Nikt chyba nie spodziewał się, że Pogoń pokona Lecha Poznań 5:1. – Mecz ułożył się nam znakomicie – mówił po meczu Mateusz Lewandowski. – Marcin Robak był dzisiaj we wspaniałej dyspozycji. Wykorzystał wszystkie sytuacje i zdobył pięć goli. Bardzo cieszymy się z tego wyniku – dodał.
Taka sytuacja zdarzyła się w historii Pogoni Szczecin po raz pierwszy. Jeden piłkarz zdobył pięć bramek i pogrążył odwiecznego rywala. Sam szkoleniowiec Lecha, Mariusz Rumak, na konferencji prasowej w bardzo dosadnych słowach skomentował grę swojego zespołu: – Wstyd, hańba i kompromitacja. Każde wejście rywala w pole karne kończyło się bramką. I trudno się z tym nie zgodzić. Defensywa „Kolejorza” wołała o pomstę do nieba.
„Duma Pomorza” pod rządami Wdowczyka nabrała jakości. Jest rewelacją tych rozgrywek. Ma swój styl oparty na pressingu, krótkich podaniach i dynamicznym uruchamianiu skrzydeł.
W przerwie zespół poważnie się wzmocnił. Przyszli chociażby Małecki czy Poprava. A dzisiaj kontrakt z zespołem podpisał poznański banita, Rafał Murawski. „Portowcy” mają potencjał, by zająć miejsce premiowane startem w europejskich pucharach. Tego jestem pewien. Pytanie tylko, czy im się to opłaci? Za pierwsze rundy eliminacji LE UEFA płaci niewiele. Koszty podróży na Bałkany czy drugi koniec Europy wyniosą sporo. Do tego dochodzi problem w postaci zacofanego, jak na współczesne realia, stadionu. To melodia (nie)dalekiej przyszłości. Na chwilę obecną podopieczni Wdowczyka zasługują na pochwałę.
Marcin Robak jest w życiowej formie. Daleki jestem od kreowania gwiazd i pchania na siłę zawodników do reprezentacji Polski, ale kadra powinna zagrać dwoma napastnikami.
Robert Lewandowski jest specyficznym typem piłkarza. Przyspawanym do swojej pozycji, silnym, twardo stojącym na nogach, potrafiącym się zastawić i ruszyć dynamicznie na bramkę. Musi mieć wokół siebie taki „elektron”, zawodnika, który cały czas jest przy nim. Do którego mógłby na przykład odegrać piłkę i wyjść dynamicznie… na prostopadłe podanie. Widać to chociażby po tym, jak współpracuje z Reus’em w Borussii.
Właśnie dlatego idyllicznym dla reprezentacji Polski rozwiązaniem byłaby gra dwoma zawodnikami z przodu. To także odezwa do trenera Nawałki. Może warto rozważyć wariant z podwieszonym Milikiem, Robakiem, Teodorczykiem czy Brożkiem? Takie rozwiązanie sugerował, zresztą nie tak dawno, ekspert Polsatu, Wojciech Kowalczyk.
Pozostaje dodać:
Selekcjonerze, do dzieła!
Lewy na ławę, a na atak Robak z Milikiem!!
Ewentualnie sam Robak. Niech Lewy zobaczy, że nie
jest świętą krową! Sparingi są od tego, aby
zobaczyć różne warianty.
To, że Robak strzelił 5 bramek Lechowi to o niczym
nie świadczy. Ostatnio też dostał powołanie i nie
umiał strzelić bramki Norwegii, która przyjechała
drugim lub nawet trzecim składem. Dla mnie to on w
ogóle nie powinien dostać powołania.
Wez chłopaku sie ogarnij! Nie komentuj jak masz
pier..... głupoty! Poza Lewym i Robakiem nie ma
napastników ktorzy by im dorównywali i grali na ich
poziomie! Robak pokaze wszystkim ze jest bardzo
dobrym napastnikiem! Wez sobie odpal fife i bedziesz
grał chłopakami z podwórka takimi jak Brożek czy
Teodorczyk !
Gdyby robak nie strzelił 5 goli to byś go nawet nie
znał.ogólnie jest on słaby i nie zabłysnie
Gra napastnika polega na strzelaniu bramek, ale
kompletny napastnik to taki który potrafi i
strzelić i zagrać partnera aby oni trafiali do
siatki.
Robak w meczu z Lechem zachował się jak lis pola
karnego, wyprzedał obrońców, którzy mu to
ułatwiali.
Strzelił już 15 bramek ale gdyby nie dostał podań
od kolegów 5 bramek z lechem i pozostałych 10 by
nie strzelił bo właściwie dostawiał tylko nogę
lub głowę.
Brożek w Wiśle strzela, choć jak sami wiemy nie
wykorzystuje wszystkiego ale za to podaje do kolegów
z drugiej lini którzy strzelają bramki np.
Garguła, Chrapek i ostatnio Stilić.
Nie można porównać Robaka do Brozka bo to
zawodnicy którzy mają zupełnie inne
predyspozycje.
Według mnie Lewandowski grałby podobnie jak w
Borusii tylko brakuje mu takiego Reus'a, w polsce go
nie mamy a najbardziej zbliżonym graczem do niego
jest Brożek który niestrzela dużo ale zagrywa
piłki partnerom.
Lewy grałby bardziej kombinacyjnie tylko czy gra z
Brozkiem się ułoży?...