Sam Allardyce, menedżer West Hamu United, jest zachwycony poczynaniami swojego zespołu w obecnym sezonie. Docenia także głębię składu, jaki posiada.
Zespół „Big Sama”, jak popularnie nazywany jest na Wyspach Allardyce, zremisował bezbramkowo w sobotę na Carrow Road z Norwich i z siedmioma punktami zajmuje obecnie siódme miejsce w lidze (plasujące się na 5. i 6. lokacie zespoły West Brom i Swansea mają także po siedem punktów, ale lepszą różnicę bramek). Menedżer zespołu z Boleyn Ground nie kryje zadowolenia:
– To miło mieć drużynę w końcu razem, bez tych wszystkich bez przerwy telefonów dzwoniących naokoło.
„Big Sam” podzielił się także refleksjami na temat kadry zespołu i startu kampanii 2012/2013:

– Po raz pierwszy miałem cały zespół w piątek i patrząc na niego, doszedłem do wniosku, że mamy wiele talentu i duże pole manewru, jeśli chodzi o głębię składu. To stawia nas w dobrym położeniu i początek sezonu, jaki zaliczyliśmy, zdjął z nas presję.
Podczas sobotniego meczu w barwach „Cockney Boys”, jak często nazywa się graczy West Hamu, zagrała trójka nowych nabytków: Modibo Maiga, Matt Jarvis i Yossi Benayoun. Ten ostatni zalicza drugie podejście w barwach „Młotów”, uprzednio występował na Boleyn Ground w latach 2005-2007.
Menedżer West Hamu był także bardzo szczęśliwy z wywalczenia jednego punktu na gorącym gruncie, jakim niewątpliwie jest Carrow Road:
– Rezultat był do końca sprawą otwartą. Obie strony stworzyły szanse, których nie wykorzystały, ale zachowaliśmy do końca czyste konto i zdobyliśmy cenny punkt.
Allardyce trzeźwo ocenił jednak brak niewykorzystanych sytuacji w sobotnim meczu, docenił natomiast grę obronną drużyny:
– Jesteśmy zadowoleni, ponieważ nasza skuteczność nie była taka, jaka być powinna, tak samo jak wykańczanie naszych akcji. Natomiast trzy czyste konta w czterech meczach to wspaniała podstawa, by dalej budować sukces drużyny.
West Ham może być w tym sezonie naprawdę groźny, zwłaszcza gdy z zespołem zgrają się nowe nabytki, a po kontuzji powróci Andy Carroll, który wspaniale zadebiutował przed dwoma tygodniami w meczu z Fulham, wygranym 3:0.