Pomocnik Manchesteru City i reprezentacji Anglii twierdzi, że życie w cieniu i unikanie rozgłosu jest po prostu doskonałe. Barry uważa, że odpowiada mu rola zawodnika od czarnej roboty, który ma odciążać ofensywnych piłkarzy.
Doświadczony, 31-letni defensywny pomocnik stwierdza, że wykonywanie czarnej roboty i bycie w cieniu kolegów z zespołu na czołówkach gazet nie jest dla niego żadnym problemem.
Barry w wywiadzie dla „Manchester Evening News” mówi: – Nie jestem typem piłkarza, który wychodząc na boisko, myśli, co napiszą o nim media. To nie moja rola. Na szczęście przez ostatnie lata trafiałem na menedżerów, którzy doceniali moją pracowitość.
Rola Barry’ego stwarza większe możliwości w ataku „The Citizens”, bo odciąża on Yaya Toure i Davida Silvę. – Odkąd tu jestem, w grze City widać niemal jedynie piłkarzy, którzy przybyli w tym samym czasie co ja. Gra stała się łatwiejsza, bo lepiej się rozumiemy. To wspaniałe uczucie odbierać piłkę i widzieć aż tyle opcji rozegrania ataku. To, co zrobiliśmy z Sunderlandem, było tego najlepszym przykładem – zakończył rozentuzjazmowany zawodnik obecnych mistrzów Anglii.