Brazylijski napastnik Adriano ma już za sobą operację ścięgna Achillesa. Teraz byłego reprezentanta Brazylii czeka żmudna rehabilitacja.
30-latek jest obecnie bez klubu, jednak zaraz po zakończeniu leczenia może podpisać kontrakt z Flamengo. Wszystko zależy jednak od niego samego i jego dyspozycji.
– Wszystko poszło zgodnie z planem. Teraz może na spokojnie w pełni zakończyć leczenie – mówił doktor Jose Luiz Runco. – Adriano następne sześć miesięcy musi spędzić bez kładzenia nogi na ziemię. To jest bardzo ważne.
Przygoda Brazylijczyka z ostatnim klubem Corinthians zakończyła się bardzo szybko, głównie przez problemy zdrowotne, a szczególnie kłopoty z nadwagą. Runco zaznacza, że historia nie musi się powtarzać, wszystko zależy jednak tylko i wyłącznie od byłego napastnika Romy.
– Adriano jest bardzo zaangażowany w sprawę kontraktu, wie, że wszystko zależy od niego. Flamengo dało nam pełną autoryzację, by zadbać o jego formę fizyczną, ale to nie znaczy, że on już należy do tego klubu – zakończył Runco.