Bohater i strzelec dwóch bramek w meczu Manchesteru z Tottenhamem Ashley Young jest zadowolony z wyniku i ogólnego przebiegu spotkania, szczególnie w jego drugiej połowie.
Lewoskrzydłowy zdaje sobie sprawę, że mimo bramki Rooneya gra w szeregach Manchesteru nie wyglądała najlepiej. Według Younga druga połowa była znacznie lepsza i wynik końcowy jest jak najbardziej zasłużony.
– Wynik 1:0 do przerwy nie odzwierciedlał dokładnie przebiegu spotkania. W pierwszej połowie nie zagraliśmy najlepiej – powiedział po meczu reprezentant Anglii.
– W drugiej części spotkania udało się nam jednak strzelić dwie bramki, dzięki czemu wygraliśmy mecz z Tottenhamem. Myślę także, że wszyscy wiedzą, iż nie zagraliśmy tak jak należy, ale zrobiliśmy, co mogliśmy, i wywozimy z Londynu bardzo ważne punkty – podsumował Ashley.