Można narzekać, że słaba i powszechnie lekceważona – fakt, coś w tym jest. Można oznajmić, że intrygująca i nieprzewidywalna – też prawda. Faktem pozostaje jednak także to, że nikt jej nie odrzuca. Polska ekstraklasa siłę przyciągania ma bowiem niezwykłą, dostarcza masę emocji i zaskakuje na każdym kroku.
Zerknijmy chociażby na wydarzenia minionego weekendu. Wisła Kraków niby sezon zaczęła fatalnie (bo nad wyraz bolesna klęska z Levadią), a jednak znakomicie (bo cztery inauguracyjne zwycięstwa w Ekstraklasie – „Biała Gwiazda” tylko dwukrotnie w historii notowała lepszy start w ligowych rozgrywkach). Niby Bogusław Cupiał słynie z popędliwości i braku rozwagi, tym razem pucharowa porażka zmianą trenera jednak nie zaowocowała, co drużynie może wyjść tylko na dobre.

Lech niby zaczął identycznie jak Wisła, choć jednak odwrotnie – powodzenie w pucharach rzutuje bowiem na postawę ligową. I jeśli w Brugii wypełni slogan „Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj” (ukłon w stronę Best Filmu – polskiego dystrybutora „In Bruges” Martina McDonagha), to szanse na mistrzostwo kraju zredukuje do zera. O niemożności połączenia rywalizacji na dwóch frontach „Kolejorz” przekonał kibiców już przed rokiem, a na starcie jesieni wspominaną tezę skutecznie potwierdza.
Podobnie jak Cupiał, zaskakuje ostatnio Jacek Rutkowski. Oto prezes Lecha odrzucił ponoć opiewającą na osiem milionów euro ofertę Szachtara Donieck i – zgodnie z obietnicą daną kibicom – Robert Lewandowski latem pracodawcy nie zmieni. Do Fulham zapewne przeniesie się z kolei Paweł Brożek. Tu z kolei już nie zaskoczył, acz zaszokował, rzecznik Wisły, Adrian Ochalik. Człowiek słynący z dementowania każdej informacji oznajmił bowiem, że „Biała Gwiazda” faktycznie negocjuje z Anglikami. Bez dementi? Czyli transfer musi być już zaklepany. Zaskakują ekipy uchodzące niegdyś (jakieś trzy tygodnie temu) za przeciętne: Lechia Gdańsk, Ruch Chorzów, Polonia Bytom i Jagiellonia Białystok. Czołówka Ekstraklasy wygląda kosmicznie, nie omieszkam więc złożyć głębokich pokłonów trenerom: Kafarskiemu, Fornalikowi, Probierzowi i Szatałowowi. Nie wiadomo, jak długo (pewno ledwie chwilę) wspominane rewelacje utrzymają się na szczycie, jednakże już nawet osiągnięcia dotychczasowe zasługują na szacunek i gorący poklask. Mocarzom nie będzie w tym sezonie łatwo.
Żadnej niespodzianki nie stanowi z kolei postawa warszawskiej Legii, która tradycyjnie szanse na mistrzowską paterę do maksimum ogranicza sobie, tracąc punkty w konfrontacjach z rywalami klasy miernej. Trenerską przekładankę zapoczątkowaną już w poprzednim sezonie zgodnie z oczekiwaniami kontynuuje znowuż ligowy Raptusiewicz, Józek Wojciechowski. Bo jeśli dzisiaj się nie uda, jutro przyjdzie Franek Smuda – tak śpiewają przynajmniej fani warszawskiej Polonii. Kreatywności i poczucia humoru odmówić im nie można.
Oczywiście, listę najświeższych niespodzianek/zaskoczeń/prawidłowości można ciągnąć w nieskończoność. Bo jeszcze Odra, jeszcze Cracovia, jeszcze Adrian Mrowiec (z czystym sumieniem – bramka kolejki). Ekstraklasa ma wiele barw i twarzy, emocje zapewnia niezmienne. I tak to się ligowa piłeczka toczy i kręci, dzionek po dzionku, tydzień po tygodniu. Odbije się tu i tam, temu zejdzie, temu wejdzie. Przyznaję z czystym sumieniem: nie mogę się już doczekać kolejnego piątku. Tymczasem – do rychłego przeczytania.
Liga polska jest nieciekawa ogólnie uważam,że polska
to zepsuty kraj. Zawsze staram się unikać polaków ,co
prawda jeszcze tu mieszkam,ale czuję się tu
obcokrajowcem. A wracając do futbolu w wielu
czołowych ligach europejskich doszło do hegemonii
pierwsze miejsca zajmują notorycznie te same
drużyny,w lidze mistrzów ciągle te same drużyny
dochodzą do 1/4 czy do 1/2 finału nudno jest patrzyć
ciągle na to samo .Dlatego przestałem oglądać LM i
ligi europejskie, a zacząłem Copa Libertadores i ligę
Argentyńską. Tam rywalizacja jest ciekawsza, niż w
Europie,przed rozpoczęciem rozgrywek nigdy nie ma
zdecydowanego faworyta ,a derby barcelona-real, czy
liverpool-man.utd to zwykła kopanina w porównaniu z
El Supperclassico Boca Juniors-River Plate.
bramka stadiony świata gdyby jeszcze do przeciwnej
bramki... lech,crakovia,arka
To ze ona jest atrakcyjna to tylko zdanie nasze oraz
canalu plus, ktory za prawa daje miliardy