Barwy Ekstraklasy: Korona spadnie


Ledwie powąchała Ekstraklasę, a już musi spadać. Krzyżyk na Koronie postawić po prostu... trzeba. Tym bardziej że za czerwony flamaster jako pierwszy złapał zarząd klubu.


Udostępnij na Udostępnij na

W ogóle, po poprzednim sezonie i po tym, co działo się zaraz po jego zakończeniu, kibice Korony mają w głowach jeden wielki miszmasz. Najpierw ocieranie się o pozycję lidera, śmiałe deklaracje (puchary nas nie satysfakcjonują, chcemy mistrza!), pompowanie balonu. Później… porażka. Jedna, druga, trzecia. Trzynasta. I po drodze parę remisów.

Równia pochyła. Przekornie myśląc, wygląda to tak, jakby piłkarze chcieli załagodzić nadchodzący upadek, tym razem z przepaści.

Dawid Janczyk będzie decydował o obliczu Korony?
Dawid Janczyk będzie decydował o obliczu Korony? (fot. korona-kielce.pl)

Sytuacja Korony jest tragiczna. Nie znalazł się żaden inwestor, chcący pozyskać wystawione na sprzedaż 70% akcji spółki. Być może sytuacja byłaby inna, gdyby miasto oferowało odstąpienie pakietu całościowego. Kielce chciały jednak uniknąć możliwości zmiany nazwy czy lokalizacji klubu. A że chytry dwa razy traci, miasto nadal będzie musiało finansować Koronę. Co nie znaczy, że dalej będzie robiło to z taką hojnością jak dotychczas (Korona, jak na klub sponsorowany przez miasto, nie mogła narzekać na problemy finansowe). Teraz nastąpią cięcia, budżet zmniejszy się aż o połowę.

Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej zarząd klubu ogłosił realizację planu oszczędnościowego. Z zespołem już pożegnali się Andrzej Niedzielan (oficjalnie odszedł za darmo, nieoficjalnie za zrzeknięcie się zaległości finansowych) i Maciej Tataj, czyli zawodnicy, którzy stanowiliby o obliczu drużyny w przyszłym sezonie. Nie znaleziono godnego następcy dla Ediego (bo chyba nie Artur Lentarowski?). Dużo wskazuje na to, że nowego pracodawcę znajdą także Hernani oraz Paweł Golański, inkasujący z budżetu klubu niemałe pieniądze. Jeśli już o pieniądzach – na zmniejszenie zarobków (o 50%) zgodził się Dawid Janczyk. Ostatni Mohikanin futbolu, którym zawładnął pieniądz?

W ogóle, jeśli chodzi o napastników, kibice Korony, wybierając pomiędzy pójściem na kabaret a stadion, będą mieli poważny dylemat. Najmniej niepoważnym kandydatem na miejsce w ataku jest Janczyk. Może wreszcie przypomni sobie, jak się gra w piłkę (i opamięta się, stojąc o północy naprzeciwko lodówki). Niby jest jeszcze Michał Zieliński, ale chyba łatwiej uwierzyć, że serial „Anna Maria Wesołowska” to transmisja live z Sądu Najwyższego w Warszawie, aniżeli w to, że były napastnik GKS-u Katowice umie grać w piłkę. W minionym sezonie na boiskach pierwszej ligi spędził prawie półtora tysiąca minut, strzelił pięć bramek. Tak, to murowany kandydat do korony króla strzelców. Niby jest jeszcze Łukasz Cichos, coś tam w tej pierwszej lidze sobą reprezentował, ale to już chyba nie ten wiek na nagłą eksplozję formy. Przypomnijmy, liczy już 29 wiosen, a nadal niczego wielkiego nie osiągnął. Są jeszcze młodzi – Michałek, Paprocki. Zobaczymy.

Trener. Pierwsze wrażenie – dobre. Charyzmatyczny, umie współpracować z mediami. CV nieco psuje ten cały obraz. Ostatnie lata to: 5. miejsce z Zagłębiem Sosnowiec w II lidze (miała być walka o awans, kadrowo drużyna była na to przygotowana), epizod w Odrze Wodzisław (pracował w niej niespełna kwartał, ale wszyscy wiemy, w jakim sportowym i finansowym położeniu jest teraz Odra, więc nie ma co się czepiać), 5. miejsce z Rakowem Częstochowa w II lidze, epizod w Wiśle Płock (zwolniony po miesiącu, chociaż wyników tragicznych nie notował), Znicz Pruszków – awans do dawnej II ligi. Fajerwerków nie ma, katastrofy też. Ale, generalnie, sportowo Korona mogła pokusić się o lepszego szkoleniowca (bardziej doświadczonego, z większymi sukcesami). Niestety, na przeszkodzie w pozyskaniu takiego trenera stanęły względy ekonomiczne.

Tniemy koszty na potęgę. Klub będzie starał się o jak najczęstsze rozgrywanie meczów w soboty o 13:45 (oszczędność światła), piłkarze brudne stroje będą zabierać do domu, w autokarze zainstalowana będzie sekwencja LPG. Oby tak to nie wyglądało, bo Bareja będzie musiał zmartwychpowstać…
 

Komentarze
~Mus (gość) - 14 lat temu

źle się dzieje... polski klub zamiast się
rozwijać to pod upada =/. Źle to wróży młodym
świeżym kluba i udowadnia że piłką tak jak i
światem rządzi pieniądz

~Walo (gość) - 14 lat temu

Korona nie spadnie, autor tekstu ma powierzchowną
wiedzę o klubie, pewnie nigdy nie był na meczu. Z
kasą w Kielcach nie jest tak źle, tylko klubem się
politycy bawią. Ale i tak Korona nie spadnie.

~Scyzoryk (gość) - 14 lat temu

Nie jest źle, ale nie jest też Najlepiej. Autor
wyraźnie krytycznie ocenia całą pracę zespołu,
aż przez chwilę byłam bliska uwierzyć... Korona
nie spadnie!

~arcziMKS (gość) - 14 lat temu

Autor tekstu pisze kompletne głupoty. tataj
stanowił o sile zespołu???? buhaha gosiu widać,
że nigdy nie ogladałeś Korony. Tak naprawdę na
dzień dzisiejszy odeszło 2 graczy stanowiących o
sile Korony: Niedzielan i Edi. Z tym, że ten drugi
jest dość wiekowy jak na piłkarza i końcówkę
miał delikatnie mówiąc słabą. W tej chwili
napewno jest lepsza druzyna, podkreslam druzyna, a
nie zlepek piłkarzy... Lepiej mieć taka druzynę
niż "gwiazdorską" Jagielonie haha...
Korona nigdy nie spadnie

Jakub Białek (gość) - 14 lat temu

Czytaj ze zrozumieniem. Napisałem, że stanowiłby,
a nie stanowił. To chyba nie ulega wątpliwości,
biorąc pod uwagę obecną sytuację kadrową klubu.

Pozdrawiam

Łukasz Janicki (gość) - 14 lat temu

kurcze, Kuba przesadzasz trochę. Korona bedzie w
dole tabeli, ale utrzymac się powinna. Trzeba w to
wierzyc.

~Kuba (gość) - 14 lat temu

Pije Kuba do Jakuba Białka.
Twoje wypowiedzi,komentarze,artykuły o Koronie
Kielce zamieniły sie w wielkie śmierdzące
gówno.
Nie byłeś i nigdy nie będziesz ekspertem od piłki
nożnej..............

~KKK (gość) - 13 lat temu

No i co pajacu?

~CK MKS (gość) - 13 lat temu

Masz jeszcze jakieś ciekawe przepowiednie?

Najnowsze