W sobotę, 15 maja, na stadionie Wembley rozegrany zostanie finał FA Cup. W pojedynku będą rywalizowały ze sobą zespoły, które po tym sezonie są w zupełnie innych nastrojach. Portsmouth spadło przecież z Premier League, zaś Chelsea cieszyła się z triumfu na zakończenie sezonu. Mimo różnicy 19 pozycji w lidze, Carlo Ancelotti nie lekceważy rywali.
Zawodnicy „The Blues” marzą o kolejnym pucharze w tym sezonie. Po zwycięstwie w lidze wszyscy z niebieskiej części Londynu są najszczęśliwszymi kibicami w Anglii. Wisienką na torcie ma być zwycięstwo w pojedynku z Portsmouth. Carlo Ancelotti przestrzega, aby podchodzić do tego meczu z zimną głową i pełnym zaangażowaniem. Szkoleniowiec ma ogromny szacunek dla samego Avrama Granta i jego zespołu.
– Mamy niebywałą okazję na zdobycie dubletu w tym sezonie. Wpisalibyśmy się w piękną historię klubu. Portsmouth spadło z ligi, ale zasłużyło na udział w finale FA Cup po zwycięstwie nad Tottenhamem. Aby wygrać, będziemy musieli zagrać na sto procent. Avram Grant jest doskonałym trenerem i zrobi wszystko, aby na otarcie łez kibiców wygrać ten pojedynek. To jest dla nich ogromna motywacja. W tym sezonie było już wiele niespodzianek, jak na przykład wyeliminowanie Manchesteru United przez Leeds czy Liverpoolu przez Reading. Jesteśmy faworytami i musimy udowodnić to na boisku – powiedział włoski szkoleniowiec.
W półfinale zawodnicy Portsmouth wygrali z Tottenhamem, zaś piłkarze Chelsea rozprawili się z Aston Villa.