32-letni Robert Enke nie poradził sobie z depresją. Inny reprezentant Niemiec i zawodnik Chelsea Londyn, Michael Ballack, ma nadzieję, że tragedia ta dała dużo do myślenia różnym kręgom ludzi i w przyszłości będzie udzielana pomoc piłkarzom, którzy cierpią na depresję.
– Musimy się uczyć – powiedział Ballack dla Independent – To jest choroba, lecz także powiązanie z futbolem i byciem sławnym.
– Enke nie mówił o swoich problemach, bo obawiał się, że straci swoje dzieci czy też pracę. Nie chciał wyznać, że ma kompleksy na tle innych piłkarzy. Ludzie jednak mają słabości i musimy to akceptować – tłumaczy pomocnik Chelsea Londyn.
Ballack, który Roberta znał prawie 20 lat przyznał, że bramkarz Hannoveru udanie ukrywał swoje problemy.
– Nigdy nawet nie podejrzewaliśmy, że ma on tego typu problem – mówi 33-letni piłkarz – Nie mogliśmy niczego przewidzieć, nie przypuszczaliśmy, że Robert ma myśli samobójcze.
– We wtorek (10 listopada), kiedy otrzymaliśmy informację o jego śmierci, każdy odczuwał ten sam cios. To był ogromny szok i nikt nie ukrywał łez – wyznaje reprezentant Niemiec.