Tydzień temu Paris Saint-Germain odpadło w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Jednak drużyna z Parc des Princes zaprezentowała się bardzo dobrze w dwumeczu z Barceloną i schodziła z boiska z wysoko podniesioną głową. Wczoraj PSG zostało wyeliminowane przez Evian TG z Pucharu Francji po katastrofalnej grze. Trener paryżan nie ukrywał po meczu swojej złości i rozczarowania.
Na boisku Evian TG wszystko rozpoczęło się planowo. Javier Pastore otworzył wynik spotkania już w 8. minucie, a kibice zastanawiali się, jak wysoko zwycięży zespół z Paryża. Jednak ambitni gospodarze nie zamierzali się łatwo poddać i zdołali wyrównać, a później utrzymać remis aż do serii rzutów karnych. W konkursie „jedenastek” Evian TG zwyciężyło 4:1 i mogło świętować awans do półfinału Coupe de France.
Środowa gra PSG niczym nie przypominała tej z zeszłego tygodnia z Camp Nou. Zawodnicy z Parc des Princes zlekceważyli rywala i chcieli awansować jak najmniejszym nakładem sił. Kara była bardzo surowa. Postawę swoich piłkarzy skrytykował nawet trener paryżan, Carlo Ancelotti: – Ten wieczór to katastrofa. To najgorszy mecz w tym sezonie. Nie wiem, czy to nawet nie wstyd.
Włoski szkoleniowiec największe pretensje do swoich zawodników miał za ich podejście do spotkania i zaangażowanie. – To jest wielkie rozczarowanie, zwłaszcza podejście zespołu, które nie było dobre – oświadczył Ancelotti. – Możemy przegrać mecz, ale my nie mieliśmy charakteru. Niektórzy grali indywidualnie, próbowali trudnych rzeczy. Jestem wściekły na całą drużynę – dodał Włoch.
Ancelotti wziął również na siebie odpowiedzialność za odpadnięcie z Pucharu Francji. – Ja również jestem odpowiedzialny za tę porażkę, ponieważ jestem z zawodnikami. Jeśli drużyna nie wyszła na boisko dobrze zmotywowana, to jest to błąd trenera – zakończył rozgoryczony trener PSG.