Belgia: Walczyć na całego


11 czerwca 2014 Belgia: Walczyć na całego

Jeżeli w tegorocznych mistrzostwach świata mówimy o „czarnym koniu” to na pierwszą myśl od razu przyjdzie z pewnością Belgia. Zespół złożony z piekielnie utalentowanych zawodników jest uważany nawet za jednego z faworytów do medalu. Patrząc na ostatnie dokonania zarówno kadry, jak i poszczególnych zawodników trudno się temu sprzeciwić.


Udostępnij na Udostępnij na

Belgia przez eliminacje przeszła jak burza. Chwila moment i mogli świętować awans. Mając w grupie m.in. Chorwację i Serbię odnieśli osiem zwycięstw i zanotowali dwa remisy. Ani razu nie schodzili z boiska pokonani, a spotkań rozegrali dziesięć spotkań. Stracili dodatkowo ledwie cztery bramki, a strzelili aż 18, notując np. wygraną 3:0 nad Serbią. Awans przypieczętował w Romelu Lukaku, który wbił dwie bramki Chorwacji w przed ostatniej kolejce. Dzięki temu już w październiku podopieczni Marca Wilmotsa mogli cieszyć się z awansu.

Belgowie
Belgowie (fot. Bleacherreport.net)

Ogromna większość piłkarzy to młodzi chłopcy, którzy dopiero wchodzą na najwyższy poziom. Robią to jednak z prawdziwym hukiem. Grają świetnie, a selekcjoner ma prawdziwy problem bogactwa, lecz w odróżnieniu od innych reprezentacji, ma go praktycznie na każdej pozycji. W bramce jeśli nie genialny Courtois to Mignolet, w obronie do wyboru Kompany, Van Buyten, Alderweireld, Vertonghen, Lombarets. W pomocy podobnie, Fellaini, Chadli, Witsel, De Bruyne, Dembele, Hazard, Mertens, czy niedawny debiutant Adnan Januzaj. Niech o mocy tego składu świadczy fakt, że do kadry nie zmieścił się m.in. rozgrywający kapitalny sezon w Romie, Radja Naingollan. Na szpicy prawdopodobnie będzie występował odpowiedzialny za strzelanie bramek Romelu Lukaku. Tak na prawdę jedynym brakiem jest nieobecność Christiana Benteke, który Mundial opuści z powodu kontuzji.

Typową taktyką zespołu będzie system 4-3-3 z wysoko wysuniętym Lukaku, oraz szeroko rozstawionymi skrzydłowymi. Największym, a w zasadzie jedynym problemem belgijskiej kadry jest brak typowych bocznych obrońców, grających na poziomie podobnym do kolegów. „Czerwone Diabły” od kilku lat są na fali wznoszącej i w kraju mówi się o „złotym pokoleniu”, które przyszło znikąd, a dzięki dobremu systemowi szkolenia, Belgia ma teraz z nich sporą pociechę. Brazylijski Mundial ma być punktem kulminacyjnym tego rozwoju. Jednak kadra nie ma nic do stracenia, bowiem jeśli nie teraz to za cztery lata, kiedy piłkarze będą jeszcze bardziej doświadczeni, a być może dojdą nowi, kolejni.

Oto 23 wybrańców powołanych przez Marca Wilmotsa:

Bramkarze:

Thibaut Courtois (Chelsea Londyn), Simon Mignolet (Liverpool), Koen Casteels (Hoffenheim),

Obrońcy:

Toby Alderweireld (Atletico Madryt), Lauren Ciman (Standard Liege), Vincent Kompany (Manchester City), Nicolas Lombaerts (Zenit St. Petersburg), Daniel Van Buyten (Bayern Monachium), Anthony Vanden Borre (Anderlecht Bruksela), Thomas Vermaelen (Arsenal Londyn), Jan Vertonghen (Tottenham Hotspur)

Pomocnicy: Nacer Chadli (Tottenham Hotspur), Kevin De Bruyne (VfL Wolfsburg), Steven Defour (Porto), Mousa Dembele (Tottenham Hotspur), Marouane Fellaini (Manchester United), Axel Witsel (Zenit St. Petersburg)

Napastnicy:

Eden Hazard (Chelsea Londyn), Adnan Januzaj (Manchester United), Romelu Lukaku (Everton), Dries Mertens (Napoli), Kevin Mirallas (Everton), Divock Origi (Lille);

Kluczowym zawodnikiem całej układanki będzie prawdopodobnie Eden Hazard. Młody skrzydłowy swój drugi sezon w barwach Chelsea miał jeszcze lepszy niż pierwszy. Teraz był liderem swojej drużyny, która na finiszu poległa w walce o tytuł mistrza Anglii, a w Lidze Mistrzów dotarła do półfinału. Zanotował w całym sezonie 14 bramek, dzięki czemu stał się najlepszym strzelcem zespołu. Występuje z reguły na lewym skrzydle, gdzie ma łatwiejszy dostęp do zejścia do środka i strzału na bramkę, lub dryblingów z obrońcami, co robi wyśmienicie. Bardzo pochlebne zdanie na jego temat ma sam Jose Mourinho – Niewiele mu brakuje do Messiego, czy Ronaldo. Jest bardzo poukładany. Ma wielką siłę mentalną i fizyczną, lubi wygrywać i akceptuje życie piłkarza. Były już kolega z zespołu Belga, Frank Lampard jest pod wrażeniem umiejętności młodego piłkarza – Hazard wniósł niesamowitą jakość do gry Chelsea. Jak on kręci tymi obrońcami, jak szybko biega?!

Za cały zespół odpowiada Marc Wilmots, który w przeszłości grał m.in. w Schalke. Od 2009 roku był asystentem Dicka Advocaata w reprezentacji Belgii, a trzy lata później przejął samodzielne stery i od razu sprawdził się wyśmienicie w tej roli. Pożegnał się ze starymi wyjadaczami, dając więcej szans młodym i to okazało się genialnym posunięciem. Awans we wspaniałym stylu dał mu również propozycję nowego kontraktu. Jako, że sam grał na wysokim poziomie we współczesnym futbolu, ma pojęcie o nim, oraz młodych zawodnikach. Oprócz spraw czysto taktycznych imponuje też talentem docierania do młodych ludzi, aby ich odpowiednio zmotywować. Mimo, że piłkarze byli niezadowoleni, że na Mundial nie pojedzie Naingollan, natomiast debiutant Januzaj, który wahał się czy chce grać, od razu z góry wypowiedział swoje zdanie i załagodził w ciągu chwili całą sytuację.

Na temat szans Belgów wypowiedział się były reprezentant Polski, Radosław Gilewicz – Patrząc na papier, belgijska kadra jest w stanie dotrzeć daleko, ale na ich sukces bardziej liczyłbym na mistrzostwach Europy we Francji, niż na tegorocznym Mundialu, który będzie dopiero dla nich przełomem. To młody zespół i w kluczowych momentach może im zabraknąć turniejowego doświadczenia i cwaniactwa, które mają inne zespoły. Wydaje mi się, że ćwierćfinał to dla nich maksimum.

Belgowie mają dość łatwą grupę, gdzie zmierzą się z Algierią, Rosją i Koreą Południową. Później zaczynają się schody i w 1/8 finału bardzo prawdopodobne jest starcie z Niemcami, lub Portugalią. O ile młody zespół się nie speszy i z grupy wyjdzie. Na pewno kadra ta ma potencjał ogromny i jeśli uda im się zajść daleko nie powinno być to niespodzianką.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze