Coraz bardziej rozjaśnia się sytuacja w La Liga. Real Madryt mistrzem Hiszpanii. Spadają: Murcia i Levante. Nie wiemy natomiast kto dołączy do tej dwójki i jak będzie wyglądał cały zestaw pucharowiczów
Barcelona- Mallorca
Kibice „Dumy Katalonii” mają już dość nieudanego sezonu i zamierzają dać temu wyraz machając białymi chusteczkami. Mallorca natomiast ma duże szanse na występ w Pucharze UEFA, dlatego będzie starała się walczyć o korzystny rezultat. Możliwa niespodzianka.
Atletico- Deportivo
Klub z Vicente Calderon jest już w zasadzie jedną nogą w eliminacjach Ligi Mistrzów, ale trzeba ten fakt potwierdzić zwycięstwem w najbliższym pojedynku. Deportivo natomiast być może myśli ciągle o „pucharze pocieszenia”, ale jest do tego dalej, niż bliżej. No chyba, że wygrają w Madrycie?!
Osasuna- Murcia
Gospodarze muszą wygrać, gdyż może to dać im pewność utrzymania w Primera Division. A nie ma ku temu chyba lepszej okazji, niż mecz ze słabeuszem. W przeciwnym wypadku, zamiast słynnej gonitwy byków, kibice mogą „pogonić” swoich piłkarzy. I to dosłownie.
Bilbao- Racing
Drużyna Ebiego Smolarka może już chyba tylko liczyć na występ w Pucharze UEFA, a w trakcie sezonu wydawało się, że zawodnicy będą w stanie powalczyć o coś więcej. Bilbao natomiast skończyło już sezon na bezpiecznym miejscu w tabeli i może się skupić na budowaniu zespołu pod kątem nowych rozgrywek.
Villareal- Espanyol
Nie ma co ukrywać, że „Żółta Łódź Podwodna” odniosła w tym sezonie spektakularny sukces zajmując drugie miejsce. Przed klubem zatem przyszłość rysuje się w różowych barwach, gdyż zagrają w fazie grupowej Champions League. Espanyol z kolei też wylądował na przyzwoitym miejscu i nie gra już o nic. Piłkarze zatem „pokopią” sobie dla przyjemności.
Betis- Sevilla
Relacja z pojedynku derbowego w oddzielnym artykule.
Saragossa- Real Madryt
Gospodarze z wielką determinacją walczą o utrzymanie pierwszoligowego statusu, jednak w 37 kolejce czeka ich bardzo trudne zadanie. Gdyby patrzeć bowiem na aktualną formę „Królewskich” można by im z urzędu przypisać trzy punkty w tym meczu. Jednak może w ich szeregi wda się pewne rozluźnienie? Liczą na to gracze Saragossy.
Levante- Valencia
Jedno z największych rozczarowań obecnego sezonu czyli Valencia prawdopodobnie się utrzyma. Uchroni się zatem przed totalną katastrofą i z ulgą skończy tegoroczne zmagania. Ale aby następny sezon nie był podobny, wszyscy muszą uderzyć się w pierś i opracować plan rozwoju klubu. Racjonalny i skuteczny.
Almeria- Recreativo
Trudny wyjazd dla zawodników z Huelvy, którzy rozpaczliwie bronią sie przed degradacją. Mobilizacji w ich szeregach na pewno nie zabraknie, ale czy okaże się ona wystarczająca? Pętla na szyi wydaje się zaciskać, a ciężko grać pod duża presją. Tak samo jak ciężko przewidzieć wynik tego pojedynku.
Valladolid- Getafe
Goście są już praktycznie bezpieczni, natomiast gospodarze trochę mniej. Wydaje się, że nawet remis będzie satysfakcjonował piłkarzy z Valladolid, byleby nie stracić na własnym obiekcie kompletu punktów. Są w stanie to osiągnąć.