Adrian Błąd i Deniss Rakels pozostaną dalej w I-ligowych klubach na wypożyczeniu. Zagłębie uznało, że obaj zawodnicy nie mieliby pewnego miejsca w składzie i ściągnięcie ich byłoby niekorzystne dla obu stron.
Wychowanek Zagłębia Lubin ma za sobą wyjątkowo udaną rundę w barwach świetnie spisującego się w I lidze Zawiszy Bydgoszcz. Dzięki zaangażowaniu na boisku i manifestowaniu sympatii do klubu z Bydgoszczy pomocnik niemal od razu zaskarbił sobie fanów. Młody gracz ma po rundzie jesiennej na swoim koncie, tak jak Nildo z Bogdanki Łęczna, 11 trafień w I lidze, dzięki czemu ustępuje jedynie Jakubowi Świerczokowi (12 bramek), który ze względu na transfer do Kaiserslautern swojego dorobku nie poprawi.
Drugim zawodnikiem, który niemal na pewno pozostanie na rundę wiosenną w I lidze, jest Deniss Rakels. Zagłębie kupiło piłkarza rok temu z Metalurga Lipawa za 400 tysięcy euro. Rakels miał w miarę udaną końcówkę rundy jesiennej. W ogólnym rozrachunku wystąpił w 14 spotkaniach GKS-u Katowice, w których udało mu się zdobyć cztery bramki.
Działacze Zagłębia chcą sprowadzić nowych zawodników do klubu, więc jak sami mówią, jest to głównym powodem nieściągania młodych graczy z wypożyczeń. Tylko słaba aktywność działaczy na rynku transferowym mogłaby zmienić decyzję o powrocie graczy do Lubina.
Fajnie. Adrian Błąd to dobry zawodnik i póki co
pasuje do Zawiszy potem może nawet wybić się do
Ekstraklasy. ; )