Atletico przegrywa w Coimbrze


8 listopada 2012 Atletico przegrywa w Coimbrze

Lider grupy B po trzech kolejkach, Atletico Madryt, mierzył się w Coimbrze z tamtejszą Academicą. Portugalczycy przed tym spotkaniem zajmowali trzecią lokatę w tabeli, tracąc pięć punktów do miejsca gwarantującego awans do dalszej fazy rozgrywek. Jeśli chcieli pozostać w grze, dzisiejszego wieczoru musieli wygrać z faworyzowanym Atletico.


Udostępnij na Udostępnij na

Jak się z biegiem czasu okazało, nie był to szczególnie udany wieczór dla Atletico. W pierwszym składzie zabrakło Radamela Falcao, co było bardzo widoczne. Wszystkie próby strzałów na bramkę Ricardo okazywały się zbyt słabe, by pokonać golkipera Academiki, Ricardo. Za to w drużynie gospodarzy widać było determinację i zawziętość, które są niezbędne, by odnosić zwycięstwa. Wyróżniającą się postacią pierwszej połowy był Cleyton, który do spółki z Wilsonem Eduardo raz po raz rozbijali szczelną tylko z pozoru defensywę gości z Madrytu. W pierwszych 45 minutach sporo pracy miał Sergio Asenjo, jednak do niego można mieć najmniejsze pretensje z całej drużyny Atletico.

Wilson Eduardo został bohaterem wieczoru
Wilson Eduardo został bohaterem wieczoru (fot. Futebolportugal.clix.pt)

Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0, a bramkę zdobył po niespełna pół godzinie gry Wilson Eduardo. W 28. minucie faulowany był Keita, a z rzutu wolnego dośrodkował Dias wprost do Wilsona Eduardo, który zdobył gola. Academica bardzo dobrze kontrolowała przebieg pierwszej połowy i nie dała sobie strzelić bramki. Ciekawy wynik pierwszej części zwiastował większe emocje w drugiej, na co kibice zgromadzeni na Estadio Cidade de Coimbra musieli poczekać kwadrans.

Podopieczni Diego Simeone po przerwie w końcu zdali sobie sprawę z tego, że aby zdobyć gola, muszą śmielej zaatakować gospodarzy. Jak się okazało, nie było to wcale takie proste, ponieważ w bramce Academiki świetnie spisywał się Ricardo, a Atletico w ofensywie dzisiaj grało piach. Już od pierwszych sekund drugiej części gry próbował Koke, który później też strzelał, jednak nieskutecznie. Swoje próby w drugiej połowie marnował raz po raz Pedro Marin, który wszedł w przerwie i miał być lekiem na całe zło. Tak, miał być…

Sergio Asenjo, mimo dobrego występu, nie uratował swojej drużyny przed porażką
Sergio Asenjo, mimo dobrego występu, nie uratował swojej drużyny przed porażką (fot. malagacf.com)

Na 20 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Portugalczycy podwyższyli prowadzenie. Drugą bramkę w dzisiejszym meczu zdobył Wilson Eduardo, który potwierdził swoją dobrą dyspozycję w ostatnich tygodniach. Wilson perfekcyjnie wykonał rzut karny podyktowany za faul Pulido. Do końca spotkania bramki już nie padły i gospodarze dowieźli 2:0 do ostatniego gwizdka arbitra. Trzeba jednak podkreślić, że trener Academiki w końcówce meczu nie dokonywał zmian mających na celu wzmocnienie defensywy, a pięć minut przed końcem wpuścił kolejnego napastnika na boisko. Sędzia przedłużył spotkanie o bagatela osiem minut, ale goście z Madrytu nie potrafili tego wykorzystać,.

Po czwartej serii gier sytuacja w tabeli grup B robi się ciekawa. Swoje mecze wygrały Akademica i Victoria Pilzno. Zarówno Victoria, jak i Atletico mają teraz na swoim koncie po dziewięć punktów, a za nimi jest Academica z czterema oczkami. Ligę Europy na sześciu rozegranych spotkaniach zakończy Hapoel, który ma tylko jeden punkt. Natomiast 5. kolejka będzie kluczowa, choć pewno jeszcze nierozstrzygająca. Reasumując, przed nami jeszcze dużo emocji.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze