Trener reprezentacji Portugalii Paulo Bento publicznie ogłosił, że za jego kadencji obrońca Realu Madryt Ricardo Carvalho już nie zagra.
Bento skrytykował swojego rodaka za to, że ten bez słowa opuścił zgrupowanie kadry, po tym gdy dowiedział się, że nie zagra w dzisiejszym meczu przeciwko Cyprowi w ramach kwalifikacji do Euro 2012. Jeszcze tego samego dnia Carvalho ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej.
– Liczymy na zawodników, którzy chcą pomóc reprezentacji w najlepszy możliwy sposób, niezależnie od tego, czy występują oni w pierwszym składzie, czy też nie. Profesjonalizm jest ważny zarówno w klubie, jak i reprezentacji, jednak gdy reprezentujesz barwy narodowe, sprawy wyglądają nieco inaczej. Ricardo podczas treningu zdał sobie sprawę, że nie zagra i dlatego uciekł. Nie opuściłby zgrupowania reprezentacji, gdyby wiedział, że wystąpi w pierwszym składzie. Za mojej kadencji drzwi dla niego są zamknięte – powiedział Bento.
Selekcjoner portugalskiej kadry podkreślił także, że zamieszanie wokół 33-latka nie wpłynęło negatywnie na atmosferę w zespole.
Hahaahh moim zdaniem to w Portugalii najlepszy
obrońca zaraz ponim ten cały Pepe