Berbatow: Straciłem szacunek do Fergusona


4 września 2012 Berbatow: Straciłem szacunek do Fergusona

Napastnik Fulham przyznaje, że stracił szacunek do menedżera Manchesteru United, sir Aleksa Fergusona, po tym, jak został potraktowany w zeszłym sezonie. Nie ukrywa, że nie będzie sentymentów, jeśli stanie przed szansą pokonaniu bramkarza „Czerwonych Diabłów”.


Udostępnij na Udostępnij na

Bułgarski napastnik, który w ostatnich dniach dołączył do drużyny Fulham, przyznaje, że jest bardzo niezadowolony ze sposobu, w jaki w ostatnich miesiącach był traktowany na Old Trafford.

Nie sądzę, że zasłużyłem sobie na takie traktowanie, na niegranie przez rok – mówi Berbatow. – Zwracałem się do menedżera ponad dziesięć, a może nawet i piętnaście razy z zapytaniem, czy jestem mu jeszcze potrzebny. Za każdym razem odpowiadano mi, że jestem ważnym graczem i nie powinienem odchodzić, ale potem znowu nie było dla mnie miejsca w zespole – dodaje z niezadowoleniem napastnik. 

Dimitar Berbatow przed dwoma laty został królem strzelców. Przed rokiem głównie siedział na ławce
Dimitar Berbatow przed dwoma laty został królem strzelców. Przed rokiem głównie siedział na ławce (fot. Skysports.com)

Być może powinienem odejść w momencie, gdy on odsunął mnie od składu na finał Ligi Mistrzów. Wiem, że to on jest szefem, ale ze względu na to, w jaki sposób zostałem potraktowany, utracił w pewnym stopniu mój szacunek – dobitnie stwierdza były napastnik m.in. Tottenhamu i Bayeru Leverkusen. 

Berbatow, przechodząc do United w 2008 roku z Tottenhamu za kwotę ponad 30 milionów funtów, stał się najdroższym zawodnikiem w historii klubu z Manchesteru. Król strzelców z sezonu 2010/2011 przyznaje teraz, że stracił miejsce w podstawowej jedenastce ze względu na zmianę stylu gry drużyny Fergusona.

 – Próbował mi wytłumaczyć, że drużyna przechodzi na bardziej bezpośredni styl gry, z większą szybkością. Ja nigdy nie należałem do najszybszych zawodników, lubię przytrzymać piłkę, to jest mój styl.

Uważam, że trudno mi było zaakceptować jego decyzję, ponieważ mam swoją godność. Zdobyłem wiele bramek, wygrałem ligę dwa razy, byłem najlepszym strzelcem, więc nie jest źle – zauważa 31-letni Bułgar.

 – Nie będę miał problemów z grą przeciwko United, doświadczyłem już przecież tego wcześniej. Jednak nie ma co oglądać się za siebie. Pożegnałem się z ludźmi, którzy na to zasłużyli. Nie mogłem pożegnać się z Fergusonem.

Komentarze
Pika (gość) - 12 lat temu

No się nie dziwię; król strzelców i nagle sezon
później nie gra -_-

Odpowiedz
~Szejk (gość) - 12 lat temu

Jeden co prawdę rzekł . Fergie nie jest takim
idealnym rycerzem na białym koniu, a United to nie
taki nieskazitelny , szlachetny klub jakby się
mogło zdawac. Ma swoje wady, oj ma. Berba.
Nastrzelaj im jak najwięcej goli! ;)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze