Anglia – Holandia: powtórka z Berlina czy powtórka z historii?


29 marca 2016 Anglia – Holandia: powtórka z Berlina czy powtórka z historii?
Netherlands captain Mark Van Bommel (left) and England captain Scott Parker shake hands in the centre circle prior to kick-off

Już dziś o godzinie 21:00 uskrzydleni po fantastycznym zwycięstwie z Niemcami Anglicy podejmą na Wembley pogrążoną w żałobie po śmierci Johana Cruyffa reprezentację Holandii. Zdecydowanym faworytem spotkania są gospodarze, którzy zmierzają po trzecie z rzędu zwycięstwo z rywalem z najwyższej półki. Czy odczarują „Oranje”, z którymi ostatni raz wygrali niemal 20 lat temu?


Udostępnij na Udostępnij na

Szczypta historii: pomarańczowa dominacja

Anglicy z Holendrami grać nie potrafią. Biorąc pod uwagę siedem ostatnich spotkań obu reprezentacji, ci pierwsi wygrali tylko jedno: na Euro 1996, notabene rozgrywanym w Anglii. Wtedy po godzinie gry było już 4:0 dla Shearera (dwa gole), Sheringhama (dwa gole) i spółki, odpowiedział tylko Patrick Kluivert. Od tego czasu dzisiejsi rywale mierzyli się czterokrotnie. Bilans: cztery remisy i dwie wygrane Holendrów.

Ostatni mecz został rozegrany na Wembley w lutym 2012 roku. Gospodarze przegrali 2:3, a traktując spotkanie na Euro 1996 jako teren neutralny, nie udało im się wygrać u siebie z Holandią aż od pięciu meczów. Pomarańczowe fatum? Jak zwał, tak zwał, jednak trzeba przyznać: wyspiarze mają nie lada problem z ekipą z Beneluksu.

Dwa bieguny: Anglicy z nadzieją, Holendrzy bez przepustek

Sytuacje obu kadr są zgoła inne. Anglicy rozgrywają jedno z ostatnich spotkań przed Euro 2016 i trzeba przyznać, że jak na razie są na świetnej drodze. Nie licząc listopadowej porażki z Hiszpanią w meczu towarzyskim, podopieczni Roya Hodgsona nie przegrali meczu od mistrzostw świata w Brazylii!

Od tego czasu w świetnym stylu wygrali swoją grupę eliminacyjną, a i ostatnie dwa spotkania przygotowawcze mogą napawać optymizmem fanów Kane’a i spółki. W listopadzie nikt nie spodziewał się zwycięstwa z Francją, ale wygrany 3:2 mecz z Niemcami to prawdziwy diament w koronie. Anglicy w Berlinie przegrywali już 0:2, ale w pół godziny strzelili trzy gole i wywieźli ze stolicy Niemiec wspaniałe zwycięstwo (o meczu możesz przeczytać TUTAJ). Great character, powiedziałby Brendan Rodgers.

Problemy w Holandii wyrastają jak grzyby po deszczu. Tematem numer jeden wciąż jest, i jeszcze długo będzie, śmierć jednej z największych legend futbolu, Johana Cruyffa. Jego rodakom nie udało się zakwalifikować do zbliżających się mistrzostw Europy, toteż rozgrywane przez nich mecze są tylko (i aż) budowaniem podwalin pod kadrę, która ma powalczyć o awans do mistrzostw świata w 2018 roku.

Ostatni rok „Oranje” to prawdziwe pasmo wzlotów i upadków. Od marca 2015 roku potrafili odprawić z kwitkiem Hiszpanów czy Walijczyków, a jednocześnie przegrać z takimi futbolowymi mocarstwami, jak: USA, Islandia czy Czechy. Ostatni raz dwa zwycięstwa z rzędu Sneijder i spółka zanotowali na przełomie maja i czerwca 2014 roku. Trzy dni temu przegrali 2:3 z Francuzami. W dobrym stylu, jednak styl bez wyników to wątpliwa wartość. No i do tego te kontuzje…

Kontuzje, zmiennicy i jeszcze raz debiuty. Kto zagra od pierwszej minuty?

Kapitanem Anglików będzie dziś James Milner, co jest pokłosiem kontuzji Wayne’a Rooneya. Nie tylko napastnik Manchesteru nie wybiegnie na murawę po stronie gospodarzy – podobny los czeka: Raheema Sterlinga, Fabiana Delpha, Joego Harta i Jake’a Butlanda.

Ten ostatni na własnej skórze przekonał się o istnieniu syndromu zgrupowań reprezentacyjnych i dołączył do grona graczy, którzy po meczach towarzyskich wracają do klubów pełni nadziei na owocne leczenie. U „Pomarańczowych” jest jeszcze gorzej. Nie zagrają: Sneijder, Robben, Pieters, Janmaat, Locadia, Vlaar, Propper i Cillessen, którego dwa dni temu uszkodził Huntelaar. Do tego w Turcji został Robin van Persie.

http://igol.pl/eredivisie/cillessen-polamany-wielkanocnego-zajaczka/

Wszystkie powyższe kadrowe anomalie sprawiają, że na boisku możemy spodziewać się zarówno kilku graczy z ławki, jak i nowych twarzy. W drużynie Hodgsona będzie o tyle łatwiej, o ile jest to ostatnia szansa na zaprezentowanie się zmienników w angielskich trykotach przed powołaniami. W pierwszym składzie powinniśmy ujrzeć debiut Drinkwatera z Leicester oraz pierwszy od osiemnastu miesięcy występ od początku meczu Sturridge’a.

Po stronie gości zadebiutować mogą Timo Letschert i Rick Karsdorp. Danny Blind nie będzie szarżował składem tak jak jego vis-a-vis z ławki szkoleniowej, ale również powinniśmy ujrzeć dziś kilku ciekawych zawodników, jak wchodzący do kadry Riechedly Bazoer, który z Francją zaliczył swój reprezentacyjny debiut.

Przewidywane jedenastki:

Anglia - Holandia

 

Faworytem spotkania są gospodarze, jednak trzeba wziąć pod uwagę potyczki obydwu ekip. Od wybudowania nowego Wembley tylko dwie drużyny strzeliły tam gospodarzom po trzy bramki: Chorwacja i właśnie Holandia. Czy dziś Anglicy przełamią klątwę, którą przełamali trzy dni temu w Berlinie? Na papierze są mocniejsi i powinni temu podołać. Pomoże im też ryk fanów na stadionie, którzy uciszą się tylko raz: w 14. minucie sędzia zarządzi minutę ciszy, ku pamięci największego posiadacza tego numeru w historii, Johana Cruyffa, oraz wszystkich poległych w zamachach brukselskich.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze