AntyTOP transferów Bundesligi


Rok 2012 zmierza do nieuchronnego końca, przyszedł więc czas na wszelakie podsumowania, rankingi i bilanse. Tym razem przedstawiamy dziesięć najbardziej nieudanych transferów w Bundeslidze w tym roku.


Udostępnij na Udostępnij na

10. Julian Schieber

Zawodnik przechodził do Borussii Dortmund z łatką piłkarza młodego i zdolnego, dobrze rokującego na przyszłość. Wciąż istnieje szansa, że transfer napastnika okaże się trafną inwestycją, ale na razie Schieber nie zachwycał. Niemiec w dziewięciu spotkaniach nie strzelił nic, chociaż należy przyznać, że przy niesamowicie mocnej sile ognia zespołu z Dortmundu młody snajper nie miał okazji pograć zbyt wiele.

9. Joselu

Kiedy młody Hiszpan (co ciekawe, urodzony w Stuttgarcie) przechodził do Hoffenheim, było to niemałą sensacją, a kibice już widzieli swój klub odnoszący wielkie sukcesy. W końcu Joselu grał w Realu Madryt, więc musi mieć ogromny talent. Co do talentu, to tego rosłemu napastnikowi go nie brakuje, wydaje się jednak, że środowisko mu nie służy i nie może wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. Za pieniądze, które klub wyłożył za snajpera, kibice i działacze oczekują znacznie więcej. Na razie rozegrał 14 meczów i strzelił cztery bramki, co nie satysfakcjonuje ani klubu, ani jego samego.

8. Emmanuel Pogatetz

Austriak dał się poznać jako bardzo waleczny piłkarz, który wsadzi głowę tam, gdzie inni baliby się wstawić nogę. Agresywny i twardy defensor nie zaliczy jednak ostatniego roku do udanych. Osiem rozegranych meczów i jedna bramka, ale samobójcza, nie są powodem do radości. Pogatetz, podobnie jak cały Wolfsburg, bardzo rozczarowuje w tym sezonie i jeśli coś się nie zmieni, straci miejsce w podstawowej jedenastce zespołu.

7. Granit Xhaka

Zarówno Granit, jak i jego brat są piłkarzami. Włodarze Borussii Moenchengladbach pewnie zastanawiają się, czy nie zainwestowali w złego brata. Xhaka otrzymuje szansę od trenera, ale jej nie wykorzystuje. W 12 meczach strzelił jedną bramkę i uzbierał cztery żółte kartki. Jego reakcje wydają się o parę sekund spóźnione, a gdy drużynie nie idzie, Szwajcar urodzony w Kosowie traci ducha walki. Jego przyszłość w klubie stoi pod znakiem zapytania.

6. Tim Wiese

Na papierze to był świetny transfer. Tim Wiese to uznany, szanowany bramkarz z przeszłością, który miał wzmocnić linię obrony Hoffenheim i sprawić, że defensorzy nie będą musieli się martwić o to, co dzieje się za ich plecami. Rzeczywistość jest odmienna i bardzo smutna ‒ Wiese puścił 23 bramki w ośmiu spotkaniach, co jest horrendalnym wynikiem. Golkiper popełniał błędy, ale niecałą winę można zrzucić na niego. Obrońcy przez większość sezonu prezentowali wakacyjną formę, i bramkarz nie miał nic do gadania, mógł tylko wyciągać piłkę z siatki. W czterech z ośmiu rozegranych spotkań Wiese puszczał trzy gole i więcej, co jest wynikiem wręcz żenującym.

5. Petr Jiracek

Pogromca Polski na Euro 2012 nie ma za sobą zbyt udanego roku, jeśli chodzi o piłkę klubową. Nie sprawdził się w Wolfsburgu, trener Felix Magath nie miał więc oporów, żeby oddać zawodnika, który nie prezentował najwyższej formy. W HSV nie było inaczej ‒ Czech snuł się po boisku, a niewiele z tego wynikało. W Bundeslidze zawodnik rozegrał pięć meczów i popisał się jedynie zdobyciem czerwonej kartki. 26-latek musi się obudzić i przestać grać piach, jeśli chce utrzymać się w klubie z jednej z najlepszych europejskich lig.

