Szokującego wywiadu dla francuskiego dziennika „L’Equipe” udzielił Eric Abidal. Przyznał w nim, że pobyt w Barcelonie nie był dla niego wcale tak sielankowy, jak widziały to media, a klub nie wypłacał mu pensji podczas leczenia nowotworu.
Przypomnijmy, że u francuskiego obrońcy w marcu 2011 roku zdiagnozowano guza wątroby. Po częściowym wyleczeniu zawodnik powrócił do czynnej kariery. W 2012 roku po nawrocie choroby miał przeszczep narządu. Rok później po wygaśnięciu kontraktu Barcelona sprzedała go do AS Monaco. Kataloński klub deklarował, że wspiera i pomaga Abidalowi, jak może, dlatego wyznanie piłkarza rzuca na sprawę nowe światło.
– Trudno mi było zaakceptować brak przedłużenia umowy, ale nie miałem wyboru. Przygoda z Barceloną już się skończyła, ale jestem szczęśliwy, że rozpocząłem nową z Monaco. Prawda jest taka, że w ciągu każdego miesiąca, kiedy byłem chory, klub nie wypłacał mi pieniędzy – wyznał Eric Abidal.
– Teraz otrzymałem zaufanie od trenera i prezesa Monaco. Wszystko jest w porządku, jednak miałem okres zwątpienia. Oczywiście, że z Guardiolą byłoby inaczej. To szkoleniowiec, który mnie doceniał. Gdyby tam był, mógłbym nadal grać w Barcelonie – dodał.
Na biednego nie trafiło xd
Jak to bylo? Mes que un club?
A tak grali przed opinią publiczną! Mit szlachetnej
Barcelony pękł jak bańka mydlana. Dobrze że
powiedział jak było na prawdę!
Wywalic ich z pucharow
Czasami jest tak , że zawodnik niezdolny do gry sam
deklaruje do czasu powrotu na boisko niepobieranie
pieniędzy z klubowej kasy . W obiegu medialnym
czasem krążą słowa wyrwane z kontekstu i ja
jestem daleki od interpretowania słów " barca mi
nie płaciła" jednoznacznie . Natomiast jeśli to
przedstawiciele klubu sami podjęli taką decyzję ,
to jest to skandal po całości . Eric ma żal też
do Barcelony ponieważ obiecywali mu przedłużenie
kontraktu , a zostawili po prostu na lodzie . Czy gra
w klubie z Katalonii czy nie , ja tam zawsze go
ceniłem .
Barcelona wydała oświadczenie w którym jasno jest
napisane, że gdy w marcu 2012r. nastąpił nawrót
choroby Abidala, klub nie zdecydował się na
skorzystanie z opcji zerwania umowy, do czego miał
pełne prawo. Zatem potraktowali go po ludzku. Nie
rozumiem skąd te insynuacje, że klub mu nie
płacił- "Piłkarz otrzymywał miesięczne
wynagrodzenia, stosowne co do wysokości jego
kontraktu". Z drugiej strony nie rozumiem dlaczego
pozbyto się piłkarza, który może z powodzeniem
grać na środku obrony, doskonale wiedząc, że w
kadrze jest deficyt stoperów...
Każdy wie że barca to cioty i oszuści
ty to ciota łajdaku