Angielska herbatka: FA Cup prawdę ci powie


21 lutego 2011 Angielska herbatka: FA Cup prawdę ci powie

W miniony weekend wyjątkowo nie rozegrano klasycznej kolejki Premier League, gdyż odbyły się mecze Pucharu Anglii. I tym razem doszło do niespodzianek, Arsenal zremisował z trzecioligowcem, a Chelsea została wyeliminowana przez Everton.


Udostępnij na Udostępnij na

W związku z tym rodzi się pytanie, co jeszcze pokażą w tym sezonie mistrzowie Anglii. Na obronę tytułu szanse mają raczej tylko matematyczne, a teraz odpadli z walki o Puchar Anglii. Trofeów na krajowym podwórku prawdopodobnie już więc nie zdobędą. Pozostała im Liga Mistrzów, jednak czy w obecnej formie stać ich na triumf? Po wielu zaskakujących wynikach w lidze trudno nawet pokusić się o stwierdzenie, czy tak kolorowo będzie w dwumeczu z Kopenhagą, która w fazie pucharowej nie znalazła się przecież przypadkiem.

Chelsea nie obroniła Pucharu Anglii
Chelsea nie obroniła Pucharu Anglii (fot. skysports.com)

Ostatnio Ancelotti wyznał, że nie można spisać sezonu na straty. Ale czy jego nadzieja jest uzasadniona? Po pierwszych kolejkach byłem pewny, że Chelsea będzie do samego końca liczyć się w walce o triumf, będzie zdecydowanym faworytem, a tu proszę – niesamowite odwrócenie sytuacji. Zastanawiam się, jak w ogóle mogło dojść do tak drastycznej zmiany w postawie „The Blues” i dlaczego symptomy regresu nie zostały w porę zażegnane. No bo umówmy się, z obrony tytułu mistrzowie Anglii zrezygnowali właściwie na własne życzenie. I trudno tu doszukiwać się winy w domniemanym zamieszaniu związanym ze zwolnieniem Raya Wilkinsa.

Mecz z Evertonem przelał czarę goryczy, chyba że jeszcze dojdzie do kompromitacji w LM. Chelsea mogła zwyciężyć, miała ku temu szanse, a jednak potrzeba było dogrywki, by wyłonić ekipę lepszą. Jednak zdobyta w niej przewaga również została zniweczona przez stratę bramki na chwilę przed jej końcem. Kolejny przykład braku solidności w niektórych fragmentach gry londyńczyków. W karnych górą okazał się Everton. Cóż więc pozostało podopiecznym Ancelottiego… niewiele. Bez ogródek mówi się, że porażka na scenie europejskiej byłaby totalną klapą, a wtedy z posadą pożegnałby się nawet były trener AC Milan. Scenariusz jak najbardziej prawdopodobny.

Piąta runda FA Cup przypomniała też, aby nigdy nie patrzyć z góry na przeciwnika, ani nie odpuszczać. Doskonale przekonał się o tym Arsenal, który zremisował wygrany mecz. Dobre zdanie o defensywie „The Gunners” ustalone przez przeciętnego fana piłki nożnej na podstawie meczu z Barceloną mogło zostać zmazane, bo bramka, którą zdobył Tehoue, nie powinna paść. Kolejna klapa, kolejne niedociągnięcia ujawnione w rozgrywkach o Puchar Anglii. Jeżeli zawodnicy Wengera chcą dogonić Manchester United, to takich bonusów rywale nie powinni więcej otrzymywać. Na Wyspach FA Cup w zdecydowanej większości przypadków traktuje się poważnie, nie ma mowy o odpuszczeniu meczu. Jest to jednak zawsze jakiś checkpoint, który pozwoli wskazać mankamenty przed bataliami o najważniejsze trofeum – mistrzostwo.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze