W ostatni dzień okienka transferowego klub zmienił też Craig Bellamy. Były już zawodnik Manchesteru City po czterech latach wrócił do Liverpoolu. Z transferu jest zadowolony Jamie Carragher.
Według doniesień Bellamy nie dogadywał się z Roberto Mancinim. Miało to poskutkować między innymi tym, że w zeszłym sezonie grał na wypożyczeniu w Cardiff City. Ciężko o jednostronny wniosek w tej sprawie, bo bywały też momenty, kiedy Bellamy potrafił po strzelonej bramce przybić szkoleniowcowi piątkę. Media spekulowały, jakie są przyczyny tego, że napastnik nie grał regularnie i mimo wszystko skłaniają się jednak ku tezie, że między piłkarzem a szkoleniowcem brakowało porozumienia.
Cztery lata temu Bellamy opuścił Liverpool po zaledwie jednym sezonie na rzecz West Hamu United. W sezonie 2006/2007, w 27 ligowych występach, zdobył on siedem bramek. Później, w londyńskim klubie, grał około półtora roku, aż do Manchesteru City sprowadził go ówczesny menadżer klubu, Mark Hughes. Zawodnik często występował na pozycji wysuniętego skrzydłowego i wyróżniał się zaangażowaniem na boisku, co było doceniane przez sympatyków klubu. Gdy zmienił się jednak szkoleniowiec „The Citizens”, wiele rzeczy się skomplikowało.
– To wspaniały transfer – skomentował Jamie Carragher. – Jako dziecko zawsze mówił, że jest fanem Liverpoolu. Uważam, że był trochę zawiedziony, jak to wszystko się wtedy skończyło, sposobem, w jaki odszedł. Chciał poradzić sobie znacznie lepiej i mam nadzieję, że teraz będzie miał na to szansę.