Athletic Bilbao, mimo że tym razem nie rozegrał wielkiego spotkania, to pokonał Schalke w Gelsenkirchen 4:2 w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Europy.
Jednym z bohaterów był strzelec dwóch goli dla gości, Fernando Llorente. Po meczu hiszpański napastnik nie krył radości.
– Musimy być szczęśliwi, jako że był to bardzo trudny pojedynek. Rywale wywierali na nas dużą presję i po świetnym początku dla nich, dalej kontrolowali sytuację. Mieliśmy swoje trudne momenty po tym, jak strzelili nam drugiego gola, ale nie załamaliśmy się i ponownie graliśmy dobrze. U nas dużo piłkarzy zaangażowanych było w atak.
– Byliśmy bardzo skuteczni. Myślę, że wynik meczu jest sprawiedliwy. Mieliśmy trzy klarowne sytuacje i myślę, że możemy być szczęśliwi. Oczywiście, że nie spoczniemy na laurach. Wiemy, że w ich szeregach jest kilku niebezpiecznych zawodników, zwłaszcza w środku pola i w ataku z Raulem, Huntelaarem i Farfanem na czele. W rewanżu musimy zagrać na poważnie, by nie przysporzyć sobie niepotrzebnych problemów.
Gola dla Athleticu strzelił także Oscar de Marcos, który docenił klasę rywali i przestrzegał przed hurraoptymizmem.
– Myślę, że kluczowym momentem spotkania była sytuacja, kiedy podnieśliśmy się po stracie gola na 2:1.
– Osiągnęliśmy bardzo pozytywny rezultat. Liczyliśmy zresztą na wynik z dużą liczbą bramek. Cała drużyna jest bardzo zadowolona i liczy na to także po rewanżu. Nie jesteśmy jednak jeszcze w półfinale. Schalke również pokazało, że jest bardzo dobrym zespołem. Rywale mieli swoje szanse, ale ich nie wykorzystali, jednak i tak zasługują na duży szacunek.