Artur Boruc – bohater Bournemouth


31 października 2014 Artur Boruc – bohater Bournemouth

Wypożyczenie Artura Boruca przynosi bardzo dobre skutki dla Bournemouth, które poza dobrymi wynikami w lidze, awansowało do kolejnej rundy Capital One Cup. Sam bramkarz szuka jednak sobie nowego zespołu, gdzie mógłby udowodnić swoją wartość.


Udostępnij na Udostępnij na

Po zakończeniu sezonu 2013/14 wielu przewidywało, że Borucowi nie może nikt zagrozić. Jego pozycja w klubie była wręcz niepodważalna, ponieważ ani Kelvin Davis, ani Paulo Gazzaniga nie są w stanie wywalczyć miejsca w pierwszym składzie. Jednak pewnego dnia z posady menedżera zrezygnował Mauricio Pochettino, a jego miejsce zajął holenderski szkoleniowiec, Ronald Koeman. Boruc szybko przekonał się, że jego dni w klubie są policzone.

Nowy rywal

Jednym z pierwszych transferów nowego szkoleniowca został Fraser Forster – bramkarz, który ostatnie lata swojej kariery spędził w Celticu. Już na początku jego przygody w Southampton został zapewniony przez trenera, że to on będzie numerem jeden w bramce „Świętych”. Tym sposobem Artur Boruc znalazł się na wypożyczeniu w Bournemouth, klubie z zaplecza Premier League.

Bohater „The Cherries”

Dość szybko udało mu się wywalczyć miejsce w składzie. Swój pierwszy mecz w nowej drużynie zaliczył w zremisowanym spotkaniu z Watfordem, które typowane było na faworyta spotkania. Prawie udało mu się zachować czyste konto, ale pechowa interwencja pozbawiła Bournemouth zwycięstwa. Kibice oszaleli na punkcie swojego nowego bramkarza. Uznali go za bohatera, który może pomóc w awansie. Może być pewien gry w pierwszym składzie do końca wypożyczenia. Nie ma w zespole realnego konkurenta, który mógłby zastąpić fenomenalnego Polaka.

Szokujący kierunek

Władze Bournemouth bardzo chciałyby, aby Boruc został w klubie na dłużej. Jego obecne wypożyczenie kończy się na początku stycznia 2015 roku. Sam zawodnik nie zamierza wracać do Southampton, gdzie może być pewien tego, że wciąż będzie bramkarzem numer dwa. Pojawiły się plotki dotyczące jego transferu do Legii Warszawa. Gdy został zapytany o taką możliwość w czasie jego występu w programie Kuby Wojewódzkiego odpowiedział, że nie wyklucza takiej opcji, tylko czeka na ruch działaczy Mistrzów Polski. Chętnie zgodziłby się na powrót do kraju, ale jego wymagania finansowe muszą zostać spełnione.

Artur Boruc został bohaterem swojego nowego klubu, ale wciąż liczy na transfer do zespołu o bardziej rozpoznawalnej nazwie. W Southampton na pewno nie zostanie, bo jest zdeterminowany do gry w pierwszym składzie. Kto wie, może wkrótce zobaczymy jego fenomenalne interwencje w polskiej ekstraklasie?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze