To, na co kibice Bayernu czekali w pierwszej kolejności, wreszcie nastąpiło. „Bawarczycy” 7 kwietnia 2018 roku zapewnili sobie szósty z rzędu tytuł mistrza Niemiec. Rekordziści z Monachium do swojej gabloty dokładają już 28. mistrzowską paterę. To ma być dopiero początek zdobyczy Monachijczyków w tym sezonie. W innych sobotnich starciach byliśmy świadkami wielu spotkań z kategorii walki o utrzymanie.
Przed tygodniem Bayern Monachium był bardzo bliski zapewnienia sobie tytułu mistrzowskiego na własnym terenie, w starciu z Borussią Dortmund. Niestety wszystko popsuło Schalke 04, które wygrało swoje spotkanie. Nawet wysokie zwycięstwo nie przyniosło „Bawarczykom” pierwszego trofea w obecnym sezonie. Po raz kolejny musieli się udać na obcy teren, aby móc świętować mistrzostwo. Na szczęście los daleko ich nie rzucił, bo czekał ich derbowy mecz z Augsburgiem (ok. 75 km od Monachium).
Bayern może dziś zdobyć trzecie najszybsze mistrzostwo Niemiec w historii Bundesligi #BundesTAK pic.twitter.com/epAVc0ERay
— GS (@GabStaFCB) April 7, 2018
Dobra mina do złej gry, a potem mistrzostwo
Nie ma co się oszukiwać. Dla Bayernu Monachium w tym momencie ważniejsze są rozgrywki Ligi Mistrzów. Po wyjeździe do Sevilli mistrzowie Niemiec wrócili do domu ze skromnym dorobkiem 2:1. Oznacza to, że w środę będą potrzebni najlepsi piłkarze i to najlepiej z naładowanymi akumulatorami. Nie może więc dziwić, że w pojedynku z Augsburgiem Jupp Heynckes wystawił wielu rezerwowych piłkarzy. Wolne dostali m.in. Robert Lewandowski, Mats Hummels, Thomas Muller czy Franck Ribery.
Heynckes zrównał się liczbą spotkań jako trener i piłkarz w Bundeslidze z Rehhagelem! Obaj mają po 1033 meczów w BL! #BundesTAK pic.twitter.com/OC8ii6sHLW
— GS (@GabStaFCB) April 7, 2018
Poza szansą na wywalczenie mistrzowskiej patery, dzisiaj trener „Bawarczyków” mógł obchodzić małe święto. Udało mu się właśnie wyrównać rekord liczby meczów jako trener i piłkarz w Bundeslidze należący do Otto Rehhagela. Ale na pewno nie tę skromną statystykę w głowie miał Heynckes. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego na boisku mieliśmy lekką atmosferę folwarku. Nawet kapitan drużyny, Arjen Robben, zamiast proporczyka, otrzymał od jednego z chłopców wyprowadzających piłkarzy na boisko marionetkę, specjalnie przygotowaną na derby Bawarii. Ta przyjemna atmosfera wytrąciła z rytmu gości, którzy zaczęli pozwalać na zbyt wiele gospodarzom. Trzeba było im to dosłownie wybić z głowy, aby Bayern wrócił na właściwy tor gry.
https://twitter.com/Kargul88/status/982616704470659072
Po zaskakującym początku Augsburga i objęciu szczęśliwego prowadzenia wreszcie przebudził się Bayern. Oczywiście monachijska maszyna zaczęła nakręcać się z minuty na minutę. Jeszcze w pierwszej połowie przyjezdni wyszli na prowadzenie. W drugiej odsłonie skupili się na pilnowaniu wyniku i pojedynczych wypadach do przodu. Zakończyły się one jeszcze dwoma bramkami, a ostatecznie „Bawarczycy” zwyciężyli 4:1. Warta odnotowania jest asysta,, jaką zanotował Joshua Kimmich. Prawy obrońca gości jest w tej chwili najlepszym asystującym piłkarzem w całej Europie, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki.
12 asysta Kimmicha w BL w tym sezonie.
On powiedział niedawno, że nie chce być nowym Lahmem. Że chce być po prostu Kimmichem. Ma rację, on w takim tempie przerośnie Lahma. #bundesTAK
— Maciej Iwanow (@Maciej_Iwanow) April 7, 2018
Robert Lewandowski spędził całe spotkanie na ławce rezerwowych. Heynckes nie musi na siłę korzystać z usług polskiego napastnika. Kapitanowi reprezentacji Polski nikt nie jest w stanie odebrać fotela lidera klasyfikacji strzelców Bundesligi. Ważniejsze dla niego i Bayenu będzie środowe spotkanie. A że kolegom udało się opanować pożar, jaki sami sobie wywołali, to 29-latek mógł spokojnie oglądać wydarzenia z pozycji siedzącej.
Liczba tytułów mistrza Bundesligi:
6 – Robert Lewandowski
5 – Borussia Dortmund i Mönchengladbach
4 – Werder Brema
3 – Hamburger SV i VfB Stuttgart
2 – 1.FC Köln i Kaiserslautern
1 – TSV 1860 Monachium, VfL Wolfsburg, Eintracht Brunszwik, 1. FC Nürnberg.— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) April 7, 2018
Dno odrywa się od reszty
W pozostałych sobotnich meczach dominował temat walki o utrzymanie. Arcyważne spotkanie miało miejsce w Kolonii. Miejscowe 1. FC Koeln podejmowało 1. FSV Mainz 05. Przed obecną kolejką obie drużyny dzieliło sześć punktów w tabeli. Przybysze z Moguncji zajmują miejsce w strefie barażowej, ewentualne zwycięstwo gospodarzy tchnęłoby nowe życie w skazanych na spadek. Wszystko świetnie zaczęło się dla „Kozłów”, którzy już na początku meczu wyszli na prowadzenie. Marzenia o utrzymaniu stały się realne.
@fckoeln w tym momencie #BundesTAK pic.twitter.com/chUzDBF4aj
— Michał Krzeszowski (@Krzeszov) April 7, 2018
Niestety zostały one brutalnie przerwane po zmianie stron. Tym razem to szybko bramkę zdobyli goście. Mimo olbrzymiego naporu i chęci zwycięstwa, brakło czasu na to, aby Koeln strzeliło zwycięskiego gola. W bramce Mainz wyśmienicie spisywał się Rene Adler, który zatrzymywał strzały przeciwników. Fani gospodarzy po jego świetnych paradach mogli łapać się tylko za głowy. Remis 1:1 to nie jedyna zła wieść dla piłkarzy z Kolonii.
https://twitter.com/foetball247/status/982635147026731009
Będący tuż nad strefą spadkową Wolfsburg wreszcie odniósł zwycięstwo. „Wilki” po swój łup pojechały do Freiburga, więc było to równie ważne spotkanie w kontekście walki o utrzymanie. To spotkanie nie było zbyt piękne, w głównej mierze przez szybko zdobytą bramkę dla przyjezdnych. Goście już bardziej skupili się na kontrach i bronieniu wyniku. Tego dnia ani jednym, ani drugim nie dopisywała celność. Drużynie spod koncernu Volkswagena wystarczyły dwa celne strzały zamienione na gole. Komplet punktów wyjechał w bagażniku Wolfsburga.
Iskierka dla HSV
Na Volksparkstadion można było zobaczyć najlepszy mecz z dotychczasowych rozegranych. Mało kto się spodziewał w starciu HSV z Schalke zobaczyć jakieś piękne spotkanie. Gospodarze zamykali tabelę Bundesligi, mając problemy na wszystkich płaszczyznach gry. Goście to wiceliderzy oraz specjaliści od wygrywania meczów rezultatem jednobramkowym. Tego wieczora w Hamburgu jednak stało się coś niemożliwego.
Skandaliczna bramka dla Schalke. Gdzie jest VAR?! #BundesTAK
— Tomasz Urban (@tom_ur) April 7, 2018
Mecz nie było wolny od kontrowersji, bo przy bramce dla Schalke mocno ręką pomagał sobie Naldo. Gol nie powinien być uznany. Nie podłamało to gospodarzy, a wręcz przeciwnie. Rzucili się do walki i długo nie czekali na odrobienie strat. Przyjezdni przez pierwszą połowę zostali całkowicie stłamszeni. Dużo start i problemy z utrzymaniem się przy piłce to do tej pory nie była wizytówka „Koenigsblauen”. Mieli szczęście, że stracili tylko jedną bramkę w pierwszej połowie. W drugiej odsłonie gra bardziej się wyrównała. Na kolejne trafienie HSV szybko odpowiedzieli rywale. Kiedy remis wisiał w powietrzu, to na koniec fantastycznym strzałem popisał się Aaron Hunt.
"NIE WIERZĘ W TO, CO SIĘ DZIEJE!" 😲😲😲
Aaron Hunt popisał się WYŚMIENITYM golem na 3:2 w meczu Hamburger SV z FC Schalke 04! #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/TCSHT1lWxS
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) April 7, 2018
Pomocnik Hamburger SV dał wygraną gospodarzom i wskrzesił nadzieje na utrzymanie. Był to najgorszy mecz Schalke w obecnym sezonie. Kibice „Dinozaurów” od dawna nie widzieli tak ambitnej gry swoich ulubieńców. HSV ostatni raz z takim polotem zagrało rok temu, kiedy na ostatniej prostej wyprzedziło Wolfsburg, wygrywając bezpośrednie spotkanie. Dzięki temu zespół z Hamburga uniknął baraży. Teraz droga do podobnego scenariusza jest bardzo daleka. Na ten moment udało się wyprzedzić Koeln.
Komplet piątkowych i sobotnich wyników:
Hannover 96 – SV Werder Brema 2:1 (2:0)
1:0 – Harnik 17′
2:0 – Klaus 42′
2:1 – Belfodil 74′
FC Augsburg – Bayern Monachium 1:4 (1:2)
1:0 – Suele (sam.) 18′
1:1 – Tolisso 32′
1:2 – James 38′
1:3 – Robben 62′
1:4 – Wagner 87′
1.FC Koeln – 1. FSV Mainz 05 1:1 (1:0)
1:0 – Hector 7′
1:1 – De Blasis 50′
SC Freiburg – VfL Wolfsburg 0:2 (0:1)
0:1 – Didavi 2′
0:2 – Didavi 83′
Borussia Moenchengladbach – Hertha BSC 2:1 (0:1)
0:1 – Kalou 40′
1:1 – Hazard 75′
2:1 – Hazard (rzut karny) 79′
Hamburger SV – FC Schalke 04 3:2 (1:1)
0:1 – Naldo 9′
1:1 – Kostić 17′
2:1 – Holtby 52′
2:2 – Burgstaller 63′
3:2 – Hunt 84′