Futbol argentyński stracił jedną z najważniejszych postaci ostatnich lat. Piłkarskie buty na kołku zdecydował się zawiesić Roberto Ayala.
Piłkarz, podobnie jak jego ojciec i dziadek, był bardzo utalentowanym i skutecznym obrońcą. W swojej karierze grał między innymi w takich klubach, jak: River Plate Buenos Aires, Napoli, Milan, Valencia i Real Saragossa. Ostatnio był zawodnikiem Racing Avellanda. Jego największe sukcesy związane są z Valencią, z którą wywalczył Puchar UEFA, Superpuchar Europy oraz dwukrotnie mistrzostwo Hiszpanii.
Bardzo ważną postacią był w reprezentacji Argentyny, w której przez pewien czas pełnił funkcję kapitana. W koszulce w biało-błękitno-brązowe pasy zagrał 115 razy i strzelił siedem goli. Z kadrą trzykrotnie brał udział w mistrzostwach świata, wywalczył dwa srebrne medale Copa America oraz został wicemistrzem, a potem mistrzem olimpijskim.
Jeden z moich ulubionych piłkarzy z dzieciństwa :P