Szkoleniowiec Chelsea Londyn, Carlo Ancelotti, potwierdził, że John Terry znajdzie się w wyjściowej jedenastce w meczu przeciwko Liverpoolowi. Anglik pauzował w ostatnim spotkaniu ligowym za czerwoną kartkę, którą otrzymał w derbach Londynu.
Zwycięstwo może przybliżyć „The Blues” do zwycięstwa w lidze. Aktualni liderzy Premiership mają punkt przewagi nad drugim Manchesterem United, a do końca rozgrywek pozostały zaledwie dwie serie spotkań.
Terry nie zagrał w ostatnim ligowym pojedynkiem, wygranym 7:0 ze Stoke City. Pod jego nieobecność miejsce na środku defensywy zajęli Alex i Ivanović. Ancelotti twierdzi, że jego drużyna gra lepiej, gdy liderem defensywy jest były kapitan reprezentacji Anglii.
– Terry zagra, ponieważ potrzebujemy jego charakteru i osobowości w tym spotkaniu. Na treningach spisuje się bardzo dobrze, jest w dobrej dyspozycji. Wszyscy zawodnicy są zdrowi i zdolni do gry. Nie jest łatwo zmieniać drużyny, która zagrała bardzo dobrze przeciwko Stoke, ale Terry musi zagrać – powiedział Ancelotti.
W Anglii pojawiły się głosy, że Liverpool nie zagra przeciwko „The Blues” na 100% swoich możliwości, aby uniemożliwić Manchesterowi wygranie ligi. Podobnie mówi się o Sunderlandzie, który podejmie w ten weekend „Czerwone Diabły”. „Czarne Koty” miałyby odpuścić mecz ze względu na powiązania Steve’a Bruce’a z Manchesterem. Carlo Ancelotti nie wierzy w te spekulacje i jest jednocześnie pewny, że każda z drużyn da z siebie wszystko, aby zdobyć komplet punktów.
– Sądzę, że Sunderland i Liverpool zrobią wszystko, aby pokonać swoich rywali. Myślę, że każda drużyna szanuje Premiership i każda będzie grała na maksimum swoich możliwości do końca sezonu. Musimy uważać, bo Liverpool to mocna ekipa i trudno ich pokonać na Anfield. Musimy jednak spróbować, bo potrzebujemy trzech punktów – dodał Włoch.