Alfabet Spodek Super Cup, czyli inspiracja DSF-em, urodziny GKS-u oraz „FIFA Street” w prawdziwym życiu


Kompendium wiedzy i ciekawostek o nadchodzącym turnieju

12 stycznia 2024 Alfabet Spodek Super Cup, czyli inspiracja DSF-em, urodziny GKS-u oraz „FIFA Street” w prawdziwym życiu
Spodek Super Cup

Spodek Super Cup już w ten weekend! Turniej z udziałem sześciu profesjonalnych zespołów, mecz legend śląskiej piłki, gwiazdy na wyciągnięcie ręki oraz gorąca atmosfera na trybunach. My, jako partner medialny tego widowiska, wyposażymy Cię w niezbędną wiedzę i ciekawostki z nim związane. A wszystko w formie przystępnego alfabetu tego wydarzenia.


Udostępnij na Udostępnij na

Alfabet Spodek Super Cup

A, jak atmosfera

Gwarantowana! We wrześniu podczas Śląskiego Klasyka w Pucharze Polski na trybunach obserwowaliśmy efektowną oprawę – „Kreujemy styl górnośląskiej kultury stadionowej”. Teraz będziemy mieli jej kolejną, imponującą odsłonę. Tym bardziej, że bilety na turniej rozchodzą się bardzo szybko, a organizator mówi nawet o komplecie, czyli dziewięciu tysiącach widzów.

B, jak bezpieczeństwo

Będzie ono ważnym aspektem zbliżającej się imprezy. Pewnie nawet byśmy o tym nie wspominali, ale ostatni turniej piłkarski w Spodku zakończył się, delikatnie mówiąc, nie najlepiej. Teraz ma być jednak zupełnie inaczej – same zaprzyjaźnione zespoły i odpowiednie zabezpieczenia. Spodek Super Cup będzie więc próbą zbudowania na nowo renomy takich wydarzeń w sercu Górnego Śląska.

C, jak czescy przyjaciele

W rozgrywkach Spodek Super Cup zobaczymy partnerów GKS-u i Górnika zza południowej granicy, zespół Banika Ostrawa. W tym roku przypada jubileusz 28-lecia przyjaźni właśnie pomiędzy „GieKSą” a czeskim klubem. To trzykrotni mistrzowie Czechosłowacji i jednokrotni mistrzowie Czech. Banik może pochwalić się także niezłymi wynikami w europejskich pucharach – półfinał Pucharu Zdobywców Pucharów w 1979 roku.

D, jak DSF

Turnieje piłki nożnej w Spodku wsławiły się w ostatniej dekadzie XX wieku. Nie wszyscy jednak wiedzą, że ich źródłem inspiracji były najprawdopodobniej imprezy organizowane za naszą zachodnią granicą. To właśnie w tamtejszej telewizji – DSF – najczęściej były transmitowane rozgrywki halowe z udziałem profesjonalnych drużyn. Tak uczestnicy Bundesligi przygotowywali się do rundy wiosennej. Niekiedy zapraszane były też zespoły z innych krajów, jak na przykład Widzew Łódź. Najwięcej razy niemieckie turnieje wygrywała Borussia Dortmund.

E, jak ekstra-partnerzy

Spodek Super Cup to naprawdę duże wydarzenie. Świadczy o tym liczba poważnych partnerów związanych z turniejem. Województwo Śląskie, miasto Katowice, „Superbet”, „Decathlon”, „Sport”. W tym gronie znalazło się także miejsce dla naszego portalu. Będziemy obecni na niedzielnym wydarzeniu!

F, jak „FIFA Street”

Boisko o wymiarach 42×22 m, sztuczna trawa, bandy, jako część gry. Brzmi znajomo? No pewnie, że tak. Kilkanaście lat temu prawie każdy sympatyk piłki nożnej próbował swoich sił w grze „FIFA Street”. Tzw. uliczny futbol cieszył się popularnością wśród fanów na całym świecie. I choć w najnowszych edycjach produkcji od EA Sports taka rozgrywka również jest możliwa, to już nie to samo.

Mówiąc o nadchodzącym Spodek Super Cup, myślami nieśmiało wracamy do tego popularnego tytułu sprzed lat.

G, jak Grzegorz Górski

Pomysłodawcą Spodek Super Cup jest były piłkarz GKS-u Katowice, a później wieloletni pracownik klubu, Grzegorz Górski. Pamięta on czasy, gdy na Bukowej rozgrywane były jeszcze mecze ekstraklasy – wystąpił w nich 20 razy. Kilka lat temu wyszedł do środowiska piłkarskiego z projektem „Footballcode”, który zajmuje się organizacją obozów dla drużyn profesjonalnych i młodzieżowych. Obecnie to uznana marka, która wchodzi już na rynki europejskie. Jak mówił Grzegorz Górski w rozmowie z nami, turniej w Spodku ma rozpocząć działalność nowej firmy eventowej.

Grzegorz Górski: Spodek Super Cup to dla mnie powrót do korzeni (WYWIAD)

H, jak Henryk Górnik i Piotr Piekarczyk

Koledzy z boiska i legendarny duet trenerski GKS-u Katowice. Na Spodek Super Cup raz jeszcze zobaczymy ich na ławce. – To wyglądało trochę inaczej niż dzisiaj, gdzie do dyspozycji jest cały rozbudowany sztab szkoleniowy. Byłem tylko ja, Piotrek i Wojtek Spałek. Mieliśmy już drużynę i musieliśmy zrobić coś, żeby ci chłopcy uwierzyli, że jesteśmy trenerami, tym bardziej, że niektórzy byli już w wieku Piotrka. Ponadto trzeba było stworzyć w tym wszystkim jakąś rodzinę. Ci chłopcy później zaistnieli, grając w pucharach i zaczęło się o nich mówić. To byli tacy piłkarze, jak: Adam Kucz, Sławek Wojciechowski, czy Adaś Ledwoń – wspominał po latach Henryk Górnik w rozmowie dla oficjalnej strony klubu.

I, jak impreza rodzinna

Nadchodzący turniej to nie tylko impreza dla najwierniejszych kibiców, ale też dla rodzin. Najmłodsi będą mogli sprawdzić się w specjalnie przygotowanych aktywnościach. Pierwsze 500 dzieciaków, które pojawią się w Spodku, otrzyma specjalne karty do zbierania autografów.

J, jak jubileusz

Spodek Super Cup będzie też świetną okazją dla społeczności GKS-u Katowice na uczczenie 60. urodzin klubu. Grupy kibicowskie zapowiadają niezapomniane oprawy. Będzie też okazja spotkać ludzi, którzy latami kreowali historię „GieKSy”.

K, jak kadra Górnika Zabrze

Kwestia, która była przedmiotem spekulacji przez ostatnich kilka tygodni. Dziś już wiemy wszystko. I może na turnieju zabraknie Lukasa Podolskiego, ale z Górnikiem do Spodka przyjedzie m.in. reprezentant Słowenii i ulubieniec kibiców – Erik Janża, kadrowicz z czasów Adama Nawałki – Paweł Olkowski czy chociażby lider defensywy – Rafał Janicki.

L, jak legendy

Wspominaliśmy już, że będzie okazja spotkać ludzi, którzy budowali historię GKS-u Katowice – wygrywali Puchar Polski, grali wielkie mecze w europejskich pucharach. Janusz Jojko, Marek Świerczewski czy Sławomir Wojciechowski. W niedzielę zobaczymy ich w akcji raz jeszcze. Wystąpią w dedykowanym meczu gwiazd, który zaplanowany jest na przerwę pomiędzy fazą grupową a pucharową turnieju.

Spodek Super Cup: Czym zajmują się obecnie legendy GKS-u?

M, jak mistrzowie Polski oldbojów

Na potrzeby turnieju nazwani Gwiazdami Śląskiej Piłki. To oni staną w szranki z legendami GKS-u Katowice w specjalnym meczu. Na boisku zobaczymy między innymi Ireneusza Jelenia, Marka Sokołowskiego czy Jakuba Szmatułę. Zespół poprowadzi trener Jacek Góralczyk, wspierany przez Adama Goździckiego i Janusza Bodziocha.

N, jak najlepszy sędzia na świecie

Jeśli kogoś nie przekonują legendy GKS-u i śląskiej piłki, to ten fakt już musi. Na Spodek Super Cup w akcji zobaczymy najlepszego sędziego piłkarskiego na świecie, Szymona Marciniaka. Podobno będzie on dostępny dla kibiców, więc na pewno pojawi się okazja na zdjęcie lub autograf. Nad przebiegiem sportowej rywalizacji czuwać będą także Piotr Lasyk oraz Sebastian Jarzębak, arbitrzy prosto z ekstraklasy.

O, jak okazjaaa

I nieprzypadkowo przywołujemy tutaj popularną frazę legendarnego komentatora. Dariusz Szpakowski zdecydowanie mógłby wykrzyczeć to słowo w kontekście nadchodzącego turnieju. Spodek Super Cup będzie świetną okazją dla kibiców: na zdobycie autografu, zrobienie zdjęcia z zawodnikami, na udział w przygotowanych aktywnościach i przeżycia piłkarskich emocji.

P, jak Podbrezova

Najbardziej tajemniczy ze wszystkich uczestników turnieju głównego. FK Zeleziarne Podbrezova to słowacki klub o przeszło stuletniej tradycji. W sezonie 2013/14 wywalczył historyczny awans na najwyższy szczebel rozgrywkowy w kraju. A w ubiegłym uplasował się tuż za ligowym podium.

Od trzech lat Zeleziarne Podbrezova prowadzi Roman Skuhravy, niegdyś młodzieżowy reprezentant Czech. Doprowadził on do powrotu zespołu do słowackiej ekstraklasy, gdzie radzą sobie całkiem nieźle. Po rundzie jesiennej zajmują czwarte miejsce w tabeli. Co ciekawe, najlepszym piłkarzem klubu z Podbrezovej obecnie jest Mark Assinor. Czytelnicy z Krakowa mogą go kojarzyć, gdyż jeszcze niedawno grał w Hutniku i Garbarni. Teraz ma sześć goli i cztery asysty w Nike Liga.

R, jak ROW Rybnik

Według bukmacherów to najsłabsza drużyna biorąca udział w tej rywalizacji. Trudno się dziwić, gra ona bowiem dopiero na piątym poziomie rozgrywkowym. Dla śląskiej piłki to jednak klub zasłużony – siedem sezonów w ekstraklasie i finał Pucharu Polski. Ambicji rybniczanom w niedzielę na pewno jednak nie zabraknie.

S, jak szalone lata 90.

Pierwszy turniej piłki nożnej w Spodku zorganizowany został przez dziennik „Sport” na początku 1995 roku. Udział wzięły: GKS Katowice, Górnik Zabrze, Ruch Chorzów, Legia Warszawa oraz ŁKS Łódź. Zwycięsko z rywalizacji wyszła drużyna z Zabrza, w barwach której występował wówczas m.in. Jerzy Brzęczek czy Dariusz Koseła.

W kolejnych latach pomysł sprowadzania futbolu do katowickiej hali widowiskowo-sportowej był kultywowany. W tych atrakcyjnych rozgrywkach błyszczał na przykład Marek Citko. Niestety, turniej w 1998 roku skończył się zadymą, po czym zaniechano organizacji podobnych imprez w Spodku.

A zatem Spodek Super Cup to powrót piłki nożnej w to miejsce po 26. latach przerwy.

T, jak turniej młodzieżowy

Cała impreza w katowickim Spodku rozpocznie się już w sobotę. Od godziny 8:30 zainteresowani będą mogli śledzić poczynania drużyn z rocznika 2013. W turnieju udział weźmie między innymi akademia Borussii Dortmund Łukasza Piszczka. Zobaczymy również wszystkie drużyny z turnieju głównego oraz Rozwój Katowice. Wstęp jest darmowy – żal nie skorzystać!

To wyraz naszej dbałości o dzieciaki. Sami się wychowywaliśmy, wiemy, jak duże będzie to dla nich przeżycie – mówi Grzegorz Górski.

U, jak ulubieńcy także na trybunach

Ciekawe osoby spotkać będzie można nie tylko w strefie fanowskiej. Ulubieńcy kibiców pojawią się także na trybunach: były mistrz Europy w boksie, Grzegorz Proksa, dawni piłkarze GKS-u, jak Adam Kucz, Mariusz Muszalik czy Grzegorz Goncerz. – Troszkę śmietanki polskiej piłki, biznesu się spodziewamy – zapewnia organizator turnieju.

V(W), jak Vaclav Sverkos

Legenda Banika i 11-krotny reprezentant Czech. Ma na swoim koncie po kilkadziesiąt występów w Bundeslidze i francuskiej Ligue 1. Na Spodek Super Cup zobaczymy go gościnnie w drużynie legend GKS-u Katowice. Rywale muszą mieć się na baczności, bo pomimo upływu lat, Sverkos na pewno zachował swój instynkt strzelecki. Tytuł króla strzelców ligi czeskiej zobowiązuje.

Z, jak zobacz sam

Oczywiście tak wielkie wydarzenie nie mogłoby się obyć bez transmisji. Będzie ona przeprowadzona przez „Kanał Sportowy” w serwisie YouTube. Zachęcamy jednak, by widowisko zobaczyć osobiście z trybun hali widowiskowo-sportowej. Przeżycia będą niezapomniane. I to możemy obiecać!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze