Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na rychłe rozstanie byłego reprezentanta Polski, Damiena Perquisa, z jego obecnym klubem, Betisem Sewilla. Ani klub, ani zawodnik nie są zadowoleni z tego, że 30-letni obrońca nie łapie się do składu.
Rzeczywiście. W tym sezonie zagrał tylko w dziewięciu spotkaniach Betisu. Po raz ostatni wystąpił w lidze 9 listopada w wygranym 1:0 meczu z Barceloną B. Jeszcze latem wydawało się, że Perquis ma mocną pozycję w drużynie. Przedłużył kontrakt do czerwca 2016 roku. Zgodził się nawet na obniżenie swojej pensji po spadku klubu z Primera Division. Odejście byłego reprezentanta Polski już zimą nie będzie wcale proste, bowiem ten w takim wypadku zażyczył sobie wypłacenia pieniędzy należnych do końca obowiązywania kontraktu. Betis, który jest w trudnej sytuacji finansowej, nie do końca chce przystać na postawione warunki.
Sprawa wydaje się prosta. Jest opcja wcześniejszego rozwiązania kontraktu, ale nastąpiłaby ona jednak bez kosztów dla andaluzyjskiego klubu. A przynajmniej tak podaje znana w Hiszpanii gazeta „Marca”. Ponoć Perquis jest zdecydowany przystać na te warunki byle tylko opuścić klub z Sewilli. Gazeta ujawniła, że andaluzyjski klub chce pozbyć się zimą co najmniej trzech zawodników. „Marca” przewiduje, że Perquis będzie kolejnym po Chulim graczem, który odejdzie z Betisu. Hiszpański napastnik na początku stycznia rozwiązał kontrakt z andaluzyjskim klubem, przechodząc do CD Leganes.
https://twitter.com/JakubSoska/status/552556554302803969
Trzeba przyznać, że Perquis mimo sędziwego wieku jak na piłkarza, dalej ma w sobie wiele ambicji i chce grać w piłkę. Zostając w Betisie, na pewno nie osiągnie tego celu, bo klub planuje zakupy nowych graczy. Wśród nich ma być nowy środkowy obrońca, co oznacza, że Francuz ma w perspektywie tylko i wyłącznie rolę rezerwowego. I to w najlepszym przypadku. A co ciekawe, Perquis na brak zainteresowania narzekać nie może. Kanadyjski klub Toronto FC oraz jeden z klubów pierwszej ligi francuskiej poważnie rozważają pozyskanie byłego reprezentanta Polski. Władze hiszpańskiego drugoligowca póki co nie chcą ujawnić nazwy klubu, z którym prowadzone są negocjacje. Ponoć na zaawansowanym poziomie.