Po ośmiu ligowych wygranych z rzędu Ajax Amsterdam w końcu stracił punkty. Podopieczni Franka de Boera w niedzielne popołudnie zremisowali z Utrechtem 1:1.
Gospodarze rozpoczęli bardzo odważnie. Strzały Toornstry oraz van der Maarela minimalnie minęły słupek. W 19. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do piłki najwyżej wyskoczył Niklas Moisander, który strzałem głową próbował zaskoczyć Ruitera, jednak ten popisał się świetną interwencją. Sześć minut później Ajax wyszedł na prowadzenie. Po świetnym strzale z dystansu Daley’a Blinda bramkarz Utrechtu nie miał żadnych szans na obronę.
W 33. minucie Utrecht doprowadził do wyrównania. Steve De Ridder poradził sobie najpierw z Veltmanem, później z Cilessenem i strzelił swoją ósmą bramkę w tym sezonie. W pierwszej części gry swoją szansę miał także Boilesen, jednak do przerwy kibice na Galgenwaard nie zobaczyli więcej goli.
Już na początku drugiej połowy De Ridder trafił zza 16 metra w poprzeczkę. W 57. minucie dogodną okazję zmarnował Viktor Fischer, który znalazł się sam przed Ruiterem, jednak młody Duńczyk nieznacznie się pomylił. W drugiej połowie na boisku zameldował się Siem de Jong, który po dłuższej kontuzji wrócił do zdrowia.
W 77. Minucie po strzale Schone, piłka trafiła w słupek. Ajax do końca spotkania starał się zdobyć zwycięską bramkę. Ta sztuka podopiecznym Franka de Boera się nie udała. Amsterdamczycy nie wykorzystali szansy, aby powiększyć przewagę nad Vitesse, które w piątek również ugrało tylko jedno oczko.