Bayern zniszczył Hoffenheim


Aż 7:1 wygrali piłkarze Bayernu Monachium z TSG Hoffenheim. Podopieczni Juppa Heynckesa już po pierwszej połowie prowadzili 5:0. Gole dla „Bawarczyków” zdobywali Gomez, Robben, Kroos i Ribery. Samobójczą bramkę strzelił Luiz Gustavo.


Udostępnij na Udostępnij na

Na wypełnionym po brzegi stadionie w Monachium gospodarze od początku wykazywali dużą aktywność i ochotę do gry. Już pierwsza prawdziwa okazja zamieniła się na gola: w 5. minucie Müller dośrodkowywał, bramkarz Hoffenheim wybił piłkę przed siebie, a Mario Gomez bez problemu wpakował ją do siatki, dając swojej drużynie błyskawiczne prowadzenie. Po kilku minutach w pole karne wbiegł Lahm, odegrał do Gomeza, którego strzał został zablokowany, i sam postanowił jeszcze raz powalczyć o piłkę. Kapitana Bayernu z nóg zwalił jednak Marvin Compper, za co sędzia podyktował rzut karny. Ten został wyegzekwowany w 12. minucie przez Arjena Robbena. Zdumieni przebiegiem sytuacji piłkarze Hoffenheim nijak nie potrafili odnaleźć się w grze. Agresywni piłkarze Bayernu mieli mnóstwo miejsca do rozgrywania akcji, co już w 18. minucie zaowocowało kolejną bramką – Toni Kroos miał przed sobą wolne pole, strzelił więc z 24 metrów prosto do siatki.

Komu się wydawało, że przewaga trzech bramek to dla Bayernu wystarczająco dużo, ten był w wielkim błędzie. Co prawda najpierw strzał Kroosa przeszedł obok bramki Toma Starke, jednak to była dopiero zapowiedź kolejnego gola. W 29. minucie spotkania Ribery zagrał idealnie do Robbena, Holender przeszedł bramkarza i trafił do pustej bramki. 4:0 to jednak wciąż jeszcze zbyt mało dla głodnych goli „Bawarczyków”. W 35. minucie Mario Gomez wykorzystał fakt, że defensywa gości spisywała się fatalnie, i bez problemów wbił piłkę głową do siatki. Dopiero przy stanie 0:5 podopiecznym Markusa Babbela udało się wyprowadzić akcję, po której w kierunku bramki Neuera strzelał Roberto Firmino. Po drugiej stronie boiska szansę miał jeszcze Thomas Müller, ale do przerwy zostało przy 5:0.

Drugą część spotkania „Bawarczycy” z Tymoszczukiem zamiast Boatenga na boisku rozpoczęli tam, gdzie skończyli poprzednią. Po rzucie rożnym w 48. minucie do siatki znowu trafił Gomez, kompletując tym samym hat-tricka. Bayern atakował w najlepsze, ale już mniej dokładnie. W 54. minucie strzelał Badstuber, trafił jednak tylko w poprzeczkę. Kolejny gol mimo wszystko padł – tym razem po kontrataku. Rzut rożny dla Hoffenheim nic nie wniósł, za to Robben z piłką ominął Tobiasa Weisa i dograł w tempo do Ribery’ego. Francuz ograł golkipera Hoffenheim i trafił do pustej bramki z ostrego kąta. Chwilę później Tom Starke mógł się wykazać, broniąc uderzenie Müllera. Reprezentant Niemiec, nie zdobywszy gola, musiał opuścić plac gry i zrobić miejsce dla powracającego po kontuzji Bastiana Schweinsteigera.

Bayern nieco zwolnił, natomiast Hoffenheim i tak nie udawało się nic. Gospodarze mieli sporą przewagę, ale nie ciągnęło ich już do zdobywania goli. Ostatnią bramkę w spotkaniu strzelił „Bawarczyk”, jednak po złej stronie boiska. Z kontratakiem wystartował Ryan Babel, którego dogonili dwaj piłkarze Bayernu. Napastnik Hoffenheim chciał strzelać, piłkę do bramki wbił jednak próbujący ratować sytuację Luiz Gustavo. Honorowy gol dla „Wieśniaków” był ostatnią godną uwagi akcją spotkania.

Komentarze
~Znawca (gość) - 13 lat temu

Bajern to sezonowcy nieumniejo grać preknego futbolu
jaki gra borusja! Niezdobendom w tym sezonie nic!

~Cyrkiel (gość) - 13 lat temu

Nie jestem zwolennikiem Bayern'u , ale mógłbyś
troche popracować nad ortografią , ponieważ
'borusje' to możesz miec u Siebie we wsi , a w
Dortmud , jest jedynie 'Borussia' . Pozdro Cioto .

~Znawca (gość) - 13 lat temu

Jestem dzieckiem maciusia z klanu i wali mi z ryja
końskimi jajcami. I jestem sezonowcem
hahahahahahahahaha!

[email protected] (gość) - 13 lat temu

Brawo bayern

~Bayern (gość) - 13 lat temu

Brawo Bayern.Bayern na Mistrza :)

Najnowsze