W pierwszym spotkaniu 3. kolejki ligi hiszpańskiej Atletico Madryt bardzo przekonująco pokonało Recreativo Huelva 4:0. Powrót po kontuzji do wielkiej formy potwierdził bramką Aguero, a katem zespołu z Nuevo Colombino okazał się fenomenalny Florent Sinama-Pongolle.
Po świetnym początku sezonu i wygranej w 1. kolejce z Malagą aż 4:0 piłkarze Javiera Aguirra złapali lekkiej zadyszki, ulegając tydzień temu Realowi Valladolid. Wszystko wróciło do normy już w środę, kiedy to w ramach pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów zespół z Vicente Calderon rozgromił PSV 3:0.
Dwie bramki w tamtym spotkaniu strzelił wracający w fenomenalnym stylu do formy Aguero, który trafił także we wspomnianym pojedynku z Valladolid. Dziś także nie zawiódł, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie już w 8. minucie meczu. Gospodarze od początku do końca dyktowali warunki, a Recreativo nie będące w najlepszych nastrojach po ostatniej porażce z Espanyolem Barcelona, nie dawało rady skutecznie przeciwstawić się ekipie Javiera Aguirra. Choć w pierwszej połowie goli więcej nie zobaczyliśmy mimo okazji ku temu, „strzelanie” w drugiej części meczu rozpoczął Maniche. Gospodarze pewnie grali aż do końca, nie pozwalając Recreativo na stwarzanie sobie sytuacji. Aktywny w całym meczu Florent Sinama-Pongolle swoją dobrą dyspozycję w nowym zespole potwierdził, zdobywając pod koniec spotkania jeszcze dwie bramki, dzięki czemu na koncie po trzech meczach w sezonie ma trzy trafienia. Atletico gromi, Recreativo jak baranek, który przyszedł na rzeź.
Atletico Madryt – Recreativo Huleva 4:0 (1:0)
Aguero 8’, Maniche 54’, Sinama Pongolle 79’, Sinama Pongolle 90’
W Barcelonie miejscowy Espanyol, będący po dwóch kolejkach liderem w Primera Division, podejmował Getafe, które i w tym sezonie chce się pokazać. Ostatecznie padł remis, a mecz miał różne oblicza. Pierwsza część spotkania należała do gości, ale zabrakło skuteczności. W drugiej połowie bramki już padły, w 46. z rzutu karnego Getafe objęło prowadzenie, a strzelił Del Moralpo faulu Berangera. Gospodarze zdołali wyrównać już dziesięć minut później, odpowiadając trafieniem Sancheza. Ostatecznie więcej bramek już nie padło, a po dość smętnym spotkaniu w Barcelonie remis.
Espanyol Barcelona – Getafe CF 1:1 (0:0)
Del Moral 47’ (k), Sanchez 57’.
Atletico