Prezes piłkarskiej federacji Włoch Giancarlo Abete powiedział, że dwuletnia kadencja Roberto Donadoniego na stanowisku selekcjonera Italii bardzo go zawiodła.
Donadoni został zwolniony po przegranej z Hiszpanią, która zaowocowała odpadnięciem jego drużyny z Mistrzostw Europy. Jego następcą został Marcello Lippi.
– Nie chodzi tu wcale o porażkę z Hiszpanami. Po prostu oczekiwania były większe – argumentował swą decyzję Abete. Byliśmy w grupie śmierci, więc powinniśmy grać w półfinałach. Najbardziej żałuję, że nie wykorzystaliśmy swojego potencjału. Nie można zapominać, że z ostatniego mundialu wróciliśmy ze złotem.
Abete dodał, że konieczne było przywrócenie na tę funkcję Marcello Lippiego, który poprowadził Italię przed dwoma laty do wspomnianego triumfu. – Nie wyrzuciliśmy Donadoniego. Jedynie wcześniej ustaliliśmy, że celem minimalnym były półfinały. Gdyby Roberto awansował do strefy medalowej, kontynuowalibyśmy z nim współpracę aż do Mistrzostw Świata w RPA.
– Lippi wie, że stoi przed bardzo trudnym zadaniem, więc podziwiam go za jego siłę i wybieranie nowych wyzwań – zakończył prezes.