Czy spotkanie z Cracovią było dla Adama Buczka ostatnim w roli pierwszego szkoleniowca drużyny? Być może. Podczas meczu z „Pasami” na trybunach lubińskiego stadionu zasiadł sam Leszek Ojrzyński.
– W pierwszej połowie za bardzo z respektem podeszliśmy do rywala. Ten mecz miał wyglądać trochę inaczej. W drugiej połowie byliśmy agresywniejsi, mieliśmy swoje szanse, jedną bardzo dobrą, ale niestety straciliśmy gola. Przegraliśmy z Cracovią i teraz musimy pracować przez następny tydzień, aby wyciągnąć wnioski z tego spotkania. Zawsze tak mówimy po przegranym meczu, ale teraz musimy coś polepszyć w naszej grze – powiedział po meczu Adam Buczek.
– Mieliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji, natomiast Cracovia nie stworzyła sobie żadnej stuprocentowej okazji. Wprowadzamy młodych zawodników, którzy raz rozgrywają lepsze mecze, a raz gorsze, nie będziemy zwalać na nich winy za ten wynik. Azikiewicz zmarnował świetną sytuację w pierwszej połowie, ale inni piłkarze też marnowali świetne sytuacje. Myślę o przyszłości tego zespołu. Gdybym rozmyślał o tym, czy będę tu pracował za miesiąc, moje starania nie miałyby sensu. Chcę, żeby zespół grał coraz lepiej, i tylko takie myśli zaprzątają moją głowę – dodał Buczek.