4. Eljero Elia

Holender został sprowadzony za niemałe pieniądze z nadzieją, że od razu wskoczy do podstawowej jedenastki i będzie rządził i dzielił na boisku. Niestety Werder w tym sezonie gra bardzo słabo i Elia nie jest chlubnym wyjątkiem. Holender rozegrał wszystkie 17 meczów w składzie Werderu i nie strzelił ani jednej bramki, nie można więc powołać się na to, że nie miał wystarczającej ilości czasu na to, żeby coś zaprezentować. Wydaje się, że liga niemiecka nie jest dla niego, Elia jest zawodnikiem niesamowicie szybkim, zwrotnym, ale dosyć słabym fizycznie i wyraźnie ustępuje twardzielom z defensywy innych niemieckich drużyn.

3. Eren Derdiyok

To już trzeci zawodnik Hoffenheim w naszym niechlubnym zestawieniu. To najlepiej pokazuje, jak nietrafione okazały się decyzje transferowe klubu wspieranego przez bogatego inwestora. Szwajcar strzelił jedną bramkę w 13 spotkaniach i może być uznany za symbol niemocy strzeleckiej Hoffenheim. Wydaje się, że Roman Kołtoń w wywiadzie dla iGola miał rację i zespół Hoffenheim rzeczywiście utracił ten błysk, którym raczył kibiców we wcześniejszych sezonach.

2. Luuk de Jong

Sprowadzenie Holendra to prawdopodobnie najgorzej wydane 12 milionów euro w nowoczesnej historii Borussii Moenchengladbach. Zawodnik miał dać drużynie wiele bramek, sam też ambitnie stawiał sobie za cel opuszczenie klubu po roku i przejście do któregoś z najlepszych klubów świata i nic z tego nie wyszło. Luuk strzelił zaledwie dwie bramki w siedmiu meczach i był zupełnie innym piłkarzem niż ten, który rozrywał siatki bramek, grając w Twente.

1. Javi Martinez

Obecność defensywnego pomocnika Bayernu, czyli drużyny, która grała jak natchniona przez większość sezonu, może być zaskakująca. Czy aby na pewno? Martinez rzeczywiście rozegrał 15 spotkań, w których strzelił nawet bramkę, więc w czym problem? Monachijski klub wydał na Hiszpana ponad 40 milionów euro i trzeba przyznać, że Martinez na razie nie spłacił tej kwoty swoją grą. W Bayernie jest ogromna konkurencja, więc trzeba zawsze grać najlepiej jak się da, i o ile gra Martineza nie była fatalna, to nie była też wybitna, a tego oczekuje się od piłkarza, za którego płaci się tak wielkie pieniądze. Lepiej prezentował się chociażby Luiz Gustavo, który rozgrywając zaledwie dziewięć spotkań wpisał się na listę strzelców trzykrotnie. Przyszłość piłkarza wciąż może być malowana w różowych barwach, ale żeby tak było, musi grać o wiele lepiej. W innym przypadku te 40 milionów euro będzie się za nim ciągnęło przez całą karierę i przylgnie do niego etykietka transferowego niewypału.

Komentarze
~harry (gość) - 12 lat temu

Te wybory sa całkowicie nie uzasadnione albo poparte
mało powaznymi faktami. Tak jak w przypadku antyTOP
Premiership.
Oddam co się należy bo wybór Schibera, Derdyjok,
Eliji czy Jiracka jest ok, ale na reszte są
kontrargumenty.
To po kolei. Joselu. Czy ktoś z redakcji widział
jakikolwiek mecz Hoffenheim w tym sezonie ? Jeśli
tak to nie ciężko zauważyć, że Hiszpan obok
Firmino i Vollanda stanowi o sile ofensywnej
Wieśniaków. Może nie jest zbawcą Hoffenheim i
gwiazdą Bundesligi, ale swoje robi. Pogatez podobno
Hannover chce go odkupić więc czy naprawdę grał
tak słabo ? Dalej Wiese, Xhaka i De Jong. Przecież
to są jaja oni wszyscy mieli bądź mają kontuzje,
w dodatku grali w nowych klub więc potrezbują czasu
na aklimatyzację. I na koniec Martinez w tekście
pisze że nie grał najgorzej to co tu robi ?! Szału
nie ma ale jakoś strasznie nie zawodzi.

Może warto było tu umieścić gwiazdę Euro Pilara
?

Odpowiedz
Bertho (gość) - 12 lat temu

Bez przesady . Chłopak ma 20 lat. Ma jeszcze przed
sobą sporą karierę. Połowa jego pierwszego sezonu
niczego nie przekreśla . Przykład Benzemy, który
po zmianie otoczenia soie nie radził, a teraz jest
jednym z najlepszych napastników świata. Dajmy mu
czas , a zobaczycie co chłopak potrafi :)

Dzięki za Joselu choć ti tak samo jak w przypadku
Granita . Jest młody .

Według mnie - w takich zestawieniach (tylko w
przypadku ANTY) nie należy brać pod uwage młodych
zawodników .

Odpowiedz
~Albelda (gość) - 12 lat temu

Javi Martinez w tym zestawieniu mnie zadziwia. Może
nie zachwyca po transferze z atleticu, ale nie
zasługuje na pozycje nr 1.
Zestawienie robione na kolanie.....

Odpowiedz
~zxc (gość) - 12 lat temu

nie rozliczajcie defensywnych pomocnikow przez
pryzmat bramek

Odpowiedz
~qwert (gość) - 12 lat temu

Martinez z meczu na mecz wygląda coraz lepiej.
Czuję się bardziej pewnie, próbuje coraz to
trudniejszych rozwiązań. W meczu z BVB zagrał
lepiej od Bastiana. Pamiętajmy, że jest to
zawodnik, który nie przepracował okresu
przygotowawczego z Bayernem, tylko przyszedł w
ostatnich dniach rynku. Zobaczymy co pokaże w
drugiej rundzie, po normalnym przygotowaniu.

Odpowiedz
~Riddler (gość) - 12 lat temu

Zacznijcie rozliczac napastnikow za wslizgi, to ma
taki sam sens, jak def pomocnikow za gole.

Odpowiedz
~smiech (gość) - 12 lat temu

martinez dobrze gra ma mnostwo odbiorow pilek i
wslizgow udanych a ze kosztowal 40mln to jest
inwestycja w przyszlosc.

Odpowiedz
Arkadiusz Pawłowski (gość) - 12 lat temu

Z tej strony autor tekstu. Chciałbym tylko
zaznaczyć jedną rzecz - wybór zawodników to
odpowiedzialność całego zespołu redagującego
ligę niemiecką, nie moje indywidualne widzimisię.
Tak więc zadecydowała tak grupa osób, która
Bundesligą zajmuje się jako chlebem powszednim, a
nie jednostka, w tym przypadku ja :)

Moja opinia jest taka, że Martinez to bardzo solidny
piłkarz, ale ten transfer za 40 milionów może mu
zaszkodzić na dłuższą metę, gdyż ciąży na nim
ogromna presja, aby spłacić tę ogromną kwotę nie
dobrą, ale świetną grą. Na razie gra dobrze, ale
nie lepiej niż Schweinsteiger czy Luiz Gustavo, a
oni 40 milionów nie kosztowali i nie muszą
udowadniać swojej wartości w każdym spotkaniu :)

Odpowiedz
~dewon123 (gość) - 12 lat temu

Co robi tu Schieber ? Chłopak ma mało szans do gry
a jeśli gra to prezenuje się niezle . Strzelił
przecierz gola w meczu przeciw Man City . Jest
jeszcze młody ale potrafi greć w piłkę

Odpowiedz
~ole! (gość) - 12 lat temu

Torres nie taki zły... Umarł król, niech żyje
król... If you know what I mean... Chociaż nie.

Odpowiedz
~NieMamNicku (gość) - 12 lat temu

Nie rozumiem czemu tu Martinez jest.
To, ze strzelil mniej goli niz Gustavo to nic nie
znaczy.
Javi to srodkowy pomocnik, nawet defenswny.
Od goli sa napastnicy.
Wedlug mnie Martineza nie powinno byc na tej liscie.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze