Działacze Schalke 04 zapewniają, że są zadowoleni z postawy ich nowego bramkarza, Ralfa Fahrmanna, i nie są zainteresowani sprowadzeniem Rene Adlera. Niemieckie media twierdzą jednak co innego i informują, że golkiper Bayeru Leverkusen jest bliski podpisania kontraktu z „Królewsko-niebieskimi”.
Fahrmann dołączył do zespołu Schalke przed obecnym sezonem. Do tej pory pierwszym bramkarzem zespołu z Gelsenkirchen był Manuel Neuer, ale reprezentant Niemiec odszedł do Bayernu Monachium. Właśnie w jego miejsce sprowadzony został Fahrmann, notabene wychowanek Schalke.
Niemieckie media spekulują jednak, że Fahrmann to dla „Królewsko-niebieskich” rozwiązanie jedynie tymczasowe i klub jest bliski pozyskania Rene Adlera z Bayeru Leverkusen. Zawodnikowi „Aptekarzy” po tym sezonie kończy się kontrakt z obecnym klubem i do tej pory nie zostały podjęte rozmowy na temat jego przedłużenia. Bramkarz od kilku miesięcy leczy poważną kontuzję kolana, a jego miejsce w bramce klubu z Leverkusen zajął młodziutki Bernd Leno. Dyrektor sportowy Schalke, Horst Held, odmawia komentowania całej sytuacji, przez co staje się ona jeszcze ciekawsza.
– Przed obecnym sezonem podpisaliśmy kontrakt z Ralfem Fahrmanem i jesteśmy niezwykle zadowoleni z jego gry i postępu, jaki zanotował. Bezsprzecznie jest naszym pierwszym bramkarzem i trzeba przyznać, że uratował nam już kilka punktów w tym sezonie. Cieszymy się, że mamy w klubie takiego bramkarza jak Ralf, dlatego nie mam zamiaru komentować tego, co pojawia się w mediach – powiedział Held w rozmowie „Reviersport”.
Bayer jest ponoć gotów zaoferować swojemu zawodnikowi roczny kontrakt, z opcją przedłużenia na kolejne lata. Jak wygląda sytuacja, jednak nie wiadomo, ponieważ agent piłkarza, Uli Ferber jasno powiedział, iż nie ma zamiaru wypowiadać się na temat przyszłości swojego podopiecznego.