Dimitar Berbatov miał strzelać mnóstwo goli dla Manchesteru United. Do tej pory ma na swoim koncie "tylko" siedem trafień. Bułgar wierzy jednak, że zmiana sytuacji jest kwestią czasu.
Siedem goli w szesnastu meczach nie jest wynikiem najgorszym. Ale jeśli podzielić te zdobycze między Ligą Mistrzów i Premiership, wygląda to już nieco gorzej. O ile jeszcze w europejskich pucharach Bułgar zdobył cztery bramki w trzech meczach, o tyle już w lidze angielskiej zanotował tylko trzy trafienia.
Sytuacja jest tym bardziej niepokojąca, że za partnerów w ataku popularny „Berba” ma takie tuzy jak Wayne Rooney czy Carlos Tevez, wspierane przez fenomenalnego Cristiano Ronaldo. „Czerwone Diabły” zdobyły w lidze 29 goli, co jest najgorszym wynikiem wśród klubów z czuba tabeli. Dużo spotkań gracze United wygrali skromnym wynikiem 1:0.
Sprowadzony za grube pieniądze rosły snajper uważa jednak, że odpowiednia forma wkrótce nadejdzie. Przypomina o trudnym okresie klubu, który jest wynikiem m.in. udziału w Klubowych Mistrzostwach Świata.
– Problemem jest to, że nie wykorzystujemy wszystkich okazji. To nie tak, że ich nie stwarzamy – musimy tylko poprawić ich skuteczne wykończenie – powiedział były as Tottenhamu. – Prowadząc 1:0, masz ochotę strzelić drugą i trzecią bramkę, ale taki wynik też daje trzy punkty i to jest najważniejsze – dodał Berbatov.
Bułgar zapewnia, że druga połowa sezonu przyniesie zarówno więcej goli, które przełożą się także na zdobyte trofea.
Jest naprawde świetny ;]