W niedzielne popołudnie, 10 stycznia, na Anfield Road Liverpool podejmować będzie drużynę Tottenhamu Hotspur. Popularne „Koguty” zajmują obecnie czwartą lokatę w ligowej tabeli, mając na koncie 37 punktów. Liverpool znajduje się na siódmym miejscu z dorobkiem 33 oczek.
Bukmacher Bet-at-home.com na faworyta typuje drużynę Liverpoolu. Kurs na wygraną „The Reds” wynosi 1.85, natomiast kurs na wygraną londyńskiej drużyny to 4.0.
Oba kluby prezentują w ostatnich spotkaniach bardzo nierówną formę, dlatego też wytypowanie jednoznacznego zwycięzcy nie jest takie proste. Liverpool w ciągu ostatnich kilku kolejek zaliczył „wpadki”, przegrywając z Portsmouth i Arsenalem oraz remisując spotkania z Birmingham City i Manchesterem City.
Tottenham natomiast gładko pokonał Manchester City, zremisował z Fulham, Evertonem i Aston Villą, a przegrał z Wolverhampton i Manchesterem United.
„Koguty”, które mają osiem punktów straty do prowadzącej w Premier League Chelsea, z całą pewnością mogą uznać ten sezon za bardzo dobry. Po półmetku drużyna ta wciąż liczy się w walce o mistrzostwo, co w ostatnich sezonach pozostawało raczej marzeniem niż celem do realizacji dla Tottenhamu.
Tak zmotywowana drużyna Redknappa nie pozwoli odebrać sobie szansy na trzy punkty przez – będącą w dołku – drużynę Beniteza, której największą porażką w poprzednim roku był brak awansu do finałów Ligi Mistrzów. Wysoki kurs na wygraną „Spurs” jest dodatkowo kuszącą ofertą nawet z handicapem, bo wynosi 1.75. Stawiając na to, że Tottenham nie przegra, również możemy sporo zarobić, bo kurs na to zdarzenie wynosi 1.86.
Wejdź na www.bet-at-home.com i zobacz aktualne kursy na mecz Liverpool FC – Tottenham Hotspur oraz pozostałe spotkania Premier League.
z opinia ze miejsce w czubie tabeli bylo w poprzenich
sezonach marzeniem a nie celem do realizacji,
tottenham gdyby trafil pod dobre rece, moglby od
trzech lat wystepowac w CL, bo sklad oni maja nie
gorszy od liverpoolu, pech spurs polega na tym ze
dopiero teraz znalezli odpowiedniego menagera