Bayern kontra Borussia, czyli wraca Bundesliga


20 sierpnia 2014 Bayern kontra Borussia, czyli wraca Bundesliga

Wolno wkraczamy na piłkarskie areny. Zaczęło się od marnej Polski, potem Francja, następnie Anglia i teraz przechodzimy do dwóch kolejnych lig z serii tych wielkich, a więc startuje Bundesliga wraz z Primerą Division. Czego możemy się spodziewać po nadchodzącym sezonie w Niemczech? Niestety wiele wskazuje na to, że będzie jeden ciekawy pojedynek - Borussii z Bayernem. Oby się mylił.


Udostępnij na Udostępnij na

Bayern dalej kupuje od Borussii… ale jak na tym wyjdzie?

Bawarczycy nie zmieniają swojego trendu. Chcą wyeliminować konkurencję poprzez wykupywanie zawodników, ale czy wyjdzie im to na dobre? W tym sezonie Borussię na Bayern zamienił nasz rodak, Robert Lewandowski. Wydaje się, że Polak dobrze zadomowił się u aktualnego mistrza Niemiec, ponieważ już kilka razy popisał się ładnym bramkami w sparingach. Czy przełoży to na ligę? Przekonamy się. A wracając do tematu… czy Bayern dobrze wyjdzie na wykupywaniu zawodników od Borussii? Na pewno osłabi swojego najgroźniejszego rywala w lidze, ale ostatnio mamy ciekawy przykład do czego może doprowadzić brak konkurencji na rodzimych boiskach. Celtic Glasgow pozostał osamotniony pod względem poziomu piłkarskiego, kiedy tylko Glasgow Rangers zostali zdegradowani. Jeszcze nie tak dawno Celtic był sporą siłą na arenie międzynarodowej, a teraz dostaje sromotne lanie od Legii Warszawa. Na tym przykładzie widać do czego może doprowadzić brak konkurencji w lidze. Czy podobna sytuacja może napotkać Bawarczyków? Na pewno Bayernu z Celtikiem nie ma co porównywać, bo to kompletnie inne marki, ale wszystko wydaje się być nieco podobne i zmierzające właśnie w tym kierunku, może nie na taką skalę, jak miało to miejsce w Szkocji, ale straty piłkarskie mogą być zauważalne. Wiele wskazuje na to, że Bayern w tym sezonie jeszcze bardziej może odskoczyć od czołówki Bundesligi. O ile Borussia jeszcze może podjąć jakąś walkę to reszta zespołów jest zdecydowanie poza zasięgiem. Czy na tym dobrze wyjdzie Bayern? Przekonamy się.

Jakie atuty w walce z Bayernem będzie miała Borussia? 

Czym Borussia może postraszyć swojego rywala? Patrząc racjonalnie na składy obu drużyn to różnica pod względem potencjału jest naprawdę spora, oczywiście na korzyść Bawarczyków. Ale nie ma co płakać, trzeba mieć nadzieję, która drzemie w umiejętnościach trenerskich Kloppa. Niemiecki szkoleniowiec już nie raz pokazywał, że mimo teoretycznie słabszej drużyny potrafił wygrywać ze zdecydowanie silniejszymi. Czy teraz mu się uda? Szczególnie chodzi tutaj o walkę na dłuższą metę, pojedyncze spotkanie nie wystarczą, bo aby do takich doszło, trzeba wcześniej minąć wiele trudnych przeszkód. Roberta Lewandowskiego w tym sezonie zastąpić ma młody Włoch – Ciro Immobile, który w poprzednim roku był objawieniem Serie A. Czy już teraz jest w stanie dać Borussii tyle, ile dawał Lewandowski? Na pewno nie. Może kiedyś, za rok, za dwa, a może w ogóle? Oczywiście bardzo prawdopodobne, że Immobile sobie w Borussii nie poradzi. To jest kompletna inna rzeczywistość w porównaniu do Torino, gdzie wcześniej występował Włoch. Szczególnie te mecze domowe, gdzie na stadionie patrzy na ciebie zawsze ponad 70 tysięcy osób – komentuje, motywuje, a czasami wyśmiewa i wyzywa. Z tym musi zmierzyć się młodzian, który jeszcze na takim poziomie z pewnością nie jest obyty. Wiele na nim spoczywa, a on presję musi udźwignąć, a z tym łatwo mieć nie będzie. Klopp musiał się zabezpieczyć w przypadku niewypału z Immobile. Do klubu przyszedł drugi napastnik, nieco starczy, bo 28 letni – mowa tutaj o Ramosie. Ciężko stwierdzić ile Kolumbijczyk może dać Borussii. Jedno jest pewne. Na starcie to Włoch będzie pierwszym wyborem Kloppa, jeśli jemu nie będzie szło, wtedy być może więcej szans dostanie Ramos, ale czy on jest w stanie upodobnić się poziomem do Lewandowskiego? Klopp chwalił Roberta niejednokrotnie już po jego odejściu, jaki to on wspaniały, że podobnej klasy gracza w swoich szeregach już mieć nie będzie. Do Borussii doszedł jeszcze jeden zawodnik – Matthias Ginter, który raczej ma pomóc w grze obronnej, ale to też nie powinien być pierwszy wybór niemieckiego trenera. A kto teraz powinien w Dortmundzie odgrywać role kluczowe? Defensywa Borussii dalej robi spore wrażenie – Hummels, Subotić, a do tego Sokratis, który ostatnio zrobił spory progres. Na boku oczywiście ofensywni Łukasz Piszczek oraz Marcel Schmelzer. Linia pomocy również prezentuje się całkiem dobrze pod względem nazwisk. Sahin, Mkhitarayan, Aubameyang, a do tego młodziutki Jojić. Klopp z jednego powodu musi być szczególnie szczęśliwy. Wiele gigantów europejskiego futbolu o niego pytało, ale jednak on pozostał w Borussii. Mowa oczywiście o Marco Reusie, który jeszcze przynajmniej pół roku spędzi w Dortmundzie. Czy więcej? Zawodnika tej klasy będzie niezwykle ciężko zatrzymać do końca sezonu.W Superpucharze Niemiec zespół Borussii dał pewien znak Bayernowi poprzez zdobycie pierwszego trofeum w tym sezonie. Nie warto jednak bardzo się podniecać zwycięstwem byłej drużyny Lewandowskiego, bo Guardiola raczej z wygraną się nie liczył. Wystawił kilku rezerwowych zawodników, którzy prawdopodobnie szansy podczas sezonu już nie dostaną.

A kto tym razem bezpośrednio za plecami dwóch wielkich? 

Wiele wskazuje na to, że sporą szansę, aby pozostać trzecią siłą w Bundeslidze ma Wolfsburg. Drużyna, która jeszcze kilka lat temu sięgała po mistrzostwo Niemiec teraz naprawdę może nieco namieszać w przodzie tabeli. W tym klubie bywało niezwykle różnie, od walki o najwyższe cele, aż po ledwo utrzymanie w Bundeslidze. Teraz po nieco słabszym okresie raczej przyszedł ten zdecydowanie lepszy. Szczególnie transfery robią lekkie wrażenie. Do zespołu zawędrowało kilku zawodników, którzy naprawdę mogą pomóc. W tym sezonie Wolfsburg będzie miał okazję mierzyć się w europejskich pucharach i to może być ten problem – czy uda się połączyć rozgrywki ligowe z tymi europejskimi? Do zespołów, które jeszcze mogą coś namieszać trzeba zaliczyć oczywiście Schalke. Klub w którym mamy takich zawodników, jak choćby Draxler czy Howedes zawsze jest groźny w Bundeslidze. Warto również nadmienić Bayer Leverkusen, gdzie w letnim okienku zawędrowali Kyriakos Papadopoulos oraz Jose Andreas Guardado.

Beniaminkowie do spadku czy do walki o wyższe cele? 

W tym sezonie do Bundesligi po kilku latach zawędrowała drużyna SC Paderborn. Skład nie powala na kolana, ale widzieliśmy już nie raz, jak walką można nadrabiać lekkie braki piłkarskie. Do tego na mecze Paderborn chodzi naprawdę spora ilość kibiców, a to będzie tylko podgrzewać atmosferę. Nudy nie zaznamy! Długiej przerwy w drugiej Bundeslidze za to nie miało FC Koln, które już powróciło na najwyższy poziom piłkarski w Niemczech. To klub z tradycjami, gdzie również panuje kapitalna atmosfera na meczach, chodzi ogromna ilość ludzi, aby zobaczyć swoich ulubieńców. W tym sezonie jest bardzo dobry trener, który wydaje się, że wszystko ma dobrze poukładane. Jak to wyjdzie? Zobaczymy.

Jak to się ma z Polakami…

W tym sezonie zapowiada się na to, że wreszcie zobaczymy całkiem liczną nację Polaków na najwyższym poziomie piłkarskim w Niemczech. W zespole z Kolonii regularnie powinni występować Paweł Olkowski oraz Adam Matuszczyk. Borussia to idealne miejsce dla Polaków i w tym sezonie prawdopodobnie będziemy mieli ich dwóch – Łukasza Piszczka oraz Jakuba Błaszczykowskiego. Wszyscy wiedzą, że Robert Lewandowski Dortmund zamienił na Monachium i z pewnością oczy Polaków, ale i całego piłkarskiego świata będę zwrócone na jednego z najlepszych napastników w Europie. Jeszcze nie wiadomo, jak sytuacja będzie się przedstawiać z Arturem Sobiechem, który aktualnie boryka się z kontuzją kolana. Polak podkreśla, że w Niemczech czuje się znakomicie, a więc prawdopodobnie powinien zostać w Hannoverze 96. Nie warto również zapominać o Eugenie Polanskim, który ostatnio obraził się na selekcjonera Nawałkę. Polanski w tym sezonie będzie występował w drużynie Hoffenheim.

Komentarze
Wilki (gość) - 10 lat temu

Nie zapominajmy o Klichu...

Odpowiedz
Mateusz Sobiecki (gość) - 10 lat temu

który głównie będzie grzał ławę

Odpowiedz
Norbert (gość) - 10 lat temu

Żeby chociaż grzał ławę, ja obstawiam, że pogra w rezerwach:)

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze