Dla wielu drużyn 2. ligi jesienne rozgrywki zakończyły się tydzień wcześniej, niż planowano. Mimo to piłkarski kurz wciąż nie opadł, a w klubowych gabinetach już trwa planowanie ruchów transferowych na nadchodzącą wiosnę. Alfabet 2. ligi pomoże nam uporządkować najważniejsze momenty i postaci rundy jesiennej.
Alfabet 2. ligi – jesień 2023
A – jak afera w Hutniku. Piłkarze krakowskiego klubu wysoko prowadzili z Lechem II Poznań oraz Kotwicą Kołobrzeg, by ostatecznie oba mecze przegrać. Po kompromitujących przegranych zarząd podjął decyzję o zawieszeniu Dawida Kubowicza oraz rozwiązaniu kontraktu z Kamilem Wengerem. Ponadto władze klubu z Suchych Stawów zwróciły się do rzecznika dyscyplinarnego przy PZPN z prośbą o weryfikację i analizę, czy w tych spotkaniach nie doszło do match-fixingu.
B – jak beniaminkowie. Najlepiej radzącym sobie beniaminkiem jest absolutny debiutant – ŁKS II Łódź. Gracze z Łodzi przez tydzień byli nawet liderem całych rozgrywek. Po początkowych problemach na prostą wyszli również gracze Stali Stalowa Wola. Drużyna Ireneusza Pietrzykowskiego zajmuje 10. miejsce w tabeli. Zimę w strefie spadkowej spędzą Polonia Bytom i Olimpia Grudziądz.
C – jak częstochowska Skra. Spadkowicz z Fortuna 1. Ligi dobrze odnalazł się ligę niżej. Zespół Konrada Geregi nie notował serii porażek, a regularne punktowanie sprawiło, że ekipa spod Jasnej Góry zajmuje obecnie 9. miejsce. Skra Częstochowa zmierza w dobrym kierunku.
Kłopoty Stomilu, odrodzenie Chojniczanki
D – jak „Duma Warmii”. Choć kibice tej jesieni wielu powodów do dumy nie mieli. Stomil Olsztyn już na początku sezonu musiał mierzyć się z nagłym odejściem trenera Patryka Czubaka. Olsztynianie wygrali siedem spotkań ligowych, dwukrotnie zremisowali i przegrali aż dziesięć spotkań. Więcej razy na tarczy z murawy schodzili jedynie piłkarze Sandecji i Olimpii Grudziądz. W sezonie 2022/2023 Stomil był czwarty. Teraz jest to raczej niemożliwe.
E – jak ekipa Bredego. Chojniczanka Chojnice latem nie zmieniła trenera, lecz w szatni doszło do rewolucji kadrowej. Ariela Borysiuka na Pomorzu już nie ma, Piotr Giel otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Obaj dołączyli do Chojniczanki latem. Po słabym starcie można było odnieść wrażenie, że kryzys w „Chlubie Grodu Tura” trwa najlepsza. Przełamanie – i drugie zwycięstwo w sezonie – przyszło dopiero w 9. kolejce. Podopieczni trenera Bredego pokonali KKS Kalisz, by następnie rozgromić w meczu derbowym Radunię. Od tego momentu Chojniczanka przegrała tylko dwa mecze, a zimę spędzi w strefie barażowej.
Alfabet 2. ligi: F – I
F – jak Farer z Chojnic. Andrias Edmundsson to 22-letni reprezentant Wysp Owczych, który do Chojnic zawitał latem tego roku. Jest jednocześnie pierwszym przedstawicielem tego kraju w polskiej 2. lidze. Jesienią zagrał w trzynastu meczach ligowych, stracił kilka kolejek na udział w zgrupowaniach pierwszej reprezentacji Wysp Owczych.
Andrias Edmundsson 🇫🇴 w meczu Pucharu Polski pomiędzy @ChojniczankaMKS i rezerwami Śląska Wrocław, rozegrał pierwsze w historii naszej piłki 90 minut, jako zawodnik urodzony Wyspach Owczych! 😊😁
— Antoni Majewski (@to_amajewski) August 10, 2023
G – jak gościnność. Brak stadionu na szczeblu centralnym? Znamy kilka przykładów z najwyższej klasy rozgrywkowej. Nie inaczej jest na trzecim szczeblu rozgrywkowym. Stadion Sandecji Nowy Sącz jest obecnie w budowie, lecz piętrzące się problemy związane z tym obiektem nie pozwalają określić, kiedy on powstanie. W takiej sytuacji zespół z Nowego Sącza jest zmuszony grać w stolicy Małopolski. Gościnni okazali się włodarze obiektu na krakowskiej Rydlówce. „Sączersi” rozgrywają swoje domowe mecze na obiekcie Garbarni.
H – jak Hutnik Kraków. Projekt klubu z Suchych Stawów powolnie walczy o powrót do najlepszych w kraju. Miniona runda w wykonaniu podopiecznych Bartłomieja Bobli była solidna, lecz 6. miejsce nie spełnia wszystkich oczekiwań fanów zespołu. Jeśli zimą klub wzmocni swoje szeregi oraz ustabilizuje formę, może powalczyć o zaplecze PKO BP Ekstraklasy.
I – jak Imiela Adam. Najlepszy strzelec beniaminka ze Stalowej Woli zdobył tego lata sześć goli. Połowę swojego dorobku strzeleckiego zgromadził w meczu z Lechem II Poznań. 30-letni pomocnik w rundzie jesiennej dołożył również jedną asystę. Swoją postawą sprawił, że „Stalówka” może myśleć o utrzymaniu się w lidze.
Alfabet 2. ligi – zasłużyli na brawa
J – jak Jonathan Júnior. Najlepszy gracz lidera z Kołobrzegu. 24-letni Brazylijczyk zawitał nad Bałtyk latem tego roku i w swoim pierwszym klubie spoza ojczyzny spisuje się fenomenalnie. Potrzebował chwili na aklimatyzację, tym bardziej że do Kotwicy dołączył 9 sierpnia. Na pierwszą bramkę Jonathana kibice musieli czekać do 10. kolejki, kiedy pokonał golkipera Pogoni Siedlce. Łącznie zdobył dziesięć goli, w tym hat-trick z rzutów karnych w starciu przeciw Olimpii Elbląg.
K – jak KKS Kalisz, czyli wicelider. Letnia zmiana trenera, którym został Paweł Ozga, nie wpłynęła zatem negatywnie na zespół. Wręcz przeciwnie – KKS zajmuje to samo miejsce co przed rokiem. W obecnych rozgrywkach posiada najlepszą defensywę w lidze, a także najlepszego strzelca – Huberta Sobola. Przed rokiem kaliszanie przegrali udział w barażach w ostatniej kolejce. Tym razem – jeśli zagrają wiosną lepiej niż rok temu – mogą powalczyć o bezpośredni awans do Fortuna 1. Ligi.
L – jak lider. Kotwica Kołobrzeg drugi rok z rzędu przezimuje na pozycji lidera 2. ligi. Przed rokiem miała ogromną przewagę nad rywalami, którą ostatecznie roztrwoniła wiosną 2023 roku. Tym razem zespół dowodzony przez Macieja Bartoszka ma trzy punkty więcej – a mecz mniej – od KKS-u Kalisz. „Kotwa” strzela dużo bramek (42) i wiele traci (30), a jej mecze wielokrotnie rozstrzygają się w końcowych minutach. Liderem drużyny jest wspomniany wyżej Jonathan Júnior. Ważną rolę jesienią odegrali również Portugalczyk Filipe Oliveira, Filip Kozłowski czy 20-letni Cezary Polak. Przed rokiem misja awansu się nie powiodła. Jak będzie tym razem?
M – jak Mateusz Kuzimski. 32-latek już wiosną, kiedy dołączył do Raduni Stężyca, zdobył pięć goli w dziesięciu spotkaniach. Również w nowym sezonie jest liderem ofensywy kaszubskiego klubu. Były napastnik Warty Poznań czy Arki Gdynia zdobył 11 goli i jest wiceliderem strzelców. Gracze Raduni tylko trzykrotnie w ligowych starciach strzelali więcej niż jedną bramkę. Łącznie zdobyli ich 25, a jedynym graczem zespołu – obok Kuzimskiego – z większą liczbą goli jest Michał Biskup (5 trafień). Czy Mateusz Kuzimski powalczy o koronę króla strzelców? Wszystko na to wskazuje – do lidera traci zaledwie dwa gole.
Telewizja i rewolucja w Grudziądzu
N – jak nowa umowa telewizyjna. W sierpniu władze ligi podpisały nową umowę, na mocy której mecze 2. ligi pojawiły się w otwartej telewizji. W TVP Sport mogliśmy obejrzeć pięć z ośmiu pojedynków w każdej kolejce. Dwa z nich pokazywała telewizja, a pozostałe były dostępne na platformie internetowej Telewizji Polskiej.
O – jak Olimpia Grudziądz. Beniaminek zamyka obecnie ligową tabelę. Nie pomogła nawet zmiana trenera i powrót do Grudziądza Mariusza Pawlaka. Olimpia wygrała zaledwie cztery spotkania, tyle samo zremisowała. Dyspozycja beniaminka pozwala postawić znak zapytania nad jego przyszło sezonową obecnością w 2. lidze. Klub jednak się nie poddaje, a zimą czeka go pewnie niemała rewolucja. Pożegnano asystenta trenera Daniela Łebka, a także rozwiązano umowy z ośmioma zawodnikami. Są nimi:
- Adrian Olszewski (1260 minut jesienią),
- Marcin Warcholak (1575 minut),
- Jakub Nowaczek,
- Aghvan Papikyan (597 minut, 1 gol),
- Maciej Pałaszewski (580 minut, 1 gol),
- Jose Cabrera (273 minuty),
- Artiom Rozgoniuc (204 minuty),
- Amarildo.
Ponadto na liście transferowej widnieją Patryk Winsztal (424 minuty), Mateusz Sopoćko (410 minut), Sebastian Olszewski (554 minut) oraz Stanisław Gronowski. Czy wietrzenie szatni i rządy trenera Pawlaka uratują 2. ligę dla Olimpii?
Alfabet 2. ligi: P – S
P – jak Pogoń Siedlce. Po spadku z 1. ligi w 2018 roku piłkarze z województwa mazowieckiego nie byli w stanie nawiązać walki o powrót na zaplecze PKO BP Ekstraklasy. Najwyższe miejsce na koniec sezonu zajęli tuż po spadku – 6. Natomiast w ostatnich latach finiszowali w środkowej części tabeli. W tym roku wszystko może się jednak zmienić. Podopieczni Marka Brzozowskiego od 13. kolejki zajmują miejsce na podium i grają przyjemny dla oka futbol. Liderem drużyny jest Cezary Demianiuk – zdobywca dziewięciu goli. Siedlczanie ani razu nie zajmowali 1. miejsca w tabeli, choć mieli do tego kilka okazji. Mimo to nie byli w stanie wygrać m.in. z osłabionym chorobą GKS-em Jastrzębie. W szeregach Pogoni z pewnością drzemie potencjał, który nie został jesienią w pełni pokazany.
R – jak rezerwy. Podobnie jak w ostatnich latach także i w trwającym sezonie 2. ligi oglądamy rezerwy trzech klubów PKO BP Ekstraklasy. Miejsce Śląska Wrocław zajął jednak ŁKS Łódź. To właśnie beniaminek oraz Zagłębie II Lubin spisywały się jesienią lepiej od rezerw Lecha Poznań. W pewnym momencie łodzianie i „Miedziowi” przewodzili w ligowej tabeli, wyprzedzając bardziej doświadczone zespoły. Ostatecznie Zagłębie i ŁKS zajmują miejsca tuż pod strefą barażową ze stratą dwóch punktów. Gorzej wygląda sytuacja młodych lechitów. Zajmują oni dopiero 12. lokatę i strata choćby do innych rezerw jest niewielka, jednak forma zawodników jest daleka od satysfakcjonującej.
S – jak Sobol Hubert. Najlepszy strzelec rundy jesiennej pokonał bramkarzy rywali 13 goli. Były napastnik Lecha Poznań czy Wisły Kraków przeżywa najlepszy okres w karierze. 23-latek nawiązał do sezonu 2018/2019, kiedy to w trzecioligowych rezerwach „Kolejorza” zaliczył dziesięć trafień. Co ciekawe, kaliski KKS jesienią zdobył zaledwie 28 bramek, a blisko połowę z nich zdobył Sobol.
Hubert Sobol z @KaliskiKKS najskuteczniejszy w rundzie jesiennej. 👏 Jak będzie na koniec sezonu? 🤔#łączynas2liga pic.twitter.com/4IsdvQ8YwZ
— Łączy nas 2 liga (@laczynas2liga) December 10, 2023
Słaba jesień Sandecji i Wisły
T – jak tragedia. Mowa tutaj o początku sezonu w wykonaniu Sandecji Nowy Sącz. Spadkowicz z Fortuna 1. Ligi w pierwszych ośmiu kolejkach zdobył zaledwie dwa punkty i zadomowił się na ostatnim miejscu w tabeli. Początkowo nie pomogła zmiana trenera – Tomasza Kafarskiego zastąpił Łukasz Surma. Ostatecznie „Sączersi” zaczęli zdobywać punkty, lecz zimę spędzą na przedostatnim miejscu.
W – jak Wisła Puławy. Przed rokiem puławianie zasłużyli na miano czarnego konia rozgrywek. Podopieczni Mariusza Pawlaka zakończyli sezon dopiero w barażach. Po sezonie kontrakt ze szkoleniowcem wygasł, a obie strony nie postanowiły go przedłużać. Nowym opiekunem wiślaków został Michał Piros i początkowo wydawało się, że puławianie będą należeć do grona drużyn walczących o awans. Fotel lidera po 3. kolejce był jedynie zapowiedzią najgorszego. Puławianie po raz ostatni wygrali 7 października z Olimpią Grudziądz i spadli na ostatnią bezpieczną lokatę w tabeli.
Z jak zmiany trenerów
Z – jak zmiany trenerów. W minionej rundzie doszło do pięciu zmian na stanowiskach pierwszego trenera klubów 2. ligi. Jako pierwsi po trenerską gilotynę sięgnęli włodarze Sandecji Nowy Sącz. W sierpniu Tomasza Kafarskiego zastąpił Łukasz Surma. Natomiast we wrześniu cierpliwość stracili w gabinetach Polonii Bytom. Łukasz Tomczyk przejął drużynę beniaminka po Adamie Burku. W październiku do nowego rozdania doszło w Grudziądzu.
Na trenerską karuzelę powrócił Mariusz Pawlak, który zastąpił Dominika Czajkę. Ostatnią ofiarą prezesów tej jesieni okazał się Piotr Dziewicki. Jego miejsce na ławce trenerskiej GKS-u Jastrzębie zajął Dawid Pędziałek. Już w sierpniu doszło również do zmiany w Olsztynie. Patryk Czubak zrezygnował z pełnionej funkcji z przyczyn osobistych. W jego miejsce zatrudniono Janusza Bucholca.
***
Jesień w 2. lidze przyniosła nam wiele emocji. Wykreowała nowych bohaterów, którzy potwierdzili aspiracje swoich klubów do walki o najważniejsze cele. Natomiast kilka klubów negatywnie zaskoczyło swoich fanów, spisując się poniżej oczekiwań. Trwająca przerwa zimowa to świetny okres do analizy i wyciągnięcia wniosków z popełnionych błędów. Wiosna na najniższym szczeblu centralnym zapowiada się ekscytująco – niewielkie straty punktowe z pewnością temu pomogą.