Prawy obrońca Polonii Warszawa, Marcin Baszczyński, nie ukrywa, że chciałby zakończyć karierę w Ruchu Chorzów. Polskie media od dłuższego czasu spekulują o transferze doświadczonego zawodnika do Chorzowa.
W mediach coraz śmielej mówi się o przeprowadzce do Ruchu Chorzów Marcina Baszczyńskiego, podstawowego obrońcy Polonii Warszawa. – Na razie nie komentuję całej sprawy. Myślę, że w tej chwili więcej się o niej pisze w gazetach, niż ja sam mógłbym na ten temat powiedzieć – odniósł się do sytuacji Baszczyński.
Dużo mówi się, że warunki transferu „Baszcza” na Cichą są już dogadane przez prezesów obu zainteresowanych klubów, czyli przez Ireneusza Króla i Dariusza Smagorowicza. – Jeżeli rzeczywiście tak jest, to chciałbym usłyszeć to osobiście od prezesa Króla, a także dowiedzieć się, co zamierza zrobić z moim kontraktem z Polonią, który jest ważny jeszcze przez pół roku – dodał Baszczyński.
Sama perspektywa powrotu do Chorzowa spodobała się Baszczyńskiemu. – Fajnie byłoby zakończyć piłkarską karierę w mieście, w którym przed kilkunastu laty zaczynałem swoją ligową przygodę. Z Ruchu odszedłem w 2000 roku, a więc ponad 12 lat temu, i sporo się w tym czasie w klubie zmieniło. Inna sprawa, że temat powrotu Baszczyńskiego na Cichą stał się ostatnio bardzo modny i odżywa przy każdym okienku transferowym, bo głośno było o tym już latem. Z tego, co słyszałem, u jednych ten pomysł wywołuje nadzieje, a u innych tylko irytację – zakończył były reprezentacyjny obrońca.