Po wyjazdowym zwycięstwie 5:2 nad Paragwajem Argentyna jest pewna jedenastego z rzędu występu na mistrzostwach świata. W eliminacjach strefy CONMEBOL nie wszystko jest jednak jasne.

Triumf w starciu z najsłabszą w tych eliminacjach drużyną Paragwaju nie był dla nikogo zaskoczeniem. Dwa gole zdobył Leo Messi, oprócz niego trafiali Aguero, Di Maria i Maxi Rodriguez. Sytuacja innych zespołów w południowoamerykańskich eliminacjach jest na dwie kolejki przed końcem dość skomplikowana.
Po kryzysie sprzed roku (jeden punkt w czterech spotkaniach we wrześniu i październiku 2012) do gry wrócili piłkarze Urugwaju, którzy pokonali wicelidera, Kolumbię, 2:0. Jeśli „Urusi” zdobędą jeszcze chociaż jeden punkt w dwóch spotkaniach, będą pewni co najmniej udziału w barażach. Czwarty zespół ostatniego mundialu zmierzy się 11 października z Ekwadorem, z którym bezpośrednio walczy o wyjazd do Brazylii bez dodatkowego dwumeczu. Na całą sytuację z nadzieją spogląda Wenezuela. Jeśli piłkarze z kraju telenowel wygrają swój ostatni mecz z Paragwajem, a Urugwaj lub Ekwador przegra obydwa spotkania, które zostały im do końca eliminacji, to piłkarze Cesara Fariasa wskoczą na miejsce barażowe. Urugwajczycy na rozkładówce mają (oprócz wyjazdu do Ekwadoru) domowe spotkanie z pewną awansu Argentyną, a Ekwadorczycy (oprócz spotkania z Urugwajem) wyjazd do praktycznie pewnego awansu Chile. Koniec eliminacji w strefie CONMEBOL zapowiada się naprawdę emocjonująco!