Bez niespodzianki, Andora rozłożona


2 czerwca 2012 Bez niespodzianki, Andora rozłożona

W ostatnim kontrolnym spotkaniu reprezentacja Polski odniosła pewne zwycięstwo nad Andorą 4:0. Nasi piłkarze mieli o wiele, wiele więcej sytuacji, ale tylko czterokrotnie trafiali do siatki. Z rzutów karnych golkipera pokonali Błaszczykowski i Wasilewski, a pięknymi bramkami z gry popisali się Obraniak oraz Lewandowski.


Udostępnij na Udostępnij na

Polacy ograli Andorę 4:0
Polacy ograli Andorę 4:0 (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Dzisiaj nasza kadra narodowa rozgrywała ostatnie towarzyskie spotkanie przed rozpoczęciem mistrzostw Europy. To był końcowy sprawdzian Polaków, choć słowo „sprawdzian” przy takim rywalu, jakim jest Andora, to spore wyolbrzymienie. Nie ma co się długo rozpisywać o naszych przeciwnikach, bo tak naprawdę jedynym pytaniem, które nurtowało wszystkich przed tym meczem, było, jak wysoko wygrają dziś nasze „Orły”.

Polacy chyba zlekceważyli swego rywala i na zbytnim luzie podeszli do tej rywalizacji, bo przez pierwsze dziesięć minut nie działo się nic poza wymianą piłki w środku pola. Liczyć można było jednak na zabójczą skuteczność „Orłów” Smudy, a akcja z 13. minuty spotkania pokazała, że wcale nie musi to być ślepa wiara. Pierwsze groźna sytuacja, pierwszy strzał i od razu bramka! Świetne wejście z prawej strony zaliczył Rybus, a jego dośrodkowanie pewnie wykończył Obraniak, który strzałem od poprzeczki nie dał szans Gomezowi. Obraniak pokazał się po raz kolejny kilka minut później, tym razem w roli dogrywającego. Jego dośrodkowania nie był w stanie jednak wykończyć Lewandowski, który uderzał z główki. Pobawili się zaś nasi atakujący z brakarzem rywali w 23. minucie. „Lewy” wychodził z akcją sam na sam, zdecydował się podać do Błaszczykowskiego, a ten… źle przyjął i jeszcze gorzej uderzył, bo wprost w Gomeza.

Ludovic Obraniak otworzył wynik spotkania piękną bramką z 13. minuty
Ludovic Obraniak otworzył wynik spotkania piękną bramką z 13. minuty (fot. Grzegorz Rutkowski / iGol.pl)

W 30. minucie zamieszanie w polu karnym przeciwnika wykorzystać mógł Piszczek, ale obrońca Borussii Dortmund nie trafił czysto w piłkę, stąd z obroną nie miał problemów golkiper z Andory. Chwilę później próbował także Murawski, tym razem zaś do straty gola nie dopuścił jeden z obrońców, blokując drogę do bramki. Chwilę powiało nudą, ale potem… cóż się stało w 38. minucie! W pięknym stylu obudził nas Lewandowski, który fantastycznym strzałem nożycami znakomicie wykorzystał dogranie Piszczka. Nie minęło nawet 60 sekund, a Polacy znów groźnie, a co ważne, skutecznie zaatakowali. W polu karnym sfaulowany został Błaszczykowski, sędzia od razu wskazał na wapno, a z egzekwowaniem „jedenastki” nie miał problemów kapitan naszej kadry, zdobywając bramkę na 3:0. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa spotkania.

Drugą część meczu mocnym uderzeniem rozpoczął Polański, ale minimalnie się pomylił. Pierwszy strzał Andory? 49. minuta i tylko w boczną siatkę, w tym spotkaniu nasza defensywa nawet nie miała jak się popisać. Przez kolejne długie minuty na murawie nic się nie działo, nowością byli tylko piłkarze, którzy zmieniali swych kolegów z pierwszego składu. Dopiero w 65. minucie pokazał się jeden z dublerów, Wolski. Zawodnik Legii mógł zdobyć swą debiutancką bramkę, ale strzelał zbyt lekko. Pięć minut później zaskoczyć Gomeza chciał Błaszczykowski, lecz Garcia, blokując uderzenie naszego skrzydłowego, nie dopuścił do straty bramki. Kapitan reprezentacji Polski popisał się efektownym zagraniem w 76. minucie, mocno uderzył z dużego kąta, ale trafił tylko w poprzeczkę. Chwilę później w polu karnym znalazł się Sobiech, który został ostro sfaulowany, arbiter odgwizdał więc drugi rzut karnym w tym meczu. Do piłki podbiegł tym razem Wasilewski i także on pewnie umieścił futbolówkę w siatce. Do końca spotkania pozostał dokładnie kwadrans, ale w tym czasie „Orły” Smudy nie wykreowały nic groźnego, stąd wynik już do końca nie uległ zmianie. Nasza reprezentacja zgodnie z planem pokonała Andorę, aplikując rywalom  cztery bramki, nie tracąc przy tym  żadnej – to był już piąty mecz bez straty bramki przez Polaków.

Komentarze
~Cyrkiel (gość) - 13 lat temu

I gdzie są ci niedowiarkowie co sądzili że Polacy
przegrają!?
No tak, teraz będą wiernymi kibicami , Sezonowcy
-.-

Odpowiedz
~typp (gość) - 13 lat temu

Ci sezonowcy to nie Polacy, tylko pier.dolnięci
zdrajcy, co życzą najgorszego naszemu krajowi i
reprezentacji, a wam powiem, że gdybyśmy grali w
el. ME to byśmy mieli dużo wyższe miejsce w
rankingu... a tak to tylko jeźdzliśmy na
towarzyskich, za co jest gówno rankignu...
dziękuje. Dziękuje reprezentacji za pokazaniem tym
gówniarzom, że się mylili. A tak, to ładny mecz
;]

Odpowiedz
~Realista (gość) - 13 lat temu

Wow Alleluja z Andorą!!Zobaczymy co pokażą na
Euro,i nie jestem zdrajcą tylko realistą,i mowię i
tak nie wyjdziemy z grupy i tyle!!!

Odpowiedz
~!!! (gość) - 13 lat temu

Realista ma rację ... Nikt nie mówił ,że
przegramy z Andorą ... Tyle ,że z grupy nie
wyjdziemy ..

Odpowiedz
~nugar (gość) - 13 lat temu

co najmniej 1karny watpliwy,styl fatalny,2polowa
tragedia wyglada to niepokojaco andora to amatorzy a
co bedzie gdy zagraja z zawodowcami z
grecji,rosji,czech

Odpowiedz
~Cyrkiel (gość) - 13 lat temu

Tylko też spójrzcie na innych rywali Polski!
Grecja? Mistrz Europy 2004 roku, a PEŁNYM składem
wygrywają ledwo z Armenią!
Czechy? Przegrały z Węgrami, gdy nie ma Rosickiego
to już się gubią.!
Jedynie Rosjanie to pewny punkt tej grupy. I
przestańcie krytykować naszą reprezentacje, jeśli
wam się nie podoba to zmieńcie narodowości i
kibicujcie Swojemu Klose , czy Neuer'owi! Chciałbym
aby po Mistrzostwach wam japy wszystkim do ziemi
odpadły i w końcu byście napisali że myliliście
się co do Naszej drużyny. A jeszcze co do meczu ,
to dobrze wiemy że Polacy grali na góra 50% ,
choćby nawet uniknąć niepotrzebnych urazów . ;/

Odpowiedz
Hambek (gość) - 13 lat temu

Nie wyobrażam sobie, że możemy nie wyjść z tej
grupy. Już łatwiej się trafić nie dało. Tą
grupe charakteryzuje to, że każdy może wygrać z
każdym. Mamy niepowtarzalną szanse, stosunkowo
łatwych rywali, ciekawy skład i własną
publiczność. Czego chcieć więcej ?

Odpowiedz
~rademenes (gość) - 13 lat temu

Co z tego ze rywale nie sa ze scislej cxzolowki kiedy
widac golym okiem po 3sparingach ze Polska nie gra na
tyle dobrze zeby wyjsc z tej grupy,przede wszystkim
swoje trzeba grac a nie tylko patrzec na rywali bo
sam mecz sie nie wygra a na te chwile widze ze Polska
przy tej grze z grupy nie da rady wyjsc.I SKONCZCIE
PATRZEC TYLKO NA RYWALI BO JUZ w 2002r i 2006r tak
samo pisaliscie ze polacy wyjda i co?3mecze i wstyd
byl bo orly graLY totalny piach

Odpowiedz
~Cyrkiel (gość) - 13 lat temu

Idiotów wstydzących się, że są Polakami.

Odpowiedz
~Biker (gość) - 13 lat temu

Chcialbym sie Was spytac co sadzicie o
Tomaszewskim-tzw ,legendzie, polskiej pilki. Poglady
mozna miec rozne-wierzyc w polakow albo byc pesymista
ale ten typ to juz przegiecie totalne. Wypiera i
wstydzi sie tego ze gral z orlem na piersi ale
profitow z racji bycia medalista nie chce sie wyzbyc.
Gnoi kogo popadnie np naszych graczy z podwojnymi
paszportami a pod niebiosa wychwala Kloze ktory nie
chce po polsku udzielac wywiadow bo jak mowi: jestem
niemcem. Tomaszewski to dopiero zdrajca i najgorsze
ze jego poglady zna europa

Odpowiedz
~!!! (gość) - 13 lat temu

Tomaszewski się dużo zmienił teraz stał się
"politykiem" co za tym idzie durniem...
Co do idiotów... Dobra jestem idiotą niech będzie
.. :)
Tyle ,że ten idiota ma rozum nie chodzi o rep. gdzie
mamy 5 zawodników na dobrym poziomie i 3 talenty i
to by na tyle ,bo nie chce wspominać o niespełna
umysłowym trenerze ...

Co do Grecji .. no cóż mecz im nie wyszedł i już
to nie zmienia stanu ,że nie mamy szans ... Po
prostu gramy ... OKROPNIE! nie wstydzę się tego
kraju.... Tylko tej gry... PZPN rozpiep.... rep. i
tyle ... Wielki Trener Smuda ... Żal bierze... Już
nie mówiąc o jego wypowiedziach zwłaszcza tej w
,której to twierdzi ,że w rep. powinni grać tylko
zawodnicy ,którzy codziennie grają ... Tak... Tyle
,że Brożek dużo nie gra ....

Odpowiedz
Hambek (gość) - 13 lat temu

Jan Tomaszewski to bez wątpienia bardzo
charyzmatyczna i bardzo kontrowersyjna postać. Jako
były piłkarz ma ciekawe spojrzenie na futbol, ale
czasem wydaje się jakby miał zanik procesów
myślowych. W niektórych jego wypowiedziach próżno
szukać kultury i taktu, ale... No właśnie tutaj
zacznę. Tomaszewski nie może zrozumieć dlaczego
Smuda powołuje, a PZPN wyraża zgodę na występy w
kadrze piłkarza zamieszanego w aferę korupcyjną.
Mowa tu o Łukaszu Piszczku. Spójrzmy co zrobili
Włosi. Criscito jest jednym z piłkarzy zamieszanych
w "ustawianie meczy" we włoskiej lidze. Co robi
włoski związek z zawodnikiem- zaznaczmy
podstawowego składu ? Otóż piłkarz Zenita po
przeszukaniu jego pokoju na zgrupowaniu, wydaje mi
się, że na wniosek włoskiego związku- wylatuje z
kadry na Euro. Natomiast Piszczek, który cały czas
przyznaje się do winy i wyraża chęć "pokuty" jest
brany pod uwagę przy ustalaniu wyjściowego składu.
Mi osobiście to nie przeszkadza, bo bardzo lubię
Łukasza i wydaje mi się, że nie powinien, aż tak
bardzo płacić za błędy przeszłości. Pomijam
już fakty ogólnie niesamowicie negatywnego
nastawienia Tomaszewskiego względem osoby
selekcjonera i wysuwaniu teorii o wątpliwym
wykształceniu Franza. Kolejna sprawa irytująca
wybitnego polskiego bramkarza to, wątpliwa
narodowość kilku naszych kadrowiczów. W swoich
opiniach Tomaszewski twierdzi, że obecnie w naszej
reprezentacji gra "dwóch Francuzów i trzech
Niemców i gdzie tu mowa o reprezentacji Polski".
Największe (nazwę to)- wyrzuty pan poseł ma w
stosunku do Sebastiana Boenischa. To akurat prawda.
Gość zdobył kilka lat temu MME z kadrą Niemiec, a
gdy zorientował się, że nie ma szans na grę dla
Niemców, szybko przypomniał sobie o polskich
korzeniach. Inna sprawa tyczy się tych "dwóch
Francuzów", którzy w polskim języku znają co
najwyżej kilka prostych i niezbędnych słów.
Przyznam szczerze mi również to trochę nie pasuje.
To po prostu wstyd. Podsumowując: Jan Tomaszewski
jest potrzebny środowisku piłkarskiemu. Nikt inny,
nie ubiera swoich myśli w aż tak mocne i ostre
słowa jak ten zasłużony reprezentant kraju, który
notabene momentami wstydzi się, że reprezentował
nasz kraj, ale... tak jak napisał @Biker nie
zrezygnuje z uposażenia dla medalistów, bo
przecież mu się należy. Bardzo ciekawa to postać
i niech zostanie z nami jak najdłużej. Nudno na
pewno nie będzie.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze