Brutalne faule, które mroziły krew w żyłach. Boiskowy bandytyzm czy nieszczęśliwy wypadek?


Przypominamy kilka interwencji, które przekroczyły zasady gry w piłkę nożną. Pamiętacie te brutalne faule?

19 marca 2021 Brutalne faule, które mroziły krew w żyłach. Boiskowy bandytyzm czy nieszczęśliwy wypadek?

Rewanżowy mecz 1/8 finału Ligi Europy pomiędzy Glasgow Rangers a Slavią Praga. Godzina gry minęła spokojnie. Nic nie wskazywało na to, że za chwilę serca wszystkich obserwujących to spotkanie zabiją szybciej. I to z jakiego powodu! Bramkarz czeskiego zespołu, Ondrej Kolar, został znokautowany brutalnym atakiem wyprostowaną nogą prosto w twarz. Sprawcą tego czynu był napastnik Rangersów, Kemar Roofe. Mogło zrobić się słabo od samego patrzenia na to z boku, a co dopiero gdybyśmy musieli odczuć to na własnej skórze. Golkiper z Pragi długo się nie podnosił po tym ciosie, lecz nie ma się czemu dziwić. Jednak Roofe nie jest debiutantem, jeśli chodzi o zagrania rodem z karate w piłce nożnej. Takie brutalne faule to nie nowość, ponieważ paru osobników przed nim tego próbowało. Kto konkretnie? Przypominamy kilka przykładów.


Udostępnij na Udostępnij na

Byli, są i prawdopodobnie będą się zdarzać zawodnicy, których bardziej niż piłka będą interesowały nogi przeciwnika. A nawet głowa! Takie brutalne faule to część futbolu. Kto jeszcze tak niechlubnie się wsławił? Cofnijmy się trochę w czasie…

Poniżej można zobaczyć, jak wyglądało to dramatyczne zdarzenie z 1/8 finału Ligi Europy oraz jego efekty na twarzy poszkodowanego.

Brutalne faule najczęściej w Bundeslidze?

Takie kwiatki rosną wszędzie. Czy to top europejskich lig, czy niższe, czy też gdzieś na Wschodzie. Raz na jakiś czas znajdzie się osiłek, który zdecyduje się w brutalny sposób zatrzymać rywala. Obojętnie, czy jest to zawodnik z pola czy bramkarz. No właśnie, bramkarz… Alexander Nuebel. Pokłada się w nim duże nadzieje, dlatego lepiej, aby takie sytuacje już mu się nie przytrafiały. Obecnie drugi golkiper Bayernu Monachium, lecz grając jeszcze w Schalke, już dał o sobie znać. Jednak nie za sprawą niesamowitych parad czy obronionych karnych. Czerwona kartka jak najbardziej słuszna, cztery spotkania kary. Sam winowajca zbytnio nie protestował. A co w ogóle zrobił? To trzeba zobaczyć…

***

W Bundeslidze mają chyba szczególnego pecha do takich interwencji. Jeśli nie bramkarz, to zawodnik z pola postanowił pokazać swoje umiejętności akrobatyczne. Tym razem w roli głównej występuje Robert Andrich z Unionu Berlin. Wiadomo – derby Berlina, czyli konfrontacja z Herthą, to zawsze mecze na ostrzu noża. No ale nie aż tak! Nierozważne zagranie doprowadziło do niczego więcej jak osłabienia swojej drużyny. Sędzia nie miał innej opcji i musiał pokazać asa kier. A dlaczego? Spójrzmy… No kryminał, co tu dużo mówić. Nie ma to nic wspólnego z zasadami gry w piłkę nożną.

***

Kolejny obecny gracz Bayernu Monachium chyba zapomniał, na czym polega ten sport. Tym razem sprawcą całego zamieszania był Thomas Mueller i jego imponująca, jeśli chodzi o wyskok i podniesienie nogi, interwencja, ale nic poza tym. W spotkaniu z Ajaksem Amsterdam w Lidze Mistrzów po brutalnym wejściu Muellera ucierpiał obrońca rywali, Nicolas Tagliafico. Co prawda było to uderzenie w tył, bardziej w szyję i twarz została trochę uchroniona. Szczęście w nieszczęściu sprawiło, że skutkiem była tylko (albo i aż) rozcięta skóra defensora Ajaksu.

Innym też się zdarzają brutalne faule

Nawet w mniej znanych ligach, jak choćby w Turcji, nie brakuje zapierających dech w piersiach zagrań. Nie, nie chodzi o gole z przewrotek, wspaniałe parady golkiperów czy kombinacyjne akcje. Wsławiają się raczej czym innym. Zastanawiać może, czy kilku z nich nie pomyliło zawodu i nie minęło się z powołaniem. Przecież patrząc na takie „popisy”, lepiej spisywaliby się, zakładając kimono, a nie getry, korki i strój.

***

Marco Materazzi. Choć na pierwszy rzut oka kojarzy się on z rolą poszkodowanego, to taki święty wcale nie jest. Pamiętna sytuacja z Zinedinem Zidanem może rzucić błędny obraz na Materazziego. A on przecież też potrafił się zameldować w nogach przeciwnika. I to jak! W poniższym filmiku przedstawiono mnóstwo jego nieprzepisowych interwencji. Jedną, w stylu karate, można obejrzeć od 0:27.

***

Ostra, męska gra to nieodłączny element piłki nożnej. Czasami sędzia sędziuje zbyt „aptekarsko” i przesadza, przerywając mecz po każdym szturchnięciu. Lecz nie może to być przeciągane w drugą stronę. Musi reagować, bo zdrowie zawodników jest najważniejsze. Pytanie brzmi, czy ci wspomniani wyżej lub nieuwzględnieni w tym zestawieniu robili to celowo? A może wszystkiemu winne są emocje i działo się to w ferworze walki? Jeśli nie kończy się to poważną kontuzją i długą przerwą dla drugiego zawodnika, to jeszcze na pewne rzeczy można przymknąć oko. Jednak piłkarze przede wszystkim powinni mieć na uwadze, ile złego mogą zrobić takim nierozsądnym zagraniem. Przecież nie chcieliby tego samego dla siebie…

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze