AH: Mourinho zwiódł wszystkich


4 lutego 2014 AH: Mourinho zwiódł wszystkich

Kiedy zbliżał się wielki szlagier na Etihad Stadium, nikt raczej nie przypuszczał, że w kolejnym wyjazdowym spotkaniu z wielkim rywalem Chelsea może zagrać inaczej, niż to miało miejsce na Old Trafford lub Emirates Stadium. Zestawienie jedenastki również wyglądało na bardzo defensywne. Tymczasem z minuty na minutę ludzie zaczęli się pytać „ale o co chodzi, gdzie ten autobus?”. Tymczasem wszyscy z Manuelem Pellegrinim na czele dali się oszukać, zdając sobie sprawę, że najlepszą obroną w planie Jose Mourinho okazał się atak.


Udostępnij na Udostępnij na

Parkowanie autobusu nie ma żadnego związku z zawodnikami, którzy są wybrani przez trenera. Można grać sześcioma, siedmioma, ośmioma piłkarzami defensywnymi, którzy będą atakować – skwitował „The Special One” po meczu. Plan Portugalczyka był w całości okazały.

Jose Mourinho – bez wątpienia mistrz taktyki
Jose Mourinho – bez wątpienia mistrz taktyki (fot. Goolfm.net)

Granie taktyką 8-1-1, futbol XIX wieku, obrona, obrona i jeszcze raz obrona – taki obraz malował się w głowie niejednego eksperta od spraw futbolu. Chelsea miała się głównie zamartwiać o to, aby tylko nie straciła gola. Wielu przed meczem zrobiło też duże oczy, nie widząc nazwiska Oscara w podstawowym składzie. W drugiej linii ustawieni byli David Luiz, Nemanja Matić i Ramires – wszystko wskazywało na to, że Mourinho zabawi się w 4-3-3. Taki podobny układ miał w końcówce grudnia na stadionie Arsenalu, gdzie padł bezbramkowy remis. To już miało dobitnie potwierdzić, że Jose znowu zabije świetne widowisko. Jednakże wojownicy okazali się bardziej odważni w walce z tytanem.

Być może nie bylibyśmy świadkami zaskakującego scenariusza, gdyby nie fakt, że na boisko nie mógł wybiec Fernandinho. W jego miejsce z konieczności wskoczył Martin Demichelis, który raczej nie słynie z wybitnych umiejętności. Prawdopodobnie taki stan rzeczy zachęcił Mourinho do zmiany planów. Na środku ofensywnej siły ognia zobaczyliśmy Williana, który miał skutecznie przeszkadzać nominalnemu stoperowi. Tak czy owak strategia Jose wypaliła.

Kluczowe było także uniemożliwienie swobodnej gry Davidowi Silvie. Dlatego też druga linia zasługuje na brawa w tej kwestii, bo został skutecznie wyłączony z gry. Nie był już tak kreatywny, na dodatek nie było Samira Nasriego i Sergio Aguero. To był jeden z tajników sukcesu. W końcu minęło wiele czasu, od kiedy „Obywatele” nie strzelili ani jednej bramki na własnym obiekcie. Ostatnio ponad trzy lata temu miała miejsce taka okoliczność, że drużyna przyjezdna zachowała czyste konto w niebieskiej części Manchesteru.

Warto zauważyć, że większość niebezpiecznych ataków z obu stron padało z jednej strony boiska. Silva natarczywie próbował zejść z lewego skrzydła i przebić się przez środek, który jednak okazał się mocno przepełniony niebieskimi koszulkami. Tym samym goście nie dawali miejsca na doskonałe rozgrywanie akcji z jednego skrzydła, gdzie boczni obrońcy City mogliby wykonać prawidłowe podanie do swoich kolegów.

Nemanja Matić rozegrał pierwsze spotkanie od początku. I to jakie udane!
Nemanja Matić rozegrał pierwsze spotkanie od początku. I to jakie udane! (fot. http://www.chelseafc.com/)

Pierwsza groźna akcja gospodarzy zrodziła się od Aleksandra Kolarova, który wykonał rajd lewą stroną i posłał crossową piłkę w pole karne do Yayi Toure, który czyhał na futbolówkę przy dalszym słupku. W drugiej połowie znowu Serb dośrodkował w „szesnastkę”, a piłka znalazła Silvę, który odnalazł się w obrębie niczym środkowy napastnik. Jednak to by było na tyle. Bardziej zaskakującą bronią na jego pozycji okazał się Branislav Ivanović z drugiej strony barykady. Tym razem również on mógł grać bardziej ofensywnie dzięki zorganizowanej pracy kolegów linii obrony i pomocy. W szczególności Luiz i Matić potrafili szybko przerywać akcje „The Citiznes” i przemyślanie rozegrać piłkę.

Nie wiem, czy Mourinho spodziewał się, że Ivanović będzie miał kluczowe znaczenie w akcjach ofensywnych, że to on mógłby strzelić przepiękną bramkę z woleja sprzed linii pola karnego. Tak czy inaczej najważniejszy moment meczu miał miejsce po niecałych 30 minutach, a Serb dokonał istnej egzekucji na Harcie. Poza niespodziewanym wkładem w przodzie, potrafił świetnie zagrać w defensywie. Luiz i Matić też poza zadaniami obronnymi potrafią angażować się w ataki. Ramires za to podłączał się w kontratakach, jednakże wykończenie niektórych akcji to już druga sprawa.

To był niezwykle uniwersalny spektakl, jaki zaprezentowała nam przede wszystkim Chelsea. Defensywni zawodnicy atakowali, atakujący stosowali pressing. Ważna była również rola Williana, który dzięki swoim niespożytym siłom odbierał piłki zawodnikom z linii pomocy City. Oczywiście nie zapominajmy o genialnym Edenie Hazardzie, który z wielką ochotą biegał z piłką i dryblował do końcowej linii boiska. Również zaliczył kilka ważnych odbiorów.

Podsumowując, to była klasyczna, mistrzowska wręcz strategia wielkiego Jose Mourinho. Jego niecne zamiary zaskoczyły większość dusz tego świata, włączając Pellegriniego. Nie ma wątpliwości – w wielkich starciach Jose pozostaje panem i władcą.

Komentarze
~Troll (gość) - 10 lat temu

Futbol "19" wieku powiadasz...?

Odpowiedz
~1 bramka (gość) - 10 lat temu

1 bramka to nie jest takie fajne widowisko.

Odpowiedz
~bolo (gość) - 10 lat temu

Jak można nazywać się ekspertem i patrząc na
skład Chelsea mówić, że zagrają 8-1-1? (trzeba
się kompletnie nie znać na piłce). Mou grał 2
defensywnymi pomocnikami co we współczesnym futbolu
jest dość często spotykane i wcale nie oznacza,
że gra się defensywnie. Można gdybać co by było
gdyba City zagrało w podstawowym składzie ale taka
jest piłka i kontuzje się zdarzają. Widać było
brak Fernandinho i Aguero. W Chelsea świetny Hazard
i środek pola. Mi tam wynik odpowiada bo cały czas
w walce o mistrzostwo liczy się kilka drużyn.

Odpowiedz
~Biker (gość) - 10 lat temu

Nie wiem czy sie ze mna zgodzisz,ale nawet
wystawiajac w podstawowej jedynastce 3 napastnikow
mozna grac defensynie. Troche takich spotkan
widzialem. Sa obroncy,defensywni pomocnicy,ktorzy
graja do przodu i strzelaja piekne gole...np. Yaya
Toure , Branislav
Ivanovic czy Saidou Panandetiguiri z Burkina Faso.
Trzeba byc cwanym taktykiem i miec
inteligentnych,wszechstronnych graczy :)

Odpowiedz
~bolo (gość) - 10 lat temu

Oczywiście, że się zgadzam, bo również takie
mecze widziałem ale głównie we Włoszech chociaż
i Mou nauczył swoich ofensywnych graczy defensywy.
(Jeśli Hazard dalej będzie się tak rozwijać do
poziom Ronaldo i Messiego osiągnie bez problemu +
lepsza od nich gra w obronie). Posiadanie obrońców,
którzy są równie dobrzy w ofensywie jak i w
defensywie to skarb dla każdego klubu.

Odpowiedz
~Biker (gość) - 10 lat temu

Eden Hazard to ulubieniec Jose Mourinho :) Nawet nie
ma co dyskutowac na ten temat,a talentow w Belgii
wogole nie brakuje. Szkoda,ze to nie ma jednak
przelozenia na sukcesy na arenie miedzynarodowej w
tym kraju. Tak jak powiedziales....moze to byc gracz
na miare C.Ronaldo , L. Messiego
czy chociazby bylej Nigeryjskiej gwiazdy Jay Jay
Okochy- choc Eden juz gra na takim poziomie :)

Odpowiedz
szwajc1212 (gość) - 10 lat temu

Jeśli Portugalczyk nie osiągnie nic w tym sezonie
jak sam mówi ( pewnie też po to , żeby zdjąć
presję ) to w następnym sezonie ze dwa kluczowe
transfery mu w tym pomogą . Już gra Matića
pokazała , jak ważny może być gracz w środku
pola , dysponujący niezłym strzałem i celnym
podaniem . Dwie poprzeczki i słupek , kilka
sprawnych akcji Chelsea oraz gra w obronie wszystkich
graczy , to bez wątpienia nie jest dzieło przypadku
. Zawodnicy Mourinho , gdy ten ma odpowiedni czas
żeby z nimi popracować , nie wychodzą ze strachem
kiedy mają grać w piłkę . Kiedy Inter miał grać
z Chelsea po zwycięstwie zaledwie 2 do 1 w
Mediolanie , w rewanżu zagrał jeszcze lepiej niż w
pierwszym spotkaniu . Wielka siła mentalna i
charakter jest w tym szkoleniowcu , za co wielkie
brawa :).

Odpowiedz
~Biker (gość) - 10 lat temu

Chodzilo mi rzecz jasna o poziom talentu
Nigeryjczyka,a to co napisales apropo obroncow
grajacych ofensywnie to nic dodac,nic ujac ale pod
warunkiem,ze sa w stanie powrocic na swoja nominalna
pozycje i zapobiec ,,nieszczesciu,, w razie
kontrataku... Byl jakis czas temu talent z ligi
R.P.A. , Ugandyjczyk David Obua. Czarowal kibicow
,,Piratow,, z Johannesburga dobra gra......na lewej
obronie , w pomocy i ataku....ale juz jakos przepadl
:(

Odpowiedz
szwajc1212 (gość) - 10 lat temu

Te 8-1-1 i sam tytuł, jest chyba z lekką dozą
ironii . Twarowski na wizji też coś tam mówił ,
że sam Mourinho się chyba nie spodziewał tak
częstych ataków swojej drużyny hm .

Odpowiedz
~xyz (gość) - 10 lat temu

czemu Mou odszedł z Madrytu... to obecnie jeden z
dwóch-trzech najlepszych szkoleniowców świata...

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze