Arsenal za burtą, remis Evertonu


16 lutego 2013 Arsenal za burtą, remis Evertonu

Przedstawiciele Premier Legaue nie mogą sobotniego popołudnia zaliczyć do udanych. Arsenal Londyn pożegnał się z Pucharem Anglii po porażce z Blackburn Rovers, natomiast Everton zaledwie zremisował z Oldham i będzie musiał rozegrać dodatkowe spotkanie w celu wyłonienia zwycięzcy.


Udostępnij na Udostępnij na

Arsene Wenger w meczu z Blackburn nie wystawił do boju najsilniejszej jedenastki, ale mimo to kadra „Kanonierów” mogła powalić na kolana piłkarzy drugoligowca. Optyczną przewagę na boisku od samego początku mieli gospodarze, zagrzewani do boju przez 60 tysięcy kibiców zgromadzonych na Emirates Stadium, ale nie udało im się zdobyć gola, który przechyliłby szalę zwycięstwa na ich korzyść. Dobrą okazję w 25. minucie zmarnował Abou Diaby, którego strzał głową został zablokowany przez jednego z obrońców. Tuż przed przerwą swoją szansę zmarnował także Gervinho.

Wojciech Szczęsny nie miał szans przy bramce Kazima
Wojciech Szczęsny nie miał szans przy bramce Kazima (fot. Skysports.com)

W drugiej połowie gospodarze chcieli za wszelką cenę objąć prowadzenie, więc widząc nieporadność swoich zawodników, na 20 minut przed końcem spotkania szkoleniowiec Arsenalu zdecydował się posłać do boju najcięższe działa – Cazorlę, Walcotta i Wilshere’a. Zmiany te przyniosły jednak chyba najmniej oczekiwany efekt – tuż po pojawieniu się tych zawodników na murawie na prowadzenie wyszli piłkarze Blackburn. W 72. minucie Colin Kazim-Richards, dobijając mocny strzał jednego z kolegów, nie pozostawił Wojtkowi Szczęsnemu szans na interwencję i tym samym zdobył jedyną bramkę w tym spotkaniu, dając swojemu zespołowi awans do kolejnej rundy.

W drugim meczu Everton z trudem zremisował z niżej notowanym Oldham. Gospodarze dzisiejszego spotkania w poprzedniej rundzie dość sensacyjnie odesłali do domu Liverpool, więc David Moyes mógł się obawiać starcia z „The Latics”. Miejscowi od początku pokazywali, że dla przedstawiciela Premier League to spotkanie nie będzie spacerkiem – już w 13. minucie Obita zdobył gola dającego prowadzenie Oldham. Jeszcze w pierwszej połowie do wyrównania zdołał doprowadzić Anichebe.

W przerwie strzelec bramki został zmieniony przez Mirallasa i trzeba przyznać, że Moyes wiedział, co robi. Belg już trzy minuty później zanotował asystę przy trafieniu Phila Jagielki. Wydawało się, że goście dowiozą jednobramkowe prowadzenie do ostatniego gwizdka sędziego, ale piłkarze Oldham pokazali, że potrafią grać do końca. W ostatniej minucie spotkania do wyrównania stanu meczu doprowadził Smith. O awansie do kolejnej rundy zadecyduje więc rewanż na Goodison Park, w którym zdecydowanym faworytem będzie już drużyna Evertonu.

Komentarze
~danilo (gość) - 12 lat temu

co sie dzieje z arsenalem... Nawet arsenal U18
przegral z city U18 4 1 a zawsze slynal z dobrej
mlodziezy

Odpowiedz
~owczar (gość) - 12 lat temu

Kwestia czasu jak Wenger pożegna się z
kanonierami.. mijają kolejne lata a oni nic nie
wygrywają, w tym roku nawet do ligi mistrzów nie
awansują

Odpowiedz
~kasta (gość) - 12 lat temu

jakby Arsenał miał Lewego to by walczył o
potrójną koronę bo to wielki piłkarz

Odpowiedz
~MUsuperfan (gość) - 12 lat temu

Tak tak kasta Lewy to taki wielki piłkarz ze jak nie
ma pustej bramki albo 2m do niej to nie trafi tak tak
bez wątpienia najwieksze drewno jakie widziałes ale
sie nie przyznasz sezonowcu bvb.

Arsenal jest słabiutki i tyle

GGMU bahahahahahaha fu.ck you

Odpowiedz
~Danilo (gość) - 12 lat temu

NIE KARMIC TROLA.

Odpowiedz
~kasta (gość) - 12 lat temu

To ironia tępaku

Odpowiedz
~Y2J (gość) - 12 lat temu

jestem gejem

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze