Darrent Bent, napastnik Aston Villi, jest niezadowolony z początku sezonu. Uważa jednak, że jego zespół powoli szuka swojego rytmu i efekty tego poznamy w ten weekend.
Aston Villa rozpoczęła sezon fatalnie jak do tej pory. Jest to jej najgorszy start od 43 lat i nie zanosi się na poprawę danej sytuacji. Jednak od momentu pokonania Swindon w Pucharze Anglii Darrent Bent uważa, że los się odmieni. Sądzi, że on i jego koledzy zaskoczą w trakcie ciężkiego listopada, kiedy to podejmą Arsenal i obie ekipy z Manchesteru.
– Myślę, że jesteśmy coraz bliżej. Stwarzamy sobie okazję, ale nie potrafimy wykończyć żadnego zespołu. Jednak zmieniamy się i myślę, że pewnego dnia ktoś się o tym przekona. Sądzę, że odwrócimy nasz los raczej szybciej niż później. To dobrze, kiedy masz dobrych piłkarzy obok jak Stevie i Brett. Karim także nieźle sobie poczyna, Gabby stwarza szansę, a Christian wygrywa główki. Mamy piłkarzy, którzy potrafią tworzyć, jednak musimy znaleźć odpowiedni rytm i dostosować go do drużyny. Wówczas to stanie się naszą drugą naturą. Ashley Young i Stewart Downing byli idealni. Lecz byli jak luksus. To było fantastyczne, ale oni już odeszli. Mamy jednak więcej niż wystarczająco dużo zawodników, którzy potrafią być kreatywni.