Co przyniesie nam niedawno rozpoczęty rok? Postanowiliśmy zabawić się we wróżkę i postaraliśmy się przewidzieć, jak wyglądać będą najważniejsze piłkarskie wydarzenia w 2016.
Messi zgarnia piątą Złotą Piłkę
Wielu liczyło po cichu na to, że to Lewandowski znajdzie się w najlepszej trójce w walce o to prestiżowe trofeum. Na nasze nieszczęście jego miejsce zajął Neymar. Wydaje się jednak, że ani on, ani najlepszy strzelec minionego roku, Cristiano Ronaldo, nie zagrożą Argentyńczykowi. Zresztą sam „CR7” przyznał, że to właśnie „La Pulga Atmoica” sięgnie po piąte w karierze Ballon d’Or.
@JosPR1 @Radio_Mada @adidasfootball Now Let's Be Honest The Fight Is Between Ronaldo & neymar For 2nd place Messi will win with large margin
— Sami (@SamiFtbl) January 5, 2016
Barcelona znowu sięga po Ligę Mistrzów
Pomimo długiej kontuzji Messiego Barcelona z pierwszego miejsca wyszła ze swojej grupy w Lidze Mistrzów i zajmuje drugie miejsce w tabeli La Liga, mając jeden mecz do nadrobienia. Trio MSN, które w 2015 roku strzeliło 137 bramek, nadal nie zwalnia tempa i, nie oszukujmy się, próżno szukać kogoś, kto mógłby powstrzymać Katalończyków od ich szóstego w historii triumfu w Champions League. Bayern, „Juve”, Real, a nawet PSG są co prawda bardzo mocni, ale ustępują poziomem podopiecznym Luisa Enrique.
Nikolić najlepszym królem strzelców w historii ekstraklasy
O tym, że to właśnie Węgier zdobędzie tytuł króla strzelców, nie ma już nawet co dyskutować, bo jest to ewidentne. Kolejnym wyzwaniem napastnika Legii będzie pobicie rekordu, który został ustanowiony już w pierwszym sezonie istnienia naszej ligi. Nikolić ma do tej pory na swoim koncie 21, a więc brakuje mu 16 do wyrównania wyniku Henryka Reymana. Jeżeli (odpukać) węgierski piłkarz nie dozna jakiegoś urazu, to powinien co najmniej powtórzyć wyczyn Polaka.
Arsenal w końcu zdobywa mistrzostwo
Chelsea fatalnie zaczęła sezon, United jest w kryzysie, a City nie pokazuje 100% swoich możliwości. Leicester też w końcu musi spuścić z tonu. Więc jak nie teraz, to kiedy? „Kanonierzy” czekają na tytuł mistrza Anglii od 2004 i wydaje się, że ten sezon może należeć do nich. Kluczem do sukcesu może być zwycięstwo z „The Citizens” w meczu, który odbędzie się 7 maja. Tym razem wszystko leży w ich rękach.
Piast wypadnie z top 3 w ekstraklasie
Nie ma co się łudzić – Piast gra bardzo dobrze, ale już w ostatnich zimowych meczach widać było lekki spadek formy, a Legia groźnie zbliżała się do lidera. O ile „Piastunki” może utrzymają pierwsze miejsce do momentu podziału punktów (z naciskiem na może), o tyle w grupie mistrzowskiej nie będzie już słabych drużyn. Zespół z Gliwic jednak powinien zakwalifikować się do europejskich pucharów.
Chelsea bez Ligi Mistrzów
Fatalny początek sezonu sprawił, że Chelsea pod wodzą Jose Mourinho bardziej uciekała od strefy spadkowej niż walczyła o chociażby europejskie puchary. Również w Champions League „The Blues” z trudem wyszli ze swojej grupy. Oczywiście po zmianie trenera wszystko jest możliwe, ale odrobienie 13 punktów w Premier League (bo właśnie tyle tracą do czwartego Tottenhamu) wydaje się nie lada sztuką. Zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów poprzez jej wygranie staje się jeszcze mniej realne. Jest zatem duża szansa, że jesienią 2016 nie zobaczymy Chelsea w Lidze Mistrzów.
Polska wyjdzie z grupy na Euro
Jest to, jak za każdym razem, nasz cel minimum. Tym razem wydaje się to jednak bardziej realne niż kiedykolwiek. Polska po prostu MUSI wygrać z Irlandią, a później zdobyć chociaż punkt z pozostałą dwójką. Wierzymy jednak, że zajdziemy co najmniej do ćwierćfinału.
Polak sędziuje w finale Euro
Nie może tu oczywiście chodzić o nikogo innego jak Szymona Marciniaka. W czerwcu ubiegłego roku płocczanin awansował do klasy sędziowskiej UEFA Elite Group i już wtedy było niemal pewne, że będzie jednym z głównych arbitrów na Euro 2016. Informacje zostały potwierdzone w połowie grudnia. My marzymy już o tym, żeby Polak wyznaczał sprawiedliwość w meczu finałowym. Z drugiej strony nie obrazimy się, jeżeli Marciniak nie zostanie dopuszczony do tego spotkania, bo zagra w nim nasza reprezentacja…
Polski klub (znowu) nie zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów
Nawet zakładając, że niemający najmniejszych szans na upragniony awans do Ligi Mistrzów Piast nie zostanie mistrzem, to na tę chwilę żadna z drużyn ekstraklasy nie ma wystarczająco mocnego składu na zakwalifikowanie się do tego prestiżowego turnieju. Tyle w temacie.