym na ławce sztabowcom klubowym. Inną rzeczą natomiast są akty agresji czy chuligaństwa mające na celu zniszczenie infrastruktury stadionowej bądź wyrządzenie komuś krzywdy. To zachowania, wobec których nawet przy sporej empatii trudno znaleźć jakiekolwiek wytłumaczenie.

Przykładem takiego bezmyślnego zachowania jest zdarzenie z ostatnich derbów Turynu. Złą wróżbą było zachowanie kibiców Torino jeszcze sprzed rozpoczęcia meczu. W stronę autokaru dowożącego piłkarzy Juventusu na stadion rzucone zostały rozliczne przedmioty, skutkiem czego została wybita jedna z szyb. Wśród zgromadzonych przed stadionem sympatyków obu klubów doszło do przepychanek. Ukoronowaniem bezmyślnego zachowania została rzucona w trybuny kibiców gospodarzy tzw. „papierowa bomba”. W wyniku eksplozji pokaźnych rozmiarów petardy dziesięciu spośród przebywających najbliżej wybuchu kibiców zostało hospitalizowanych. Część ran dotyczyła uszkodzenia błony bębenkowej, część odniesiono z powodu odłamków.

W wyniku śledztwa prowadzonego w sprawie aresztowano kilka osób. Wszyscy wywodzą się z twardych środowisk kibicowskich „Starej Damy”. Do sytuacji odniosły się włoskie media, potępiając takie zachowanie. W podobnym tonie przedstawiciele Juventusu Turyn wydali oświadczenie. Jedno jest pewne: sprawa ta nie przyczyni się do postrzegania trybun piłkarskich jako sprzyjającego habitatu dla rodzinnej rozrywki.

https://www.youtube.com/watch?v=o9FTsZOZbpA

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze