Nareszcie! Po prawie siedmiu miesiącach, z fotela lidera dał zrzucić się Inter. Jego miejsce zastąpiła AS Roma. W cieniu polskiej tragedii, Włosi rozegrali całą kolejkę spotkań.
Zaczniemy od meczu najważniejszego. Inter Mediolan pojechał do Florencji. Spotkanie było bardzo ważne, nie tylko ze względu na różnicę punktów na szczycie tabeli, ale też sytuację nieco niżej. Fiorentina ciągle walczy o udział w pucharach. Na Artemio Franchi padł remis 2:2. Już przed niedzielnymi spotkaniami tylko kibice „Nerazzurich” mieli nadzieje, że ekipa ze stolicy nie wygra swego spotkania i nie wyprzedzi piłkarzy Mourinho. We wtorek dojdzie do ponownego spotkania tych drużyn w ramach półfinału Coppa Italia.

Bardzo dużo emocji przeżyliśmy w meczu drużyn walczących o Ligę Europejską. Napoli przegrało na Stadio San Paolo 2:3 z AC Parma. Już po trzech minutach za sprawą Fabio Quagliarelly neapolitańczycy wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie goście potrzebowali pięciu minut, aby dwukrotnie pokonać De Sanctisa. Wyrównać zdołał Hamsik, ale dwie minuty przed końcem, po bardzo szczęśliwej akcji Crespo, futbolówka znalazła się po raz trzeci za plecami bramkarza Napoli. Dodatkowo, arbiter spotkania pokazał dwie czerwone kartki. Zostali nimi ukarani Quagliarella i trener Mazzari. Trzy punkty wywiezione z Neapolu pozwoliły awansować Parmie na ósme miejsce. Właśnie do siódmego Napoli traci jeszcze trzy oczka.
Zajmująca 17. miejsce Atalanta Bergamo przyjechała na pożarcie do Rzymu. Nikomu przez myśl nie przyszło, że piłkarze Ranieriego będą mieli problem ze zdobyciem pełnej puli. Owszem, rzymianie wygrali 2:1, ale przy dużej zasłudze bramkarza z Bergamo. Po strzale Mirko Vucinicia, Consigli przepuścił, złapaną wcześniej, futbolówkę do bramki. Trzeba powiedzieć, że to „Wilki” prowadziły 2:0. Roma skutecznie wykorzystała potknięcie mediolańczyków i większość włoskiego buta cieszy się z nowego lidera w ekstraklasie.
Palermo, ciągle walczące o czwarte miejsce, bezproblemowo rozprawiło się na swojej wyspie z Chievo Werona. Wygrana 3:1 pokazała, ze przegrane derby przed tygodniem były tylko wypadkiem przy pracy. Nieszczęśliwie dla drużyny Rossiego, swoje derby w tym tygodniu wygrała Sampdoria. Po wyrównanym pojedynku „Doria” pokonała z „Gryfy” 1:0. Teraz obie ekipy – Sampdoria i Palermo – mają tyle samo oczek, jednak to „Różowi” pozostają na czwartej lokacie.
Zanim przejdziemy do dołu tabeli, omówić należy spotkania Juventusu i Milanu. „Stara Dama” po serii „niefortunnych zdarzeń” w końcu wygrała swój mecz. Przeciwnik nie był najmocniejszy, ale broni przed wielkim „Juve” nie złożył. Piłkarze Zaccheroniego dziękować mogą… napastnikom gości, bo sztuką jest nie wykorzystać takich okazji, jakie sobie stworzyli. „Rossoneri” tylko zremisowali z Catanią 2:2. Dziwi mnie, dlaczego grając u siebie, nie mogą sobie poradzić z Sycylijczykami, a przed tygodniem przywieźli pełną pulę z Sardynii. Leonardo może mieć pretensje tylko do siebie i swoich piłkarzy. Po raz kolejny nie wykorzystali szansy na dogonienie czołówki.
AC Siena, skazana przeze mnie na pewien spadek, w tej kolejce pokazała pazur. Mało kto spodziewał się, że piłkarze trenera Giampaolo wygrają 3:2 ze znacznie wyżej notowanym Bari. Ten zryw w końcówce sezonu może wyjść piłkarzom „Robur” na dobre, bo po przegranej Atalanty i Bologny szanse na utrzymanie wzrosły. Niemniej jednak, patrząc na kalendarz gier drużyny Sieny, ciężko stwierdzić, że zdoła się ona utrzymać w Serie A. Tą porażką drużyna Bari pokazała, że pucharowe aspiracje muszą zaczekać do następnego sezonu, bo takie nie należą się „Kogutom”.
„Zebrette” przedłużyli korzystną passę. Tym razem wygrali na wyjeździe 2:0 z ostatnim Livorno. Można powiedzieć, że ta porażka to ostatni gwóźdź do trumny gości. Oczywiście, szanse matematyczne pozostają, ale chyba nikt nie bierze na poważnie faktu, że Livorno wygra pozostałe pięć meczów. Drużyna z Udine zapewniła sobie udział w Serie A w następnym sezonie. Piłkarze Marino nie mogli spaść do niższej klasy rozgrywkowej, to byłby bardzo potężny cios dla całego klubu.

Lazio rozprawiło się 3:2 z Bologną. „Biało-błękitni” konsekwentnie zbierają oczka. Widmo spadku nie oddaliło się, ale krok w stronę utrzymania został zrobiony. Do grona potencjalnych drużyn, które trafią do Serie B, dołączyła Bologna. „Rossoblu” z czterema oczkami wyprzedzają 17. Atalantę.
Liczba kolejki: 25 – po tylu ligowych kolejkach piłkarze Mourinho stracili pierwsze miejsce w lidze. „Nerazzurii” objęli prowadzenie po ósmej serii spotkań i dopiero w 33. ich miejsce zastąpiła Roma.
Na plus – Siena – piłkarze „Robur” sprawili nie lada sensację, wygrywając 3:2 z „Kogutami”. Dzięki tym oczkom, przyszłość drużyny Sieny nie jest do końca wiadoma. Do bezpiecznego miejsca brakuje tylko sześciu punktów.
Bez zmian – napastnicy Juventusu – dokładnie w walentynki ostatnią bramkę dla „Juve” w lidze strzelił inny napastnik niż Del Piero. Legenda „Starej Damy” trafiała częściej w ostatnich dziewięciu meczach, „Alex” pięciokrotnie pokonał bramkarzy rywali. W tej kolejce strzelców wyręczył Chiellini.
Na minus – Leonardo – trener „Rossonerich” za wcześnie zdecydował się na przejęcie sterów mediolańskiego teamu. Owszem, Milan podjął wyzwanie i dogonił Inter, ale nie wyprzedził piłkarzy Mourinho. W tym tygodniu znów zawiódł, bo remisu u siebie z Catanią nie można uznać za nawet malutki sukces.
Jedenastka kolejki:
Bramkarz: Storari (Sampdoria)
Obrona: Casetti, Cassani (obaj Roma), Chiellini (Juventus), Lucarelli (Parma),
Pomocnicy: Palombo (Sampdoria), Montolivo (Fiorentina), Pastore (Palermo),
Napastnicy: Maxi Lopez (Catania), Ghezzal (Siena), Boriello (Milan)